Legnica...

Nie zapominaj, że klatka jest duża :twisted:

Wymiary:
długość klatki: 100cm, szerokość klatki: 54cm, wysokość klatki: 43cm
grubość prętów: 2mm, odstępy między prętami: 2,5cm
wysokość kuwety: 16cm
składana: tak

Wymiary drzwiczek:
ilość drzwiczek: 2
wysokość drzwiczek: 16cm, szerokość drzwiczek: 18cm
wysokość drzwiczek górnych: 33cm, szerokość drzwiczek górnych: 58cm

Willow_

dzięki za instrukcję - wieczorkiem popróbuję. O czymś takim, jak : nie pomyślałam :oops:

Marudka, osobiście wino stawiam wyżej niż piwo

dobrze rozumiem,jakieś spotkanko organizujemy?

Fajnie by było, ale mnie to Was z tej Warszawy, to strasznie daleko jest

Ale z powodzeniem możecie we dwie wypić za moje zdrowie, przy najbliższej okazji :wink:

Niestety Marudka nas nie odwiedzi w tym tygodniu.
A szkoda,bo Nomisia by wygłaskała i może posłuchałaby wdzięcznego warczenia :lol:

Dzisiaj odbyła się wizyta przed adopcyjna w sprawie adopcji czarnej świneczki.Dom z Lubina,więc ktoś był w moim imieniu.Wszystko ok. na jutro organizowałam transport,ale domek zadzwonił że rezygnuje z adopcji...Podobno wział świneczke od kogos z rodziny.
Nie wiem o co chodzi,ale dziwnie to wygląda.Dwa tygodnie przygotowań i w parę godzin rezygnacja

Szkoda,bo to fajny domek był.

Szkoda, ale może to nie był TEN domek...

Jak domek dał radę wytrzymać dwa tygodnie mojego marudzenia,wypytywania i dostosował sie do wszystkich moich oczekiwań,to raczej był dobry

Nie martw się, może to akurat tamta świnka bardziej potrzebowała domku?

Być może,jedyne pocieszenie ze inna znalazła dom.

W czasie kiedy gotowałam obiad,Sasza nie pozwolił zadnemu kotu wejsc do kuchni,Większość nawet nie próbowała,Maja ostentacyjnie weszła,dostała w twarz i zdziwiona wyszła :roll:

Jak tak dalej bedzie,to mi Sasza nowe porzadki w domu zaprowadzi.Muszę go dobrze karmić i rozpieszczać,bo gotów i mnie miejsce wskazac

Willow_ pisze:Marudka, osobiście wino stawiam wyżej niż piwo

A bo Ty gdzieś takie ambitne emotki wynajdujesz, a ja tylko póki co, te co pod ręką :lol:

Saszka demonstruje, że kuchnia jego

Legnica pisze:W czasie kiedy gotowałam obiad,Sasza nie pozwolił zadnemu kotu wejsc do kuchni,Większość nawet nie próbowała,Maja ostentacyjnie weszła,dostała w twarz i zdziwiona wyszła
Jak tak dalej bedzie,to mi Sasza nowe porzadki w domu zaprowadzi.Muszę go dobrze karmić i rozpieszczać,bo gotów i mnie miejsce wskazac

No to tylko sobie zacytuję

Legnica pisze:Ja myślę ze za parę dni,nikt tu Saszy nie podskoczy.
Może sie tylko nieprzyjemnie zdziwić w kontakcie z Majką i Bezą.

Mam nadzieję, że Beza nie da się zaskoczyć

. Bo inaczej to czarno widzę Twoją miejscówkę

Właśnie,właśnie :lol:

jak ja sie zdziwiłam.
Ale tez troszkę przestraszyłam.Mam nadzieję ze jednak nie przesadzi z tymi porządkami,bo bedę musiała przypomnieć Saszce kto tu rzadzi

Nomiś dzisiaj już nie siorbie,jakby mu przeszło,tak sie ta infekcja waha raz w te raz wewte.Na jednej z łapek trudno mi dostrzec ślad po ranie,pewnie gdybym mogła spokojnie i dokładnie łapkę obejrzeć,w lepszy świetle to jakieś ślady bym zauważyła.Na drugiej wyraźnie widać miejsce rozcięcia,ale wygląda w porządku,na wierzchu strupek,nic się nie sączy,nie puchnie.Tylko futerko Nomisiowi się zatłuściło od olejku,nie nadąża go zmywać.

A Sasza przed chwilką ułożył się na fotelu,tylko uciekł spłoszony kiedy weszłam.
Maja znów obrażona na jedzenie.Chyba jej jutro parówek jakis kupię,albo Recovery :roll:

rece opadają z tym jej jedzeniem.

Legnica...

Kto przegląda forum