Jego Wysokość Uszatek I lubi surowe mięsko, Żadne puchy mu nie wchodzą

.
Na tą okoliczność rozmroziłam kurze biusty i pokroiłam na drobno. Smakowało Jego Wysokości.
Problem jest w tym, że biusty się kończą, w zamrażalniku jedynie wieprzowinka a w szafce kocie puchy.
Nie wiem, co zrobię, gdy Jego Wysokość odmówi kociego jedzonka

.
Ja już naprawdę nie wiem, co jedzą wrocławskie kociambry, wszystkie są takie wymyślate czy tylko mnie się trafił taki arystokrata?.
Uszatek przeniósł się do kuchni, "zamieszkał" w jednej otwartej szafce, leży tam złożone prześcieradło więc nie ma twardo.
Niestety w kocim życiu dalej nie bierze udziału, jego doba składa się z jedzenia, kuwetkowania i spania.
Właściwie głównie spania, martwi mnie to. Wolałabym już, gdyby nawet coś zrzucił, stłukł, niż takie całodobowe leżenie.
To nie jest zdrowy objaw
W ogóle większość kotów przesypia całe dnie, o nocach nie wspomnę, takie jakieś znudzone to towarzycho jest.
Dzisiaj przyjeżdża Pani w sprawie adopcji Brzózki (z rekomendacji Małej).
Trzymajcie kciuki, aby Brzózka była grzeczna no i żeby Pani była dobrym domkiem dla chimerycznej madame Brzózki.
Florek jest już dużo śmielszy, wprawdzie nie skumplował się ze wszystkimi futrami ale jest dużo lepiej.
Na rączkach i kolankach nie lubi być ale głaski i mizianki uwielbia.
Ogonek i Kluseczka mają świerzba w uszkach, więc czyścimy.
U Kluseczki już się kończy ale u Ogonka jeszcze długo nie
