
u CoolCaty przebywają w lecznicy obecnie dwa malce ze schronu, bidy straszne. Szylkrecia miała usuwane oczko w schronie, ma awitaminozę, przysiada dziwnie na łapkach. Biało-czarny jest chudziutki, jedno oczko po kk, prawdopodobnie też do usunięcia. Pysio ma jak persik, przypłaszczone.
Oba śliczne, do odchuchania. Szkoda, że nie ma wolnych dt...




i już nieschronowe, ale miejcie na uwadze, gdyby ktoś chciał zaadoptować kota, przebywają w lecznicy u CC.
Bura złotooka dziewczynka podrzucona na parking, zadbana, śliczna, trochę prycha na inne koty, wieeelki miziak:


i najbardziej potrzebująca z nich wszystkich, beznóżka, czarna jak aksamit, wielkooka, nieufna. Bardzo przydałby się dla niej spokojny dom, cierpliwy, w którym mogłaby zaufać człowiekowi. Świetnie radzi sobie fizycznie na trzech łapkach. Chociaż psychicznie mniej - po amputacji zamknęła się w sobie, straciła radość życia. Bardzo mi jej żal.

