Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 01, 2011 12:52 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Mam wrażenie Iwonka ze oczekujesz cudów po feliweyu. A tak nie będzie. Kotka jest głucha w obcym miejscu. Czuje sie zagrożona.Odnawia jedzenia. Otaczaja ja obce osoby . Monika oprócz własnych kotów ma dwa duże psy tak?To że są łagodne dla kotów domowników, nie ma tutaj nic do rzeczy. Obserwuję ten wątek od początku i jedyne co mi się nasuwa w tej sytuacji, to zmiana tymczasu i dołączenie drugiej białej kotki do Princessy. Inaczej lada moment będziecie miały problem i to dość duży. O ile już nie jest.Przepraszam że się wcinam.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31707
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2011 12:57 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

To prawda co napisała Iza, dla kici będzie chyba najlepiej jakby znalazła się w jednym miejscu z tą drugą kicią. Koty sobie nawzajem będą przekazywały informacje, których Wy ze względu na jej głuchotę nie jesteście w stanie jej przekazać.... To może być najlepsza terapia tylko skąd taki tymczas....
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2011 13:02 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Naturalnie że tak. Kotki znają się bardzo dobrze. W tej chwili Princessa nie ma żadnych podstaw żeby ufać w dobre intencje Moniki, tym bardziej ze wcześniej jej nie znała. Gdyby do Moniki trafiła kotka z zajezdni, z która Moniką ma kontakt i karmi, ich relacje były by inne. A tak? Obce miejsce, obce koty, psy.Jak dla mnie zero szans na resocjalizację.I żadna chemia cudów tutaj nie zdziała.Tym bardziej że nie bez znaczenia jest tu upośledzenie kotki.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31707
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2011 13:41 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Iza czy masz jakieś realne propozycję tymczasu dla kotek??
Princessia była samotniczką i z Uszatką nie były w przyjaźni.
odnośnie felivaya , tak, póki co uważam że może pomóc..
Co do psów nie mają wejścia tam gdzie jest Princessia..
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie maja 01, 2011 13:48 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Nie mam.Ale może warto szukać w tej sytuacji? Piszę o swoich wnioskach na podstawie informacji które przekazujecie.Dla mnie odmowa jedzenia, to sygnał ostrzegawczy. Resztę można dopracować.Ale relacje się nie układają wcale i widać to dobitnie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31707
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2011 13:50 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Tymczas jest szukany dla kotki od momentu jej złapania. Monika dała TDT. :1luvu: Kotka ma fb....
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie maja 01, 2011 14:18 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Miałam zupełnie głuchą kotkę, która nabawiła się kalectwa przez "złych ludzi".Takie koty mają wyostrzone inne zmysły.Princessa żyjąc na wolności musiała uważać na ludzi, psy czy inne sytuacje które mogły być zagrożeniem dla jej życia.To że nie widzi psów czy ich nie słyszy, nie oznacza że nie czuje w pobliżu ich zapachu, co może ją dodatkowo niepokoić.Być może inaczej to odebrałam, bo miałam wrażenie że kotki są blisko ze sobą.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31707
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 01, 2011 16:09 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

cypisek pisze:Gibutkowa kochana, z Moniką jesteśmy znane jako łapaczki zawodowe :wink: i nie słyniemy raczej z ciapowatowości, nie raz leciwe panie łałały na widok łapania kotka czy podawania dzikuskowi zastrzyku czy też robienia przy nim innej czynności. Wiemy jak postępować , gdyż tzw. cackanie tu nic nie da przy takim takim delikwencie nic by się nie zrobiło. Też jest inaczej jak kot jest na swoim terenie i zaraz zostaje wypuszczony. Z Princessia jest inaczej...ona jest głucha i złapanie kontaktu słownego zerowe. Jedynie kontakt fizyczny wchodzi w rachubę. Dlatego potrzebny jest ten Felivay aby ją rozluźnił wtedy łapanie jej i głaskanie będzie dla niej mniej stresujace/.Tak uwżamy z Moniką ,obserwując /ona / kotę na codzień i ja z relacji.

Wydaje mi się że ona złapała większy kontakt z Tobą (sama Monika to pisała). Może Tobie udałoby się do niej jakoś dotrzeć, wiem że czasu pewnie mało masz :roll: I z Feliwayem naprawdę uważajcie - jest uzależniający i po odstawieniu koty łapią depresję często.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 01, 2011 21:42 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Będziemy robiły co się da, aby Princessie wyciągnąć z tego dołka.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro maja 04, 2011 13:51 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Mamy delikatny przełom Princesska zaczeła jeść codziennie miseczki są puste
zaczęła tez wyglądać przez okno. Uszka ładnie się zagoiły za to grzybek przeniósl się na nosek :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Śro maja 04, 2011 13:54 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Widocznie biedactwo potrzebuje więcej czasu na aklimatyzację. Jeżeli uszka się zagoiły , to znaczy ,że to nie był rak , a to jest bardzo dobra wiadomość.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Śro maja 04, 2011 14:12 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

monika74 pisze:Mamy delikatny przełom Princesska zaczeła jeść codziennie miseczki są puste
zaczęła tez wyglądać przez okno. Uszka ładnie się zagoiły za to grzybek przeniósl się na nosek :evil:


Czyli potrzebny jest czas i cierpliwość :)

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Śro maja 04, 2011 14:16 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Dobrze że jest jakiś postęp, oby tak dalej :ok: :ok: .
ObrazekObrazekObrazek

skwareek

 
Posty: 3571
Od: Pon maja 03, 2010 12:42
Lokalizacja: Łódź/Amsterdam

Post » Śro maja 04, 2011 14:34 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

monika74 pisze:Mamy delikatny przełom Princesska zaczeła jeść codziennie miseczki są puste
zaczęła tez wyglądać przez okno. Uszka ładnie się zagoiły za to grzybek przeniósl się na nosek :evil:
Obrazek

Kochana Princessia. :1luvu:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro maja 04, 2011 14:38 Re: Princesska i Uszatka- rak?- białe kicie proszą o pomoc

Jest po prostu prześliczna. I kamień z serca z tym rakiem.
ObrazekObrazekObrazek

ewk@

 
Posty: 139
Od: Pon sty 17, 2011 11:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nestor95 i 43 gości