
to ten kotek:
PAN MIZIALSKI (teraz LULU) Z WARSZAWY "to imię mówi wszystko, na zdjęciach tego nie dojrzysz ale poznaj go!" - senior, choć kto wie...może 3 może 8 lat





viewtopic.php?f=1&t=90700&hilit=Frodzio
A TO NEWSY !!!
dagmara-olga pisze:co nowego u Lucyfera Mizialskiego? Podpytam , czy on ma status tymczasa, czy....?
Z Lulkiem (który ma się b. dobrze - 7 kilo zdrowego grubasa) jest tak, że on ma u mnie miejsce do końca życia. Jednak zdaję sobie sprawę, że byłby pewnie szczęśliwszy w jednokotnym domku, gdzie nie musiałby przebywać w wolierze, odizolowany od swoich Dużych. Jeśli więc jakimś cudem taki domek się pojawi - z bólem serca przekażę im Lulka. Z tym, że prawdopodobieństwo takiego obrotu zdarzeń oceniam, niestety, jako bliskie zeru...