Agneska pisze:Więc gdzie proponujesz przewieźć koty z Wołoskiej?
W porozumieniu z Wami oczywiście. Ja jedna sugeruję dwa miejsca: Kraków, Mińsk Mazowiecki (na dwie sztuki).
Jakieś propozycje od Was?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agneska pisze:Więc gdzie proponujesz przewieźć koty z Wołoskiej?
Szalony Kot pisze:Ja też bym się biła o białego kota, a nad buraskiem zastanawiała. Głównie dlatego, że mogę mieć jednego kota naraz i to na krótko. Już chory biały kot to ryzykowna sprawa, a chory burasek jeszcze bardziej.
Bo białe są adopcyjne, więc siedzą krótko.
Teraz czas przed kociętami. Nawet jeśli ktoś ma jedno - czy dwa miejsca, to będzie je trzymał dla kociąt, bo przychodzą hurtem - ale i hurtem potrafią pójść.
Forum nie jest organizacją. Jest zbiorowiskiem ludzi, a każdy z tych ludzi jest inny i ma inne zapatrywanie się na sprawę.
Poza tym pies to nie kot - pies, jeśli ma towarzystwo człowieka, prawie zawsze jest zsocjalizowany, choćby jako tako. Koty od zbieraczek to bardzo często agresywne lub wystraszone dziczki - a takiego na dt to mało kto chce już w ogóle, bo i do tego chory.
Dlatego bardziej przekonuje mnie propozycja Zofii - żeby pójść tam z karmą, powiedzieć, że słyszeliśmy, że ma pani dużo zwierzaków, a my tak je kochamy, a co temu kotkowi, może pomóc, do lecznicy zawiozę... a siedzi w lecznicy tydzień bo jeszcze badania mu robią, wie pani, to taka dobra lecznica itd.
I przy okazji się dowiemy czegoś o charakterze kotów.
Szkoda, że tutaj organizatorki od razu założyły agresję.
Szalony Kot pisze:Szkoda, że tutaj organizatorki od razu założyły agresję.
inaf pisze:Szalony Kot pisze:Szkoda, że tutaj organizatorki od razu założyły agresję.
Nie zgadzam się, gdyż to współorganizatorki pomyliły zdecydowanie i stanowczość z agresją i waleniem kogoś po gębie
Zofia&Sasza pisze:Szalony Kot pisze:Ja też bym się biła o białego kota, a nad buraskiem zastanawiała. Głównie dlatego, że mogę mieć jednego kota naraz i to na krótko. Już chory biały kot to ryzykowna sprawa, a chory burasek jeszcze bardziej.
Bo białe są adopcyjne, więc siedzą krótko.
Teraz czas przed kociętami. Nawet jeśli ktoś ma jedno - czy dwa miejsca, to będzie je trzymał dla kociąt, bo przychodzą hurtem - ale i hurtem potrafią pójść.
Forum nie jest organizacją. Jest zbiorowiskiem ludzi, a każdy z tych ludzi jest inny i ma inne zapatrywanie się na sprawę.
Poza tym pies to nie kot - pies, jeśli ma towarzystwo człowieka, prawie zawsze jest zsocjalizowany, choćby jako tako. Koty od zbieraczek to bardzo często agresywne lub wystraszone dziczki - a takiego na dt to mało kto chce już w ogóle, bo i do tego chory.
Dlatego bardziej przekonuje mnie propozycja Zofii - żeby pójść tam z karmą, powiedzieć, że słyszeliśmy, że ma pani dużo zwierzaków, a my tak je kochamy, a co temu kotkowi, może pomóc, do lecznicy zawiozę... a siedzi w lecznicy tydzień bo jeszcze badania mu robią, wie pani, to taka dobra lecznica itd.
I przy okazji się dowiemy czegoś o charakterze kotów.
Szkoda, że tutaj organizatorki od razu założyły agresję.
A może się ze mną wybierzesz?
Agneska pisze:Zofia&Sasza pisze:Szalony Kot pisze:Ja też bym się biła o białego kota, a nad buraskiem zastanawiała. Głównie dlatego, że mogę mieć jednego kota naraz i to na krótko. Już chory biały kot to ryzykowna sprawa, a chory burasek jeszcze bardziej.
Bo białe są adopcyjne, więc siedzą krótko.
Teraz czas przed kociętami. Nawet jeśli ktoś ma jedno - czy dwa miejsca, to będzie je trzymał dla kociąt, bo przychodzą hurtem - ale i hurtem potrafią pójść.
Forum nie jest organizacją. Jest zbiorowiskiem ludzi, a każdy z tych ludzi jest inny i ma inne zapatrywanie się na sprawę.
Poza tym pies to nie kot - pies, jeśli ma towarzystwo człowieka, prawie zawsze jest zsocjalizowany, choćby jako tako. Koty od zbieraczek to bardzo często agresywne lub wystraszone dziczki - a takiego na dt to mało kto chce już w ogóle, bo i do tego chory.
Dlatego bardziej przekonuje mnie propozycja Zofii - żeby pójść tam z karmą, powiedzieć, że słyszeliśmy, że ma pani dużo zwierzaków, a my tak je kochamy, a co temu kotkowi, może pomóc, do lecznicy zawiozę... a siedzi w lecznicy tydzień bo jeszcze badania mu robią, wie pani, to taka dobra lecznica itd.
I przy okazji się dowiemy czegoś o charakterze kotów.
Szkoda, że tutaj organizatorki od razu założyły agresję.
A może się ze mną wybierzesz?
W Waszym towarzystwie - to i ja się wybiorę.
Agneska pisze:Zofia&Sasza pisze:To kiedy?
Piątkowe popołudnie?
Szalony Kot pisze:Widzę, że romantyczne spotkanie
Dla mnie też ok :>
Mamy gdzie zabrać kotki czy póki co wybadanie sytuacji?
I rozumiem, że każdy przynosi fanta?
Inaf - jak mówisz o "barczystych facetach dla przytrzymania drzwi", to Ci powiem, że moja ciotka, zbieraczka - to by się na nich rzuciła z pazurami, jeśli mieliby szczęście. Z łomem, nożyczkami lub nożem - jeśli mieliby szczęścia mniej.
Szalony Kot pisze:
Inaf - jak mówisz o "barczystych facetach dla przytrzymania drzwi", to Ci powiem, że moja ciotka, zbieraczka - to by się na nich rzuciła z pazurami, jeśli mieliby szczęście. Z łomem, nożyczkami lub nożem - jeśli mieliby szczęścia mniej.
inaf pisze:andorka pisze:
A jakim prawem oceniasz czy dany DT jest mało zatłoczony? Znasz "wydolność" ( czasową, finansową) każdego z tych domów?
Nie wiem jak odnieść się do tego spostrzeżenia, w ogóle nie zrozumiałaś sensu mojej wypowiedzi.
inaf pisze:Wiem o dt, które nie są zatłoczone i kłamią, że są.
inaf pisze:Szalony Kot pisze:
Inaf - jak mówisz o "barczystych facetach dla przytrzymania drzwi", to Ci powiem, że moja ciotka, zbieraczka - to by się na nich rzuciła z pazurami, jeśli mieliby szczęście. Z łomem, nożyczkami lub nożem - jeśli mieliby szczęścia mniej.
Tak w kwestii szczegółowej interpretacji, ta kwestia chyba została już chyba wyjaśniona, prawda?
czytanie ze zrozumieniem obowiązuje na maturze!
Ale widzę, że się sprawa cudownie rozwiązała. Tylu chętnych, gratulacje dziewczęta.
wystarczy Was trochę zmobilizować
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], nfd i 88 gości