Z dzikusów w miziaki!Białasek ma guza sutka-potrzebna kasa!

skwareek pisze:Fundusz Onkologiczny może wspomóc finansowo operację, zapraszam śmiało na nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120034
Kciuki za kociaka .

Już tak nieśmiało zaznaczyłam sobie wątek Funduszu :oops:

...ale w duszy mam nadzieję,że to nie będzie jednak nowotwór ...

Ja też mam taka nadzieję.. Dlatego niecierpliwie czekamy na wyniki.

becia_73 pisze:
skwareek pisze:Fundusz Onkologiczny może wspomóc finansowo operację, zapraszam śmiało na nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120034
Kciuki za kociaka .

Już tak nieśmiało zaznaczyłam sobie wątek Funduszu ...ale w duszy mam nadzieję,że to nie będzie jednak nowotwór ...

Też mam taką nadzieję i mocno trzymam kciuki żeby tak było, mimo wszystko chętnie pomożemy kociakowi

.

skwareek pisze:
becia_73 pisze:
skwareek pisze:Fundusz Onkologiczny może wspomóc finansowo operację, zapraszam śmiało na nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120034
Kciuki za kociaka .

Już tak nieśmiało zaznaczyłam sobie wątek Funduszu ...ale w duszy mam nadzieję,że to nie będzie jednak nowotwór ...

Też mam taką nadzieję i mocno trzymam kciuki żeby tak było, mimo wszystko chętnie pomożemy kociakowi .

Skwareeczku :ok:

Trzymam nadal kciuki za Białaska! :ok:

Białasku - zdrowiej Beciowy miziaku :ok:

Jak tam kocurek??

nie jest dobrze, pojawiły się komplikacje (norma przed świętem/długim weekendem :roll:

)
szew rozszedł się w miejscu, w którym dotyka drugiego guza, a dotyka cały czas, czy kot siedzi czy leży, na guzie też zaczyna się pojawiać odparzenie
niedługo zbieramy się do weta, konieczny będzie jakiś opatrunek, przede wszystkim po to, żeby te miejsca się nie dotykały, jednocześnie działający gojąco
Białasek oczywiście cały czas ma kołnierz ochronny

sytuację utrudnia fakt, że Biały Miś jest wielkim histerykiem, panikarzem i na strach reaguje agresją, nie ułatwia to żadnych zabiegów przy nim, a dla nas cała ta sytuacja jest bardzo smutna i przykra, bo występujemy w roli oprawców maltretujących biednego kotka, a to taki kochany Miś jest

wyniku badania histopatologicznego jeszcze nie ma

(jeszcze wczoraj trafiła do nas kolejna dzika sierota, która nie potrafiła upilnować własnego ogona, wet przerobił na bobtaila i mamy kolejnego rekonwalescenta; długi weekend w fundacji rozpoczęty :ok:

)

Kocurek na sam widok człowieka wystawia brzuch do głaskania i wprost się klei ,aby tylko choć chwilkę mu poświęcić.

Przed nim nadal druga operacja ,a guz jest ogromny.

tu fotki na dwa dni po operacji..takie właśnie Białasek pozycje łapie

Guz bardzo dobrze widoczny Obrazek

Jakość słaba bo fotki z komórki

Ojejku...faktycznie ten drugi guz jest już wielki

...Biedny koteniek! Strasznie mu kibicuję bo takie słodkie, miziaste kotki po takich ciężkich przejściach muszą znaleźć cudne, kochające domki :ok:

Musi go to boleć.. Guz rozciąga skórę , kt ma się goic po pierwszej operacji. Białasku, biedaku..

Nie wygląda to wszystko optymistycznie. Guz na zdjęciu jest przerażająco duży. Ten miot z którego pochodzi Białasek był widocznie już od początku genetycznie spaczony, jeśli tak mogę to nazwać. Jego siostra miała chore i zmienione nerki, z czego jedna została usunięta. Teraz Białasek ma guza a trzeba dodać, że kocurek jest bardzo młodziutki. Szkoda go, taki śliczny kocurek. Nie chcę myśleć, co będzie jeśli wynik okaże się niepomyślny.

dlatego takich myśli nie dopuszczamy i zapraszamy na bazarek na leczenie Białaska :ok:

viewtopic.php?f=20&t=128383
Może komuś coś wpadnie w oko,a dochód przeznaczymy na pokrycie dalszych kosztów leczenia..przydałaby się też karma dla rekonwalescentów , których u nas nie brakuje ciągle

ze słów zaczynająch się na k ...brakuje nam tylko kasy

Z dzikusów w miziaki!Białasek ma guza sutka-potrzebna kasa!

Kto przegląda forum