» Sob lut 27, 2010 0:19
Re: Florian, miziak z hutniczego grodu.Już w Mielcu.
Jasne, że kochany. Dziś pokazywałam jego zdjęcia psiapsiółce mojej i się zachwyciła. ;-) Wiem, że na kolacje Florek szamał ze smakiem mięsko z kurzych skrzydełek.
A Ziombel jest czarny od stóp do głów ze złotymi oczami. Tylko tym się różni od innych kotów (prawie wszyscy znajomi zakoceni to widzę ostatnio dużo różnych kociastych), że jest duży, wysoki, długi i smukły, dobrze się prezentuje. ;-)
Swoją drogą trochę OT ale wspomnę, że widziałam ostatnio pięknego, dużego półdługowłosego kota, białego w czarne łaty, którego mamusia jest rodowodowym Sfinksem. Właściciel żartuje, że natura wygrała. ;-)