Cindy pisze:A moze nalezaloby go jeszcze raz poszukac - po sasiadach popytac? Biedaczek - nie potrafi sam wrocic, czym on sie zywi? Nie moge przestac o nim myslec
Ja też nie mogę przestać o nim myśleć. Tak bardzo mi przykro, że zaginął Myślę, że warto poszukać, popytać. Przecież nie mógł odejść bardzo daleko. Może jednak, ktoś coś wie?
, nawet jeśli się coś złego kotkowi przytrafiło , ktoś z okolicy coś powinien wiedzieć. Trzeba koniecznie popytać ludzi, może ktoś coś widział, słyszał, wie, przypuszcza...
Tak, koniecznie - dni sa coraz dluzsze, moze po pracy. A moze gospodarze cos kreca? To dziwne, ze akurat teraz kiedy sie nim zainteresowalas - kotek wyparowal...