Tygrysek pogryziony, chore nerki...zasnął...ZA TM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 04, 2011 18:53 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

jak zwykle dużo sie dzieje...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Pon mar 07, 2011 16:05 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Jak się miewa Bonifacy?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto mar 08, 2011 8:09 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Wklejam z naszego wątku:
Wczoraj byłam u weta z Majeczką. Uzgodniłyśmy, że będę jej podawać cykloferon (nie ma wydzieliny z noska, oczka czyste, tylko to nieszczęsne kichanie). Dostanie 12 dawek.
Przy okazji kupiłam trochę mokrego renala na spróbowanie czy hrabiemu bedzie smakować (smakowało tak trochę).
Dostałam kilka próbek suchego renala, te mu smakowały, zresztą nie tylko jemu, musiałam pilnować bo inni chcieli się dosiąść do tej miseczki .
Pytałam o Sonię, niestety, dla jej dobra opatrunek powinna mieć dwa miesiące, więc ze zdjęciem a przedtem rentgenem czekamy do 18-go.
Duży Miś już się nie ukrywa za łóżkiem, jeszcze jest płochy ale i ciut odważniejszy, na posiłki przychodzi z innymi kotkami, nie ucieka przed nimi. Na rękach nie lubi być ale głaski (gdy czuje grunt pod nogami) owszem, owszem, nawet bardzo owszem .
Małe czarne mnie obserwuje, jakby chciał wybadać, czy już może mi zaufać, czy jeszcze poczekać, czujny jest jak zając pod miedzą , nic to, poczekamy, warto, coś czuję, że drzemią w nim ogromne poklady miłości.
Sabinka oczko ma lepsze ale jeszcze zakrapiamy, apetyt ma taki, że ho, ho, prawie jak Majeczka.
Bonifacio oczywiście dostaje codziennie zastrzyk i kroplówkę, wydaje mi się, że jakby trochę lepszy był, oby to była prawda a nie moje pobożne życzenie.
Przepraszam cioteczki, że po południu nie pisuję ale w pracy mam gorący okres, potem wet, podanie leków.
Jakaś taka zmęczona jestem, może to wiosna a może starość .
Ta codzienna orka jest jednak męcząca, choć też miła, bo jak tu sie nie cieszyć z zadowolonych futerek, najedzonych i błogo porozkładanych tu i ówdzie albo patrzeć na pełnego werwy, niezordowanego Gucia, szalejącego po dziupli.
Żeby tak jeszcze z Bonifacym sie polepszyło, Sonieczka powróciła do sprawności (wiem, że nie całej ale jednak łapka ocalała). Ech, smęcę... to juz może skończę żeby i Was nie zasmucać.
Dziękuję za wizyty w naszym wątku, za ogromne wsparcie finansowe (sorry, że zalegam z rozliczeniem za luty, postaram się w weekend to zrobić), dziekuję, że po prostu jesteście z nami.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 08, 2011 13:58 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

czyli nic nie jest lepiej z Bonifacym?:(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro mar 09, 2011 9:06 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Wklejam z naszego wątku:
Majeczka wstępnie "zarezerwowana" .
Jest pani bardzo zainteresowana jej adopcją, dzwoniła już kilka razy, dopytywała się o jej zdrowie, dzieci nie mogą się jej doczekać, itd. Jesteśmy umówione za jakieś 10 dni, jak Majeczka przestanie kichać i będzie zdrowa. Wtedy się spotkamy, porozmawiamy, uzgodnimy warunki adopcji i jeśli wszystko będzie ok, to Maja pojedzie.
Wczoraj Bonifacio miał powtórzone wyniki, kreatynina ciut lepiej, ok. 6, mocznik dalej >300.
Szkoda, że na mocznik skala kończy się na 300 bo nie wiem, czy poprzedni wynik był np 400 a teraźniejszy 305.
Na mój gust to jednak Bonifacio jest lepszy, lepszy ma apetyt, lepiej przyjmował pobieranie krwi, krew poza tym nie była tak gęsta, jak poprzednio, ech, tak bym chciała, żeby było z nim lepiej, żeby to nie było moje pobożne życzenie.
Zastrzyków już nie będę mu podawać a kroplówki co drugi dzień.
Za jakieś 10-14 dni znowu zrobimy wyniki.
Wczoraj wieczorem znowu mnie nie było w necie, późno wróciłam od weta, sorry
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 09, 2011 12:01 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Zdrowiej koteczku!
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 09, 2011 12:58 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Hubercio zamówił dla Boniego suchego renala 2 kg. Prosze o inf. czy Bonifacy chce również saszetki ? i gdzie dostarczyć ?

Arnold2

 
Posty: 87
Od: Czw paź 14, 2010 18:35

Post » Śro mar 09, 2011 13:32 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Arnold2 pisze:Hubercio zamówił dla Boniego suchego renala 2 kg. Prosze o inf. czy Bonifacy chce również saszetki ? i gdzie dostarczyć ?

8O :oops: :D i co ja mam odpowiedzieć? :oops: :oops: :oops:
pasztecik mu nie bardzo wchodził, dzisiaj wypróbujemy saszetki
chcesz nam to dostarczyć? 8O 8O jesooo, naprawdę? czy mi się to śni, to już nadmiar szczęścia, ale przecież dziś nie 1-szy kwietnia :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 09, 2011 13:50 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

żarełko będzie jutro wieczorem -więc od piątkowego popołudnia(pracuję na ranną zmiane) mogę dostarczyć pod wskazany adres (dziupla, lecznica Mikulczyce?), ew. do odebrania u mnie - jak Bonio sobie życzy :)
Pozdrawiamy A2&H

Arnold2

 
Posty: 87
Od: Czw paź 14, 2010 18:35

Post » Śro mar 09, 2011 13:56 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Arnold2 pisze:żarełko będzie jutro wieczorem -więc od piątkowego popołudnia(pracuję na ranną zmiane) mogę dostarczyć pod wskazany adres (dziupla, lecznica Mikulczyce?), ew. do odebrania u mnie - jak Bonio sobie życzy :)
Pozdrawiamy A2&H

dobra, sama tego chciałaś :mrgreen: zapraszamy na kawę do dziupli :mrgreen:
może tak być, czy to już bezczelność z naszej strony? :oops: :roll: :oops:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 09, 2011 14:13 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Ok. to będe w dziupli, zakukam 2 x :) . Za kawę dziekuję ale ja z tych mało towarzyskich :oops:
na pw. poproszę o szczegóły, które drzewo :D itp

Arnold2

 
Posty: 87
Od: Czw paź 14, 2010 18:35

Post » Śro mar 09, 2011 14:17 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Arnold2 pisze:Ok. to będe w dziupli, zakukam 2 x :) . Za kawę dziekuję ale ja z tych mało towarzyskich :oops:
na pw. poproszę o szczegóły, które drzewo :D itp

poważnie?, to se możemy łapki podać bo ja też z tych mało proludzkich, raczej prokocich :lol: :lol: :lol:
zaraz piszę pw
ps. drzewek koło mnie jest więcej, weźmiemy losowo :D (będziemy znaczyć? :wink: )
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 15, 2011 8:25 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Bonifacio wczoraj się bardzo buntował przeciwko kroplówce, niezłą walkę stoczylismy, strat w ludziach/kotach jednak nie stwierdzono, nie licząc takich drobiazgów, jak podrapane i pogryzione ręce Dużej :?
Lubi jeść swoje chrupki a mokre to różnie, jedne lubi więcej, inne mniej, mięsko lubi, choć nie powinien tego jeść.
Cóż, on taki chudzieńki, gdyby mu smakowało mokre renala to by nie było problemu ale nie lubi tego, nie rozumiem, suchy renal jest ok, a mokry już nie, dlaczego?
Przez tą wczorajszą kroplówkę pogniewał się na mnie i w nocy nie przyszedł na spanko :roll:
Ta butla jeszcze na dwa podania wystarczy a potem znowu zrobimy wyniki.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 15, 2011 22:36 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Mój Lucek [*] jadł mokre jedzonko tylko przez pierwszy rok, a później też nie chciał żadnego mokrego poza mięsem. Do chrupek nie miał zastrzeżeń. Może Bonifacy też po prostu ma takie upodobania?
Za dobre wyniki leczenia bez strat w ludziach i kotach :wink: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob mar 19, 2011 20:43 Re: Tygrysek pogryziony, z ropnien, teraz CHORE NERKI,POMOCY

Co u Bonifacego? Lepiej się czuje? (Pewnie tak, skoro obraził się o kroplówkę :wink: )

Sprawdziłam w ofercie zooplusa karmy dla kotów z chorobami nerek. Coś tam jeszcze mają poza renalem :) Mogę zamówić przy okazji najbliższych zakupów dla moich smoków :D
Czy Bonifacemu smakuje jakieś mokre jedzonko, czy każde jest be, nie tylko renal?

Podczytuję po trochę wątek dla nerkowców
viewtopic.php?f=1&t=122751&hilit=w%C4%85tek+dla+nerkowc%C3%B3w
Wygląda na to, że niektórzy lekarze nie zabraniają podawania mięsa kotom z chorymi nerkami. Podobno też nie wszyscy zgadzają się co do konieczności stosowania diety niskobiałkowej. Skoro Bonifacy je chrupki renala, to może w nagrodę może czasem dostać mięsko?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 355 gości