TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

właśnie odebrałam

wybór nie łatwy :oops:

chyba żaluzjami było by prościej :oops:

ja na obiad wypiłam gorący kubek ,zimno mi tak okropnie że aż dygocze ,wiosna ,wiosna ,wiosna ach to TY :twisted:

zamiast nosa mam lodowatą kulkę :evil:

zamiast rąk ...sama nie wiem co ,o stopach nie wspomnę ,spać chciałam nie mogłam bo malizna tez chciała ,czyli jak spać z jajkiem :strach:

a na dworzu na pewno cieplutko...

Witam Ciebie Dorciu :!:

i Dobranoc-idę spać,całkowite lenistwo mnie ogarnęło( a może to przez zmiany pogody :?:

)

Będę podczytywać dopiero za tydzień (od jutra mam urlopik wyjazdowy, bez kompa), życzę miłego tygodnia

Dziś szef kuchni poleca danie prozaiczne do bólu, a czymże byłoby życie bez NICH?

dla Gutka doprawdy byłoby niczym...

,z soczewicą :?:

welina ja też chcem :wink:

do łóżka

chcem i już :twisted:

a tu trzeba dupsko podnosić ,futra na spacer i do pracy :crying:

świt ,każdy cichutko posuwa do przodu ,miny jak to o świcie i nagle ..ludzie coście tacy smutni :?:

przecież idziecie do pracy :lol:

tak po prawdzie do baaardzo się cieszę że jest ,bo co ja bym teraz zrobiła :roll:

tylko czy nie można by 2 dni pracować , a 5 łikendować :mrgreen:

kaja888 gdzie tym razem wyjeżdżasz

uff ale ci dobrze.

ja dziś wspominałam sobie jak cudownie było się godzinami wylegiwać na ciepłym piasku przy akompaniamencie szumu morza ,kładliśmy się tuż przy wodzie ,parasol..parawan..i nic więcej.
jak ja to kochałam .
jak za tym tęsknie.

Ja też kocham morze - ech w zeszłym roku byłam w Ustce aż 2 dni.

Witam wiosennie :1luvu:

Straaasznie mnie boli głowa od kilku dni.. czyzby przesilenie?

Co do podrózy --ja często wyjezdzam, co prawda głównie na weekend ale dla motocykla kazda droga jest krótka :ok:

jeden week na morzem a drugi siup Zakopiec :ok:

- bez jazdy na moto chyba bym zwariowała w tej codziennosci :ryk:

Wczoraj uśpiłam Czarkę :cry:

wetka przyjechała do domu ,sunia nawet nie poczuła zastrzyku ,nie bała się ,głaskałam ją... :cry:

Była już tak bardzo zagubiona ,przerażona tym co ją otacza...a teraz tak mi ciężko.
Ona już spokojna ,ja z tym będę musiała żyć :cry:

Przytulam... i myślę o Tobie.

Dorotko ...tak mi przykro ....
[*]

Mój Boże - Pani Dorotko mocno,mocno przytulam. Wieczorem zadzwonię.

zrobiłas dla niej więcej niż mogłaś...miała dobre życie..Ciepło wysyłam...

jest mi z tym bardzo źle ,ale juz dłużej nie mogłam patrzeć na jej strach ,przerażenie ,płacz ,przewracanie się ..karmiłam ją z ręki ,każdy kawałek jedzenia musiałam włożyć do pysia bo już nie umiała jeść z miski ,znosiłam i wnosiłam....bolały ją łapki ,chwilami nie dawała sobie rady ze zmianą pozycji...
strasznie to wszystko trudne.
ukochany pies mojej mamy ,sama ją kupiłam ,wielokrotnie ratowałam jej życie ,a teraz to życie jej odebrałam...
od roku już była decyzja ,ale zawsze było za wcześnie ...odwoływałam wetke która miała przyjechać ze 4 razy...
teraz nie odwołałam ...
Czarka leży tam gdzie powinna w ogródku mojej mamy ....teraz to mój ogródek..ogródek z kochanymi futerkami .
Posieje tam trawę ,jest troszkę kwiatów.
nic więcej nie trzeba.

Dorciu przytulam :cry:

[*] dla Czarusi

Przytulam, trzymaj się

TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kto przegląda forum