» Śro maja 18, 2011 22:35
Re: Legnica.
Chciałam zastąpić dotychczas używany zwir-Benek-na zwir drewniany,podobno jest bardziej wydajny i znacznie łatwiej radzi sobie z zapachami z kuwety.W końcu zakupiłam kilka dni temu,do umytej kuwety nasypałam,do tej największej i najczęściej odwiedzanej(mimo iż to jest kuweta dla Foresta)tej pod drzwiami wejściowymi i z wielka nadzieją ze zakończa sie te "dziwne"zapaszki obserwowałam przez ostatnie 3 dni co też koty na to.Koty ogólnie też były zadowolone,jakoś specjalnie wielkiego wrażenia nowy zapach (chyba drzew iglastych,ale na pewno zapach drzewa)nie zrobił.
I byłoby ok. gdyby nie pewien tradycjonalista.
Forest!
Pierwszego dnia załatwił sie tuż pod drzwi,drugiego dnia na wycieraczkę przy kuwecie,dzisiaj zrobił powtórkę z rozrywki.Jak sie Forest na cos uprze to nie ma zmiłuj,można skonać a jego i tak do zmiany zdania niczym sie nie namówi.
Drewniany z kuwet pod drzwiami przesypałam do kuwety łazienkowej,z łazienkowej Benek do kuwety pod drzwi.
Forest ponownie raczy korzystać ze swojej własnej prywatnej,publicznej kuwety wypełnionej Benkiem.
Ale z Forestem nie jest tak chop siup,jak sie pańci ekstrawagancji zachciało,to teraz musi sie troche pozamartwiać,zeby na przyszłosc poważniej zastanawiała sie nad takimi durnymi pomysłami jak zmiana wysciółki w Forestowej kuwecie-otóż Forest rozdrapał sobie jedno ucho i od popołudnia nie korzysta z jednego oczka,tego przy rozdrapanym uchu,powiekę ma lekko przymkniętą.Było płukanie oczka,jest zakrapianie i przemywanie,teraz wieczorem jest już duzo lepiej.
Bayerowi znów przykleiła się "niespodzianka" do kudłatego zadka,a że nie było mnie sporą cześć dnia w domu to oznacza tyle,że mam pół mieszkania do prania.
Fibi przestała warczeć na koty,za to zaczeła ganiac sie z Harrym,z początku chciałam ją bronić,bo widziałam ze Harry biega za nią po pokojach,a ona biedna(tak mi sie wydawało)ucieka,ale za chwilę sytuacja sie odwróciła i Fibi biegła za Harrym.
Kasia prawie ma Domek,pozostałe niestety nadal nie.
Z Pawłem jest bardzo źle...