Kasiu, mniejsze prawdopodobieństwo że złapie grzyba u Ciebie przebywając z Samim niż że złapie go w schronisku, tak jak podarowałaś Samiemu życie tak teraz Jaskółeczce, Ona tam momentalnie by się rozłożyła, po prostu brak słów
Jutro niestety nie dam rady pomóc transportowo, nie ma szans żeby puścili mnie chociaż na chwilę z pracy, mam nadzieję że ktoś da radę, bo koteńka dostała taka olbrzymią szansę że nie można jej zmarnować.