Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 23, 2011 15:38 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Gucio jest piękny, tak bym go chciała utulić w ramionach, szeptać do uszka, głaskać, po prostu przekonać, że człowiek może być dobry, nie krzywdzić, ech... :(
Majeczka dalej leje i kupka gdzie popadnie, jak ją nauczyć, że do tego jest kuweta...
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 23, 2011 16:07 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:Gucio jest piękny, tak bym go chciała utulić w ramionach, szeptać do uszka, głaskać, po prostu przekonać, że człowiek może być dobry, nie krzywdzić, ech... :(
Majeczka dalej leje i kupka gdzie popadnie, jak ją nauczyć, że do tego jest kuweta...



A może najlepiej w klatce ją przetrzymać aż załapie po co kuweta?

Nie znam sie na kotach...

same problemy z tą dwójką :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon sty 24, 2011 0:47 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Eh... Może faktycznie izolacja by pomogła Majeczce nauczyć się kuwetowania? Może ta klatka to nie jest taki głupi pomysł? Bo taka na przykład łazienka nie wchodzi chyba w grę... :(
Bardzo się martwię co będzie dalej z tą dwójką, nieobsługiwalny, dziki Gucio i niekuwetowa mama... Strasznie mi przykro, że tak wyszło :cry:
Może ktoś ma jakiś pomysł...?
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon sty 24, 2011 1:03 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Zareklamuję bazarki:

viewtopic.php?f=20&t=123182

viewtopic.php?f=20&t=123179

Może ktoś wypatrzy coś dla siebie :ok:
Obrazek

Madziulla

 
Posty: 1333
Od: Pt lis 13, 2009 10:05

Post » Pon sty 24, 2011 7:37 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Liwia_ pisze:Eh... Może faktycznie izolacja by pomogła Majeczce nauczyć się kuwetowania? Może ta klatka to nie jest taki głupi pomysł? Bo taka na przykład łazienka nie wchodzi chyba w grę... :(
Bardzo się martwię co będzie dalej z tą dwójką, nieobsługiwalny, dziki Gucio i niekuwetowa mama... Strasznie mi przykro, że tak wyszło :cry:
Może ktoś ma jakiś pomysł...?

Następne sikanie odbyło się wczoraj w przedpokoju a Bonifacy w ramach solidarności nasikał w pokoju pod stołem :roll:
rano nie znalazłam nigdzie kałuż, oby to była pierwsza jaskółka zmian na lepsze :wink:
Gucio nieśmiało zaczyna się bawić, powiesiłam mu na sznureczku taką grzechoczącą piłeczkę i jak leżałam to słyszałam grzechotanie z klatki, może to też początek zmian na lepsze.
Gucio jest taki śliczny, ma takie cudne oczka, och, nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła przytulić to czarne futerko.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 24, 2011 9:47 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Marysiu :king:
(To z braku słów...)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 24, 2011 19:05 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

niedobrze....:(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto sty 25, 2011 7:47 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Wczoraj wieczorem Maja znowu nasikała na łóżko.
W zw. z tym postanowiłam dokonać zmian. Wyjęłam z klatki legowisko a dałam kocyk, żeby się oba zmieściły.
Gucio wpakował się jednak do kuwetki, Maja nie mogła się tam załatwić więc kupę zrobiła obok kuwety i przykryła kocykiem (świeżo wypranym zresztą). Krzyś przyniósł więc z piwnicy karton po telewizorze (z wyciętym otworem). Karton wcisnęłam do łazienki, do środka kocyk, miseczki a potem Gucio.
Klatkę wyczyściłam i dałam do niej Maję.
Gucia odwiedzały w kartonie inne kotki, m.in. Uszatka, nie było walk ani syczenia.
Maja całą noc spędziła w klatce a Gucia rano znalazłam w legowisku w kuchni na parapecie.
Na śniadanko przyszła do niego też Agatka (lubi jeść w tym legowisku), pojadła i poszła a Gucio przeniósł się na dolną półeczkę otwartej szafki kuchennej (jest tam kocyk). Obok szafki postawiłam miseczkę.
Wieczorem, jeszcze przed tą "rewolucją" bawiłam koty laserkiem, szalała oczywiście Uszatka ale i u Gucia widziałam zainteresowanie. Między innymi dlatego też zdecydowałam się na te zmiany.
Może bezpośrednie kontakty z innymi kotkami trochę go ośmielą bo dalej myślę, że jego agresja wynika ze strachu przed ludźmi. Zobaczymy dziś po południu.
Potrzymajcie proszę kciuki za małe czarne przerażone futerko, żeby zrozumiał, że nic mu nie grozi, że jest bezpieczny i nikt go już nie skrzywdzi.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 9:03 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:
Potrzymajcie proszę kciuki za małe czarne przerażone futerko, żeby zrozumiał, że nic mu nie grozi, że jest bezpieczny i nikt go już nie skrzywdzi.

Ja trzymam cały czas za maluszka :ok:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 9:07 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

pisiokot pisze:
mar9 pisze:
Potrzymajcie proszę kciuki za małe czarne przerażone futerko, żeby zrozumiał, że nic mu nie grozi, że jest bezpieczny i nikt go już nie skrzywdzi.

Ja trzymam cały czas za maluszka :ok:.

dzięki :) :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 9:14 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 25, 2011 9:15 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

anita5 pisze::ok: :ok: :ok: :ok:

dzięki :D :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 11:53 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

za kociaste :ok:

Maria Szczyglińska

 
Posty: 653
Od: Pt gru 03, 2010 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 12:08 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Maria Szczyglińska pisze:za kociaste :ok:

dzięki :D
dla tego dueciku każda ilość kciuków jest przydaśna :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 16:31 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Ja też cały czas trzymam kciuki za Maję i czarnulka Gucia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Swoją drogą trudno się dziwić maluchowi, że boi się ludzi. Możliwe, że temu zawdzięcza życie - w końcu w poprzednim miejscu ludzie nie byli do nich przyjaźnie nastawieni. Mam nadzieję, że teraz już się przekona do ludzi, a Maja do kuwety :) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, ewar, puszatek i 114 gości