magaaaa pisze:jessi74 pisze: nikt nie broni abyś Ty zachowała jak prawdziwa i odpowiedzialna "kociara"

skoro MY

jesteśmy nieodpowiedzialne

Nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze rozmawiam z dzieckiem.
Żenujące.
Usiłowałam potrząsnąć, ale nie pomaga.
Szkoda Maszki...
Dopiero teraz widać, jak Zosia i ci wszyscy, którzy koty pozabierali są wyjątkowi.
Widzę że ci chyba bardziej pani Zofia "gryzie" serce ..... nie wiem czemy skojarzyłaś mnie od razu z kotem Maszko? ale to niestety twój problem - nie nasz....
NIE BĘDĘ ODPOWIADAŁA NA TWOJE ZACZEPNE POSTY - ZRESZTĄ JUŻ SPORO WCZEŚNIEJ ZAUWAŻYŁAM TWOJĄ NIECHĘĆ DO ....WROCŁAWIA CHYBA

CHYBA NAJLEPIEJ WPISAĆ CIEBIE NA LISTĘ OSÓB IGNOROWANYCH ...
ZAPRASZAM DO WROCŁAWIA....POTĘŻNA AGLOMERACJA I MNÓSTWO MNÓSTWO KOCIEJ BIEDY.... NA KAŻDYM OSIEDLU ROZMNAŻAJĄCE SIĘ KOTY, GŁODNE UMIERAJĄCE Z CHOROBY.... TO JEST NAPRAWDĘ STRASZNE JAK TO WYGLĄDA...MIMO ŻE TYLU WOLONTARIUSZY STARA SIĘ COŚ ROBIĆ ... CO I RUSZ W NOWYM MIEJSCU ...POJAWIA SIĘ WĄTEK...O KOTACH W CENTRUM, NA OŁTASZYNIE, NA WOJSZYCACH, POPOWICACH, SZCZECIŃSKIEJ...
PANI ZOSIA TO OSOBA KTÓRA POŚWIĘCIŁA SWÓJ PRYWATNY CZAS I PIENIĄDZE ABY SPRAWIĆ CHOCIAŻ W NIEWIELKIEJ CZĘŚCI ŻEBY TYCH KOTÓW BEZDOMNYCH I ŻYJĄCYCH PO PIWNICACH BYŁO MNIEJ... I ZGADZA NIE JEST TO JAKAŚ "MATKA SUKCESU" CZY "KOCIA SIOSTRA MIŁOSIEDZIA" ALE ONA NAPRAWDĘ DUŻO ZROBIŁA ŻEBY MNIEJ KOTÓW UMIERAŁO W MĘCZARNIACH..... OBECNIE MA OKOŁO 15 TYSIĘCY DŁUGU - PRZEZ CO WŁAŚNIE PRZEZ TO ŻE DBAŁA PRZEZ PONAD 20 LAT ŻEBY KOTY NIE BYŁY GŁODNE, A JESZCZE KILKA LAT NIE BYŁO BEZPŁATNYCH STERYLEK I NASZEJ POMOCY TEZ NIE MIAŁA... KTO NIE CHCE NIE MUSI JEJ POMAGAĆ.... I NIE MUSI WIERZYĆ W JEJ WYJATKOWOŚĆ ..... to taka mała riposta na zaczepkę nt pani Zosi, zawsze tak odpowiem jak ktoś bezmyślnie i bez wyobraźni klepał bzdury....
A CO DO MRUCZEŃKI I KOTA MASZKI..
NIE MUSZĘ SIĘ TUTAJ NIKOMU TŁUMACZYĆ.... ALE MRUCZEŃKA 1981 POMOGŁA W WYADOPTOWANIU - SETEK- CHYBA KOTÓW Z WROCŁAWSKIEGO SCHRONISKA.... MASZKO TO KOTEK KTÓRY DAWNO BY NIE ŻYŁ GDYBY WTEDY ZOSTAŁ W SCHRONIE...NIE WYPOWIADAM SIĘ TUTAJ NT DOMU TYMCZASOWEGO IKI GDYŻ NIE ZA WIELE WIEM NA TEN TEMAT
ALE KOT JEST JUŻ ROK U IKI ....
ZAPEWNIAM ŻE WIELE WOLONTARIUSZEK MARTWI SIE TYMI SYGNAŁAMI ZE MASZKO JEST ZANIEDBYWANY U IKI, NAJBARDZIEJ MARTWI SIĘ PEWNIE MRUCZEŃKA ...ZAMIAST TUTAJ JĄ ATAKOWAĆ PROPONUJĘ POMYŚLEĆ JAK WSPÓLNIE MOŻNA SPRAWDZIĆ TE NIEPOKOJĄCE INFORMACJE I W RAZIE POTRZEBY POMÓC MASZKO
BIEDNY KOT ZE SCHRONU, STARY NIECHCIANY, NIKOMU NIEPOTRZEBNY I CHORY JESZCZE DO TEGO, WSZYSCY SIĘ ODRACALI OD JEGO KLATKI, MÓGŁ LICZYĆ TYLKO NA MRUCZEŃKĘ....WZIĘŁA GO IKA, PEWNIE JEST U NIEJ NA SWÓJ SPOSÓB SZCZĘŚLIWY....
MASZKO dalej może liczyć na Mruczeńkę

na pewno sprawdzi co sie dzieje z kotkiem, jaki jest jego stan i czy jest to przyczyna jego zaniedbania...
nie widzę powodu aby każdy krok w kierunku tego sprawdzenia opisywać tutaj na wątku i proszę mieć trochę wyobaraźni zanim obrazi się kogoś , że nie pakuje w pociąg trzymiesięcznej córeczki i nie pędzi do Katowic.....
ehhhh, ale się rozpisałam ..... ale to wszystko po to aby zamiast obrażał mnie ktoś w stylu " dziecinne wypowiedzi" uruchomił troszkę swoją wyobraźnię i zastanowił się " jakie słowa tłucze w tą klawiaturę" naprawdę chcę być daleka od obrażania się i kłótni... w końcu jestesmy tutaj na forum wszscy dla kótów... po co tracić energię na jakieś potyczki słowne.. odpisałam raz i już wiecej nie napiszę.... szkoda mi na to czasu...
i zapewniam, na ile uda mi się pomóc - przyczynię się do tego aby sprawdzić czy kotu nie dzieje się krzywda
ZAPEWNIAM - ŁATWO KOMUŚ COŚ NAKAZAĆ - SKRYTYKOWAĆ TUTAJ NA FORUM, MOŻE TĄ ENERGIĘ TRZEBA SKUPIĆ NA TYM JAK POMÓC KOTU, BO TO NIE JEST KOT TYLKO MRUCZEŃKI , KAŻDY MOŻE MU POMÓC! BYLE ROZSĄDNIE I BEZ SZUKANIA SENSACJI!