Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Erin, a może mogłabyś pogadać z jakimś normalnym wetem z miasta? Może jakis szpitalik albo znajomi weta? Wiem, że to szalone, ale czytuje wątki, gdzie koty przetrzymują nawet sami weci, jeśli są fajni i nie zobojętnieli jeszcze...

Są lecznice ze szpitalikami, ale dla kotów chorych.
Alex, ja naprawdę staram się coś z tym zrobić.
A jest to o tyle trudniejsze, że Piracik tez potrzebuje pomocy.
Już nie mam siły tłumaczyć

Promyk doczeka sie pomocy. A bezsilnosc jest straszna, jak wszyscy wiemy. Pomoc tez wszystkim nie idzie. Inne rozwiazanie by bylo, gdyby Misiu domek znalaz, co by kotki z balkonu nie przeganial i Promyk by mogl na jego miejscu zamieszkac. To tak ino glosno mysle.

Tak Dorotko, to prawda.
Ale kto zechce takiego bandytę?

Dziś spotkałam inną sąsiadkę - powiedziała mi, że ostatnie noce Promyk spał w naszej klatce.
Poprosiłam, żeby popytała wśród znajomych, ja załatwię kastrację.

[quote="SecretFire"]Mozesz mnie zaprosic do uczestnienia Dominika? Nie pamietam juz czy sie dolaczylam. Dorothea Kaminski, tak mnie znajdziesz w FB.[/quote

Wysyłać zaproszenia na wydarzenia można chyba tylko tym , których ma się wśród znajomym .Wysłałam więc Tobie zaproszenie do znajomych , a tutaj jest link do wydarzenia-http://www.facebook.com/?ref=logo#!/event.php?eid=169497749742918

Wystarczy kliknąć w "wezmę udział "

Jest już tak zimno , a on nadal bez domu

Chyba ten tydzień będę non stop promowała jego i TeOdorka na przemian . Inaczej pomóc nie mogę-a bez przerwy przypominając o nim w internecie mam jakiś procent szansy ,że pomogę.Lepsze to niż bezczynność

Dziękuję Dominika! :1luvu:

Juz bylam dolaczona, ale dziekuje Dominika.

Och, wiesz...taki bandyta by sie przydal, ale on jest wychodzacy. Ale ja tez wszystkich kotow nie moge zbierac. :-(

Nie jestem na Fecebooku, nie mogę tam pomóc...

Erin pisze:Są lecznice ze szpitalikami, ale dla kotów chorych.
Alex, ja naprawdę staram się coś z tym zrobić.
A jest to o tyle trudniejsze, że Piracik tez potrzebuje pomocy.
Już nie mam siły tłumaczyć

Wiem, ja po prostu podzieliłam się swoimi myślami, bo czasem zdarzają się weci, którzy za kasę przetrzymają trochę nawet zdrowego kota.

Kciuki za czarnego :ok:

Pozdrawiamy cieplutko Promyczka!

Iza bylas go dzis karmic i przyszedl na spotkanie?

Nie, dziś Promyczka nie widziałam, bo późno wróciłam od weta.
Ale jutro wolne, zrobię obchód w dzień. Dobrze, że niektórzy sąsiedzi go dokarmiają.

Biedny Promyczek

cały czas przypominam o nim na FB i liczę,że ktoś go zauważy i zechce dać mu dom :ok:

Dominikna1 :1luvu:

Dziś przez jakiś czas Promyk spał u mnie na klatce w wózku dziecięcym.
Potem ludzie wyszli z wózkiem, a kicio być może poszedł wyżej, bo sąsiadka jedna mi mówiła, że śpi na półpiętrze.

Piękny czarny Promyk...trutka...walczymy-prosimy o kciuki

Kto przegląda forum