dziekuję Wam bardzo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob gru 12, 2009 21:06 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

jak kotka?
AnielkaG
 

Post » Czw gru 17, 2009 15:34 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

witajcie,
wybaczcie że nie pisałam ale po 1 mam urwanie głowy...jeszcze remont mały w domu a po2 od dawna nie dostawałam na maila powiadomień o odpowiedzi i byłam pewna że nic nowego nie ma, a tu proszę, kilka odpowiedzi. Weszłam tu mimo wszystko bo jestem zdesperowana i potrzebuję rad Waszych cennych dotyczących lecznia..
w tej chwili od półtora tyg.bierze nowy antybioryk /z innej grupy/ nie pamiętam nazwy ale kojarzy mi się z antybiotykiem ludzkim..tertracykliną /końcówka jakaś podobna/ a nazwa handlowa to ronaxan..niestety lekarze tylko w kompie sobie zapisuja co jej podają, wiec nie mam ksiązeczki ze ściągą..w kązdym razie biegunka cały czas, dali mi jakas paste która miała jej zapobiec, ale ta pasta pro-kolin plus nic jej nie pomaga.po tym pierwszym antybiotyku przez chwile sie poprawiło, potem gorzej, i po tym jest tak samo..nagła chwilowa poprawa, kilka dni prawie ok. najpierw bez kataru, potem nawet kichac przestała, nosek ładny tylko drogi oddechowe zawalone...byłam z nią dziś na kontroli..ciągniemy dalej ten antybiotyk, została odrobaczona/zewnętrzne jakimis kroplami na sierść/bo moze od robaków ta biegunka, ale niestety...i własnie zaczeła kichać i nosek od nowa zaschniety...wydałam prawie 900zł i mam ochotę rwać sobie włosy z głowy, bo już nie mam pomysłu i kasy..do tego mam remont, pieniądze z remontu poszły na kota, wzięłam kredyt i nie wiem co dalej, żeby chociaż jakies efekty były. Do tego pogorszyły jej sie nadzerki w pyszczku i generalnie wszystko wraca. dostała dziś potężna dawke witamin, jakiś zastrzyk wspomagający działanie układu odpornościowego i zobaczymy co dalej. Do tego mam jej zmienić karme na royala którego własnie przestałam im podawac z koncem opakowania bo ta kicia je dużo, dużo wiecej niż moja ta mniejsza i nie stac mnie na nia w tej chwili...to znaczy to ma byc konkretnie karma na problemy jakieś jelitowe dla kotów, a ja miałam zwykłą..rozmawiałam dziś z babką ze może jakies badania krwi, jakaś diagnoza, coś....na razie kazali ciągnąc ten antybiotyk a jak nie podziała jeszcze jakiś tydzień to będzie miała badanie w kierunku białaczki. jakby własnie tego było mało, nie dało sie zaszczepić mojej drugiej kici bo coś jej odkryto w oskrzelach, i zdaje sie że sie chyba częła zarażać, teraz bierze jakies kapsułki na odpornośc, więc aktualnie lecze 2 koty..i strasznie sie boje że to białaczka w końcu wyjdzie, albo jakieś problemy z odpornością co pewnie się będzie ciągneło nie wiadomo jak długo. Bardzo prosze o pomysły...dzieki Anielka za kierunek badań...pewnie zrobie jej to co mówisz, bo sama nic nie potrafie wymysleć. U mnie wetów jest sporo ale jak szukam opinii w necie to zdania są skrajnie podzielone na większość z nich..wiec tu są i bardzo dobre opinie i bardzo złe, ale nie ma weta gdzie jednoznacznie by ludzie polecali. Z moją kotka chodziłam gdzie indziej, ale ta pani odeszła...i teraz pracuje w salonie strzyżenia psów...dostaje jednak tyle telefonów z prośbą o powrót do zawodu, że podobno to rozważa od przyszłego roku..to była pewna oaoba, ale to jeszcze potrwa. Myślałam juz żeby zmienić weta ale nie mam zadnej pewnej alternatywy..dałam im jeszcze szanse..dziękuję za info, za pytania o zdrowie kici i zainteresowanie. Pozdrawiam Was serdecznie.
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Pt gru 18, 2009 12:21 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

Z wetem to jak z ludzkim lekarzem - właściwie nie ma takiego, co do którego WSZYSCY by się zgadzali, że jest wspaniały. Warto sprawdzić, jakie opinie przeważają, no i opierać się na własnych odczuciach.

Ronaxan to doxacyklina, żeczywiscie z tetracyklin. Mozna zasugerować lekarzowi antybiotyk z tej samej grupy ale z duzo wyższej "półki" - roxytromycynę a zwłaszcza azytromycynę (pamiętam, ze nasza Ania CoolCaty - wet, do którego mam zaufanie - podawała azytromycynę z niezłym skutkiem w jakimś trudnym przypadku kota schronowego). Te tetracykliny są ważne, bo działają na drobnoustroje wywołujące zapalenia płuc, a nie majace ściany komórkowej (Chlamydia, Mykoplazmy) i z tego powodu nie reagujące na wszelkie popularne penicyliny i cefalosporyny (one niszczą własnie ścianę komórkową bakterii - a jak nie ma sciany, to nie mają czego niszczyć). Najgorsze, że to leczenie kotów jest zawsze drogie i kasa płynie szeroką strugą :(
Trzymam kciuki, żeby Doxacyklina zadziałała. Aha - a czy nie rozważałaś, ze jeśli biegunka nie daje się leczyć antybiotykami, to może to być alergia na jakis pokarm? Koty potrafią być uczulone na wszystko, jak ludzie - na Whiskasa, Kitekata, Bozitę itd. Spróbuj zmieniać karmę (niekoniecznie na tę najdroższą - po prostu na INNĄ, innej firmy) i obserwuj qupale...
Edit - przy antybiotyku to biegunka jest chyba rzeczywiście "poantybiotykowa" (Trilac przywróci normalną florę jelitową), ale karmę mozna też spróbować zmienić, moze akurat...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 18, 2009 18:35 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

ojej..ile rzeczowych informacji..dzięki Jolu, rozjaśniło mi to obraz nieco..co do karmy do sotała biegunkę przy samym royalu suchym, potem przez kilka dni dostawała kite kata suche i troche mokrego, potem to wymieszałam bo royala było już malutko, a teraz chyba 3 dzień bierze tylko i wyłacznię royal intestinal vet diet -z tej grupy..i na razie nie ma żadnych zmian. jutro chyba kontrola. zasugeruję to co mówiłaś Jolu, zobaczymy...buziaki
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Wto gru 22, 2009 21:49 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

witajcie,
dziś znów z kotem źle, zawalona cała, jak śpi to charczy jak za przeproszeniem stary gruźlik, kicha jak nie wiem, katar gęsty....całkiem jak na początku..ZNOWU...po raz enty wracamy do punktu wyjścia. Sugerując się wiadomościami medycznymi od Joli, rozmawiałam dziś z wetem i znowu zmieniamy jej antybiotyk, tym razem mam recepte na Sumamed zdaje sie, muszę jutro wykupić w aptece..ja z nia rozmawiałam przez tel, mąż był osobiscie i na podstawie tej rozmowy tel. dała recepte właśnie na to. Mam nadzieję że to dobrze..co? Czekam tylko na stałą poprawę, bo z kazdym dniem jestem do niej bardziej przywiązana, i nie wyobrażam sobie dłużej koci fizycznej, a mojej psychicznej męczarni kiedy muszę patrzeć na jej cierpienie...
pozdrowionka
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Wto gru 22, 2009 23:22 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

trzymaj się jakoś
biedna kotka, bez Ciebie już by nie żyła
czasem to leczenie się ślimaczy, ręce opadają i tracisz nadzieję, a następnego dnia kot ma błyszczący nosek bez gluta :)

po niedzielnej wizycie na Paluchu mam tylko jedno skojarzenie i nawet napis tam mają w stylu Arbeit macht frei
zwariowałam, mam 10 sztuk w domu :twisted:
Ostatnio edytowano Wto gru 22, 2009 23:36 przez AnielkaG, łącznie edytowano 1 raz
AnielkaG
 

Post » Wto gru 22, 2009 23:33 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

Jeśli to wirusówka, a na to wygląda, to poprawa nie będzie natychmiastowa, nawet przy antybiotyku, który podaje sie osłonowo. Tydzień trwa, a bywa, że i trzy. Jakieś krople do noska by się przydały, poza tym w pomieszczeniu powinno być nawilżone powietrze, co ułatwia oddychanie. Pilnuj jedzenia, najlepiej wchodzą kotom w tym stanie pokarmy w postaci musu, ciut rozrobione wodą, jak gourmeciki małe np.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro gru 23, 2009 10:21 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

wiecie, chyba sie jeszcze wstrzymam z podanie koci tego nowego leku,bo widze że dzis jak nowa...moze to byl jakiś dzień przełomowy i bedzie dobrze...może bym coś popsuła, poczekam jeszcze z dzień czy dwa. 19 grudnia minął miesiąc od zabrania Łaci ze schronu, i rozpoczęcia leczenia.
Anielka..kurcze, podziwiam i zazdroszczę jednocześnie odwagi ;-)
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Sob gru 26, 2009 21:41 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

niestety, jednak jest gorzej...2 dzień idzie w gorszą strone, znów zaklejony nos , świszczy itd..dziś zaczęłam podawać ten drugi lek..zobaczymy
ps.spóźnione WESOŁYCH ŚWIĄT;-) teraz to już bardziej mogę Wam życzyć odpoczynku w przerwie świąteczno sylwestrowej i udanego sylwestra;-)
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Sob gru 26, 2009 21:56 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

Kciukiiiii!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 26, 2009 21:57 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

bedzie dobrze,życze tego z całego serca!!!
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie gru 27, 2009 8:46 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

dzieki ;-)
plus jest taki ze moja druga kocia nie zaraziła sie na razie, nie przeszły na nią pchły, ani świerzbowiec którego u tamtej lecze do dzisiaj...chwila lepiej, a poem całe żółte uszaki...może zmienie jej kropelki..macie jakieś propozycje? -teraz wlewam jej dicortineff vet, a świerzb u mojej drugiej wyleczyłam w 2 tyg bezpowrotnie tylko chyba inne krople u innego weta, ale nie mam ani kropli ani tamtego veta.
ps. powiedzcie, jak sie bierze wymazy z noska czy z gardła to sprawdzają wam od razu co to za bakteria, czy na wynik sie czeka?
pozdrowionka
K
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

Post » Nie gru 27, 2009 18:05 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

Właśnie dzisiaj zawiozłam wymaz do labu, więc na świeżo. Niestety wynik nie jest od razu. Muszą wyhodować bakterie, a to trwa kilka dni, a potem zrobić antybiogram. Jeśli jest to coś prostego, to średnio po tygodniu masz wyniki. Przy rzadko występujących paskudztwach może być dłużej. Poszukaj dobrego labu (może być ludzki, to nie ma znaczenia jaki, byle dobry), gdzie będą szukać do skutku. Możesz sama zawieźć wymaz do labu (wet pobiera, bo on ma odpowiednie fiolki, Ty bierzesz i zawozisz gdzie chcesz). Po pobraniu wymazu i umieszczeniu go w pożywce masz 48h na dowiezienie go. Oczywiście lepiej wcześniej.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 27, 2009 22:46 Re: Nie chcą mi wydać kota w Celestynowie -kot juz w domu

ok.dzięki. Ma ktoś może namiar na sprawdzone labolatorium w Wawie lub pod wawą?
ObrazekObrazek

kasiamarta79

 
Posty: 216
Od: Śro lis 11, 2009 13:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 90 gości