K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 30, 2010 17:28 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima-czy ta kota tri ma niebieskie oczy??
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:30 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

BarbAnn pisze:Akima-czy ta kota tri ma niebieskie oczy??


tak, jasnoniebieskie.

Akima, będę się upierać, że moja Penelopa z zielonymi oczami jednak piękniejsza, chociaż i ta jest bardzo urodziwa, o Panu kocie nie wspominając. One są z przedłużaną sierścią? takie jakieś ogony mają bardziej puchate niż normalnie :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:33 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

kolejny powod/dowod dlaczego niehodowlane rasowce powinny byc kastrowane
Bo "same" się takie niebieskie oczy z kosmosu nie wzięły
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Przepraszam, ta pani dowiedziała się dzisiaj, że wyrzucają ją z domu?
Co stałoby się z kotami, gdyby nie Gracja?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:42 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
BarbAnn pisze:Akima-czy ta kota tri ma niebieskie oczy??


tak, jasnoniebieskie.

Akima, będę się upierać, że moja Penelopa z zielonymi oczami jednak piękniejsza, chociaż i ta jest bardzo urodziwa, o Panu kocie nie wspominając. One są z przedłużaną sierścią? takie jakieś ogony mają bardziej puchate niż normalnie :roll:


Są miękkie ale sierść przedłużana nie jest. Napewno dluższa niz u mamy ale dla mnei to norma
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:45 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Leone pisze:Przepraszam, ta pani dowiedziała się dzisiaj, że wyrzucają ją z domu?
Co stałoby się z kotami, gdyby nie Gracja?


Gracja je wzieła na przetrzymanie do 21 8O Piratek juz teraz lekko wq... lata no bo inne koty jedza jego jedzonko i sikaja do jego kuwetki. Musialam je zabrać natychmiast bo właściciele mieszkania w stresie ( nie dziwię się). Mieszkanie zrujnowane. Ech... Pani poszła wczoraj z kotem do weta Serwackiego, a tam wisi nasza ulotka o 1%. Tylko dzieki temu, że Pan Kot sie pochorował koty nie trafiły do schroniska. Ręka Boska.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:47 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Gracja je wzieła na przetrzymanie do 21 8O Piratek juz teraz lekko wq... lata no bo inne koty jedza jego jedzonko i sikaja do jego kuwetki. Musialam je zabrać natychmiast bo właściciele mieszkania w stresie ( nie dziwię się). Mieszkanie zrujnowane. Ech... Pani poszła wczoraj z kotem do weta Serwackiego, a tam wisi nasza ulotka o 1%. Tylko dzieki temu, że Pan Kot sie pochorował koty nie trafiły do schroniska. Ręka Boska.


Ja wiem, że wzięłaś je tylko na przetrzymanie, ale co gdyby Cię tam w ogóle nie było?
Dzisiaj się dowiedzieli, że ich wyrzucają?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:48 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Leone pisze:Przepraszam, ta pani dowiedziała się dzisiaj, że wyrzucają ją z domu?
Co stałoby się z kotami, gdyby nie Gracja?


w tym przypadku sądząc po głosach dochodzących w tle było to właśnie wyrzucenie z domu, koty pani mogła zawieźć do schronu, sama, z tego co mnie mówiła i Akima potem potwierdzała, została dzisiaj na ulicy więc jakby koty były w lepszej sytuacji od niej. Zwłaszcza, że ja się z nia umawiałam na wieczór i tamci w tle (chyba właściciele) zgodzili się po czym gdy Akima tam poszła, może trwało to ze 40 minut, już wchodziła ekpa z odgrzybianiem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:49 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Dzidziuś, może od dzisiaj Dzitka (?) to moim zdaniem najpiękniejszy rodzaj Tri. Łaty a nie kreski. One mi się wydają bardzo kruche psychicznie. Trzeba na nie dmuchac i chuchać. Zjadły już 3 saszetki. Dam im jeszcze. Wygląda na to, że juz jakiś czas nie jadły. Może dzisiaj od rana bo tam stres i zamieszanie.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:53 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

W ekipę ja nie wierzę bo dzisiaj sobota, a to nie sprawa życia i śmierci. Tym bardziej, że powiedzili, że spółdzielnia. Pan przy mnie grał miłego, ale ja takich znam. Tak naprawdę to kawal sk.... Paniusia płakała w rękaw, ze ona biedna emerytka a mieszkanie zrujnowane. Ma dom, samochód i wynajmuje mieszkanie, ale jest powód do placzu bo ona taka biedna. Pani wyraziła zdziwienie i oburzenie, że chcemy wysterylizować Dzitkę: no bo ona taka ładna i dzieci pewnie też będą :evil: :evil: Pani uważa chyba, że sterylizuje się tylko te brzydkie i nudnie kolorowe. Zachowałam spokój. Dobrze, ze ja dzisiaj na Ketanolu się bujam bo w tamtym mieszkaniu nerwy mogły mi nieco puścić.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:54 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

BarbAnn pisze:kolejny powod/dowod dlaczego niehodowlane rasowce powinny byc kastrowane
Bo "same" się takie niebieskie oczy z kosmosu nie wzięły


może bliżej, znaczy z Kłaja? :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:55 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Tweety pisze:
BarbAnn pisze:kolejny powod/dowod dlaczego niehodowlane rasowce powinny byc kastrowane
Bo "same" się takie niebieskie oczy z kosmosu nie wzięły


może bliżej, znaczy z Kłaja? :wink:

Kłajaż kłajaż
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 17:57 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:W ekipę ja nie wierzę bo dzisiaj sobota, a to nie sprawa życia i śmierci. Tym bardziej, że powiedzili, że spółdzielnia. Pan przy mnie grał miłego, ale ja takich znam. Tak naprawdę to kawal sk.... Paniusia płakała w rękaw, ze ona biedna emerytka a mieszkanie zrujnowane. Ma dom, samochód i wynajmuje mieszkanie, ale jest powód do placzu bo ona taka biedna. Pani wyraziła zdziwienie i oburzenie, że chcemy wysterylizować Dzitkę: no bo ona taka ładna i dzieci pewnie też będą :evil: :evil: Pani uważa chyba, że sterylizuje się tylko te brzydkie i nudnie kolorowe. Zachowałam spokój. Dobrze, ze ja dzisiaj na Ketanolu się bujam bo w tamtym mieszkaniu nerwy mogły mi nieco puścić.


dla tych kotów dobrze, że się tak skończyło, nie wyobrażam sobie aby jeszcze je na do wiedzenia podtruć chemią na grzyby :evil:

W GK ponoć nieźle idzie dziewczynom, dostaliśmy tez transporterek (ale to już chłopak z dogo przyniósł, bo tak się z nim umawiałam).
Wacek padł, niestety, chłopak ma ADHD, w dodatku pojawił się problem z oczkami także troch posiedział w kontenerze. Teraz jest Seldżuk, który wrócił z adopcji, bo jego pani spuchła, mimo, że robiła miesiąc temu testy i na kota ponoć nie była uczulona.
Wezmę go do siebie po GK, bo na Kocimskiej starszyzna i Carmiśka tłukąca maluchy :evil: Chyba, że ktoś ma ochotę na malucha, bo dla mnie 5 tymczasów w tej ciasnocie to troszkę dużo

Marku, a który kot wraca do Ciebie? któryś z naszych podopiecznych?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 18:20 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:Dzidziuś, może od dzisiaj Dzitka (?) to moim zdaniem najpiękniejszy rodzaj Tri. Łaty a nie kreski. One mi się wydają bardzo kruche psychicznie. Trzeba na nie dmuchac i chuchać. Zjadły już 3 saszetki. Dam im jeszcze. Wygląda na to, że juz jakiś czas nie jadły. Może dzisiaj od rana bo tam stres i zamieszanie.


Paczwork

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2010 18:41 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Znowu nasikał na łóżko. Mniej więcej pól godziny po tym jak wymyłam gumowane prześcieradła. Widać nie mogą byc czyste.
I wcale nie jest prawdą, że już dlużej tego nie moglam wytrzymać i go załatwiłam

Obrazek

Odwiozę to "truchło" na Sanocką - niech się nim zajmą. A ja sobie wezme ładnego, grzecznego, zdrowego kotka...
wrrrr

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Blue, Gosiagosia, puszatek, Szprocik i 90 gości