Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2011 18:21 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Agneska pisze:Ale jest duża szansa, że jak się jutro uda zgarnąć całkiem małe maluszki, to wezmę sobie, a co tam... :wink:




to lepiej tę czarną, gnoje łatwiej komuś wcisnę :twisted:

nie namawiałabym, ale sama sie publicznie prosisz...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 18, 2011 19:56 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Kolejarskie klony, zdrowiutkie jak rzepa. Śmierdzące jak nieszczęście, cichutkie, mają między 6 a 8 tygodni. Najmniejszy ważył 0,4, największa 0,7. Ślepka jeszcze takie nie-wiadomo-jakie. Zostały odrobaczone, odpchlić nie trzeba było, a długo szukano choć jednej marnej pchły. Trzy dziewczyny, trzech chłopaków. W bunkrze zostało siódme. O tych dwóch nawet karmicielka nie wiedziała aż do dziś, bo kociaki przegłodzone stawiły się pierwszy raz w komplecie :roll:

Kuszetka:
Obrazek Obrazek Obrazek

Kociołek:
Obrazek Obrazek

Gwizdawka:
Obrazek Obrazek

Drezynka:
Obrazek

Buforek:
Obrazek Obrazek

Bilecik:
Obrazek Obrazek

Nie wziąłby ktoś na tymczas połowy albo parki? Akurat pół na pół rodzajowo... Agneska mogłaby wtedy czarną zabrać do siebie, a i w mniejszej grupie szybciej się oswoją...
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto sty 18, 2011 20:40 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Ale stadko :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto sty 18, 2011 21:13 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

jopop pisze:
Agneska pisze:Ale jest duża szansa, że jak się jutro uda zgarnąć całkiem małe maluszki, to wezmę sobie, a co tam... :wink:




to lepiej tę czarną, gnoje łatwiej komuś wcisnę :twisted:

nie namawiałabym, ale sama sie publicznie prosisz...

Aska, to teraz juz wiesz co masz do wciskania. Jakby tak szostka kolejarska zwolnila klatke, to wezme czarna cmentarna. :-)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 19, 2011 7:51 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

jaką cmentarną? Człek wieczór bez kompa sobie zafunduje i zaraz coś wyskakuje.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sty 19, 2011 9:15 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Na jokotowym wątku napisałam:
Agneska pisze:Najmniejszy jest pierwszy przy misce, czyli nie z głodu taki niewyrośnięty. :roll:
Jedna z panienek prycha, macha łapami, straszy, ale chyba jej się jednak podoba na rączkach. :mrgreen:
Któreś może dostać pseudo Śpiewak, bo w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa postanowiło płakać.

A w ogóle, to poza najmniejszym Buforkiem (biała końcówka ogona) - reszta klonów jest nierozpoznawalna. Przynajmniej dla mnie i po pierwszej nocy. 8)
No i trochę już się wywietrzyły, bo smród chyba mniejszy. :mrgreen:


Cmentarna czarna jest z Powązek, trafiła na leczenie i już chyba nadaje się do zabrania z lecznicy. Tylko mróz ma znowu przyjść i jak tu rozhartowaną kicię na ten mróz wystawić. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 19, 2011 9:19 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

A ona oswojona, do adopcji? Czy dzika dzicz?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sty 19, 2011 9:24 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

ja ją głaskałam, a Jopop to nawet na ręce wzięła :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 19, 2011 9:48 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Ona dość ufna jest, w trakcie łapanki podchodziła do nas blisko, Marcin jej rzucał kawałeczki mięska do klatki, a ona zaglądała co to.
Więc jakby nad nią popracować, pewnie by się oswoiła...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2011 9:55 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Agneska pisze:Na jokotowym wątku napisałam:
Agneska pisze:Najmniejszy jest pierwszy przy misce, czyli nie z głodu taki niewyrośnięty. :roll:
Jedna z panienek prycha, macha łapami, straszy, ale chyba jej się jednak podoba na rączkach. :mrgreen:
Któreś może dostać pseudo Śpiewak, bo w przeciwieństwie do reszty rodzeństwa postanowiło płakać.

A w ogóle, to poza najmniejszym Buforkiem (biała końcówka ogona) - reszta klonów jest nierozpoznawalna. Przynajmniej dla mnie i po pierwszej nocy. 8)
No i trochę już się wywietrzyły, bo smród chyba mniejszy. :mrgreen:


Cmentarna czarna jest z Powązek, trafiła na leczenie i już chyba nadaje się do zabrania z lecznicy. Tylko mróz ma znowu przyjść i jak tu rozhartowaną kicię na ten mróz wystawić. :(



Może to Gwizdawka akurat tak śpiewa? :roll: Ja starałam się rozpoznawać je po wzorku na czole.... ale chyba dziś bym już poległa. Jedna dziewczyna ma na ogonku mały biały pędzelek. Chyba Gwizdawka właśnie. Agnieszko, mam jeszcze dla zarządu PKP opakowanie RC Kitten 0,8 kg. Możemy się gdzieś umówić to Ci przekażę.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro sty 19, 2011 15:17 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie ;-)

Afatima, dzięki!
Muszę po południu sprawdzić jak weszło żarcie, które zostawiłam. Bo przy mnie to tylko ten jeden sraluch rąbał ostro, reszta się przyglądała. :lol:
Bardzo zainteresowana była jeszcze pingwinka Zuzia - skoro wstawiam do klatki coś innego niż ona dostaje, to na pewno należy przecisnąć się przez pręty i zjeść szybciej. A przynajmniej należy próbować. :mrgreen:
A jak zareaguje Ziuta to wolę nie myśleć, najwyżej obudzi mnie mokra kołdra. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 19, 2011 20:19 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - 6 kociąt kolejowych

Michy - oczywiscie - wyczyszczone do imentu. :-) Za to urobku sporo czyli przemiana materii dziala sprawnie.
W kuwecie bywaly, ale nie nalezy tego chyba uwazac za celne trafienie, raczej za przypadek wynikajacy z praw statystyki. ;-)
Probuja mnie straszyc prychaniem, powinnam im duzo czasu poswiecic, tylko jak to zrobic? Beda z nich jeszcze miziaki!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro sty 19, 2011 20:51 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - 6 kociąt kolejowych

Fakt, taką szóstkę obłaskawić trudno :(
Czy to znaczy, że suche RC rąbią?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Czw sty 20, 2011 9:58 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - 6 kociąt kolejowych

Zdecydowanie wolą mokre, ale jak się mokre kończy, to przechodzą do suchego. :mrgreen: Wieczorem dolałam do jednej miski trochę wody, rozmoczyło się, a potem to już całkiem suche poszło. :ok:
Z kuwetą też chyba zasadniczo załapały, bo znacząca większość urobku jest w kuwecie. Nie wszystko, oczywiście, plus porozlewana woda plus "rozciapane" żarcie - w efekcie wymiana podkładów w klatce co najmniej dwa razy dziennie. Mamusia peronówka nie nauczyła towarzystwa czystości. Otoczenie chyba nie nastrajało... :P

Nockę miałam rewelacyjną. Usypiałam przy chrupaniu suchego żarcia. Ale już o 3 w nocy obudziły mnie śpiewy części towarzystwa i wdrapywanie się na klatkę drugiej części. A może nawet część zbiorów była wspólna? Około godz. 4 uznałam, że spróbuję zamknąc gnojki w transporterze. Przycichły na trochę. Ale już wkrótce obudził mnie zakłaczony pawik mojej Ziuty (w sumie lepsze to niż sik protestacyjny) tuż przy mojej poduszce.

Najbliższą noc spędzę jednak na kanapie. Nie nadaję się do dzieci. :evil:
Ale... jak sobie przypomnę dwa szczeniaczki, które zabrałam z Boguszyc - to dalej twierdzę, że wolę miot kociąt niż maleńkiego pieska. :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sty 20, 2011 10:28 Re: Śródborów czyli co JoKot robi w lesie - 6 kociąt kolejowych

Tu masz rację co do konfrontacji-szczeniaki czy kociaki.Ja teraz też już wolę stado kociąt a nawet kotów z lekka podrośniętych niż dwa szczeniaki

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 301 gości