Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Indi[*]
Silver[*]

Silverka też dobrze pamiętam....miał tak przekrzywioną główeczkę. Zdaje się, że u fufu mu się naprostowała. Zawsze to za krótko, ale jednak miał swój dom.
Żegnaj Silverku [*]

...

Byłam dziś na chwilę...

Z dobrych wieści - Malina poszła do domu

A oto maluchy:
Bure maleńkie cudo - nie przyzwyczajone do rąk, ale robi szybkie postępy

Straszna wiercipięta

Pingwinio - syczący przy braniu na ręce, ale przy odrobinie wysiłku - będzie milusi

Dziś doszedł do nich zagilany krówek - najmilszy z tego towarzystwa. Był tak wygłodzony, ze na michę normalnie się rzucił

To są najmniejsze brzdące.

Większe kociaki - w ilości 3-ch...
Najmilsza jest biało-bura koteczka
Biało-czarne coś tylko syczy... Nie odważyłam się wziąć na ręce...

Ok 4-miesięczna, cudowna, kochana, fantastyczna panienka :1luvu:

Piękna jak niewiemco i tak lgnie do ludzia, że nie sposób fotki zrobić

I cudowna młodziutka kotunia z oskalpowanym ogonkiem...
Jeszcze troszkę wystraszona, nieufna, ale głaskana nadstawia główkę i się rozluźnia. Kochana kicia.

Z nowych "dorosłych" jest śliczna acz mało przyjemna jak na razie kota

a w szpitaliku - chyba po jakimś zabiegu jasno szary kot. Zdjęcia nie zrobiłam, bo się kotuś z narkozy wybudzał, to nie chciałam go dodatkowo stresować...

W tej chwili jest bardzo dużo super fajnych, milusich i ślicznych dorosłych futerek.
W "jedynce"
Czarnulka - piękna drobinka lgnąca do człowieka

Autostradek chcący wyjść z boksu

Charlie, nie odstępujący ludzia na krok

Krówek ze złamaną żuchwą - w "jedynce" wyraźnie odżył

- kochany kotuś

Cudowny Madox... nie wiem, co on jeszcze tam robi... Cały czas schowany biedaczek...

No i oczywiście - Jaśminka...

Teraz tylko domków trzeba...

Jej, takie piekne koty... Szkoda, że trafiły do schronu w okresie "kociakowym"...

Oby się nie zasiedziały w schronie i znalazły wspaniałe domki :ok:

Super, że Anetka zdjęcia wstawiła. Widać jakie mamy kotusie i że dużo adopcyjnych dorosłych.
Wszytskie maluchy mają koci katar. Starsze leżejszy, młodsze trochę większy.
Mam nadzieję, że weekend przyniesie nowe domy.
Ogromną mam nadzieję...

Tę nadzieję podniosę kciukami :ok:

Przykro, bo w tym roku adopcje stanęły wcześniej, a po moje i atli schroniskowe chlopaczątka nikt nie dzwoni

Chorela, miał ktos być
po Charlisia, miałam nadzieję, ze już w domku jest

Super że Malina adoptowana :piwa:

- jeszcze żeby Jaśminka :ok:

ruru pisze:Chorela, miał ktos być
po Charlisia, miałam nadzieję, ze już w domku jest
Super że Malina adoptowana - jeszcze żeby Jaśminka

Moze jutro ten ktoś przybędzie :ok:

Oby

Duszku, a komu będziesz robić opis?
To się skupię na tych bez

ruru pisze:Oby

Duszku, a komu będziesz robić opis?
To się skupię na tych bez

Wyjazd mi się przesunął o tydzień, więc będę w weekend w schronisku to się jakoś podzielimy...
Choć mam szczerą nadzieję, że w weekend połowa do domków pójdzie :ok:

jutro na momencik (ok. godzinkę) zajrzymy do schronu

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XI

Kto przegląda forum