Sol, wszędzie jakieś wzmorzone szczanie kotów




Trzym się i kuruj z okiem



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pomponmama pisze:Sol cukiereczku - jesteś bardzo dzielna. Ja to jestem płochliwa jak chodzi o oczy i zębyDlatego podziwiam twój spokój i opanowanie. Mam nadzieję, że już teraz będzie z górki, choć to wyciąganie oleju z oka brzmi mało atrakcyjnie i jak sobie to wyobrażam, to widzę jakieś straszne urządzenia, którymi taki zabieg się robi i od razu mam pełno w galotach
Ale oczywiście pewnie panikuję
solangelica pisze:Szczanie...ech odwieczny problem kociarzy. Mnie to nie przeszkadza juz tak bardzo jak dawniej, tzn owszem jest upierdliwe ale mam swoje sposoby zeby minimalizowac straty. Bardziej upierdliwe jest gadanie rodzinyi marudzenie TZa i mojej mamy. ale to sie wytnie, koty sa the best i tak zostanie
psiama pisze:Otóż to. Ocet nie jest zły, tani, w miare pomaga, ale idealny to też nie jest
kirke18 pisze:Psiamo, dałam ogłoszenia na kilku forach, m.in. gumtree szerlok, ON-ki. Pisałm do fundacji działającej w okolicy.
Niestety, mam złe przeczucia, bo psiac strasznie zahukana, łasząca się... ALe ja tak tego nie zostawie!!!
solangelica pisze:Teraz to jeszcze pol biedy, wesolo bedzie w zimie. Wlasnie glowkujemy jak sie przeniesc do drugiego pokoju - w malym jest koszmarna wilgoc, przyjechałam wczoraj i od razu mnie skora ramion i nog swedzi. Masakra. Dodajcie do tego zapach moczu kociego unoszacy sie lekko wyczuwalna nuta w powietrzu.... ekhm
Użytkownicy przeglądający ten dział: alessandra, elmas i 125 gości