Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Co za rude wybraki masz?

mirka_t pisze:Tylko dlaczego wpatrują się wtedy we mnie a nie w miski.

W sumie to nie wiem...
Przecież Ty chuda jesteś, więc raczej nieapetyczna :ryk:

Sorki - głupawka mnie dopadła. :mrgreen:

magaaaa pisze:Co za rude wybraki masz?

Chad

Red Gizmo,

Ach, Chad i Gizmo, one same nie jedzą...
Może jak jedzą z ręki to myślą, że Ciebie jedzą?

O ile w ogóle myślą. :wink:

Myślą, myślą...

magaaaa pisze:Myślą, myślą...

One "myślą inaczej" :mrgreen:

Gibutkowa pisze:
magaaaa pisze:Myślą, myślą...

One "myślą inaczej"

Jak mój Karmel :ryk:

Witam w nowym roku
Ale sie tu pozmieniało. Jedź człowieku na 2 tygodnie do szpitalu to w wątku się pogubisz. :lol:

Super że 2 rudzielce znalazły nowy domek. Wspaniały nowy nabytek.

Hermionka to się byczyłaś 2 tygodnie. :mrgreen:

Jutro do nowego domu idzie Munio tylko nie wiem czy nie wróci do mnie. Ma być jedynakiem. Być może będzie to dla niego dobre, bo obecność kotów nakręca go do nadmiernej aktywności. Koty mają Munia powyżej uszu. Zobaczymy ile wytrzyma z Muniem jego nowa pani. :wink:

No to już zaczynam trzymać kciuki
MOOCNO !
Obrazek

za nową panią MUNIA

Toruńskie szylki jeszcze bez imion i nadal przed człowiekiam umykają. "Jasny nos" jest śmielsza i większa. Do mnie nie podejdzie sama, ale :arrow:

mordować moją koszulę nocną ma odwagę.

A ja się zastanawiałam skąd w mioch koszulkach nocnych małe dziurki.
Widocznie mojej Pusi także nieodpowiadają koszulki nocne w kotki.

mirka_t pisze:Toruńskie szylki jeszcze bez imion i nadal przed człowiekiam umykają. "Jasny nos" jest śmielsza i większa. Do mnie nie podejdzie sama, ale mordować moją koszulę nocną ma odwagę.

Ciesz się że tylko morduje a nie zjada tak jak moja upośledzona kotka (a właściwie koza) :roll:

Ona tak z miłości. A do Ciebie nie podchodzi, bo moze jest niesmiała :mrgreen:

Ale ładnie wyrosła panienka :ok:

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 7.

Kto przegląda forum