Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 09, 2010 14:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dostałam smsa od naszego weta, że temp sama się unormowała, że to daje nadzieje i gdyby miał więcej erytrocytów to by znacznie wzrosły szanse. Mam zapytać w klinice w Bielsku czy są w stanie podać mu krew innego kota. Ciekawe ile takie coś kosztuje

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 15:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Zadzwoniłam do Bielska podali mi numer do Mikołowa zadzwoniłam, mają krew na miejscu tylko, że 1 jednostka 330 zł :cry: :cry: :cry: Sad Sad Sad jeszcze zbadanie grupy 107 zł i wysyłka kurierem Sad Sad nie stać nas na to :(

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 16:23 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Straszne koszty. Moze ktos ma zdrowego kota co pozwoli zrobic transfuzje.
Podaj na forum konto bankowe moze uda sie cos zebrac. Duzo osob tak robi.
Trzymaj sie

bozka

 
Posty: 39
Od: Czw mar 18, 2010 16:58

Post » Pt kwi 09, 2010 16:38 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Tylko kot musiałby przejść na pewno dużo badań i pewnie koszt wyszedł by taki sam, bo to nie badania tylko pod kątem białaczki by były ;/ Napisałam wetowi ile mi powiedzieli to dostałam odpowiedź, że przy takiej cenie nie ma sensu, bo 1 jednostka i tak by nie starczyła, a nie ma 100% gwarancji, że by pomogło. To tylko się już teraz modlić. W klinice w Bielsku mi powiedzieli, że bardzo dobrze, że dostaje Interferon, po 10 dniach od podawania żelaza zrobimy znowu morfologię. Trzeba mu jakoś podnieść poziom erytrocytów, może macie jeszcze jakieś pomysły? Znowu mi zjadł fajnie jak na jego stan spory kawałek wołowinki :) Napił się wody, dostał odżywkę Royala, ale siknąć nie chciał. Dobrze, że ma dobrą temperaturę, daje to jakieś nadzieje też, Becia miała bardzo niską

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 19:31 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Gdyby ktoś chciał pomóc viewtopic.php?f=1&t=109933

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 19:58 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witajcie. Mój Aslanek miał dziś robiony test po pierwszej turze interferonu , niestety pozytywny nadal, ale walczymy dalej. Mam do Was pytanie, czy ktoś ma doświadczenia z cykloferonem, tzn. jak to podawać ( w jakich dawkach, jak często i czy można łączyć z interferonem i na jakich zasadach ) Pytałam dziś u naszego weta, ale dziewczyna przyznała mi szczerze, że nie mają tego typu doświadczeń, a nie chce eksperymentować. ( całe szczęście, że przyznała )

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 09, 2010 20:21 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

A jak się kotek czuje po pierwszej serii Interferonu? Pytam, bo nasz jest w bardzo złym stanie i od wczoraj podajemy

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 21:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555 pisze:A jak się kotek czuje po pierwszej serii Interferonu? Pytam, bo nasz jest w bardzo złym stanie i od wczoraj podajemy

Koteczek555 u nas czuje się super, przybrał na wadze ponad pół kg, sierść mu zaczęła błyszczeć, jest wesołym rozrabiaką, gdyby nie wynik naoczny badań z Laboklinu, to bym nie wierzyła....

Trzymam kciuki za Tofika :ok: , może to taka wstępna reakcja, a potem się unormuje, znaczy polepszy :ok: :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 09, 2010 21:25 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555 pisze:A jak się kotek czuje po pierwszej serii Interferonu? Pytam, bo nasz jest w bardzo złym stanie i od wczoraj podajemy




Jakoś mi smutno się robi...moja Kajusia po Vibragenie poczuła się dużo lepiej,mam nadzieje,że moje po Interferonie tez się polepszą....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 09, 2010 21:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

On od początku jest taki słaby, a teraz już nie potrafi stać na łapach :cry: :cry: :cry:
Wysadziłam go do kuwetki to się od razu przewracał, położyłam z powrotem na kocyk i zrobił na nim kupkę na leżąco :cry: :cry: :cry: :cry:

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt kwi 09, 2010 23:02 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Chyba czas się pożegnać...trzymaj się dzielnie :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt kwi 09, 2010 23:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555 pisze:Tylko kot musiałby przejść na pewno dużo badań i pewnie koszt wyszedł by taki sam, bo to nie badania tylko pod kątem białaczki by były ;/ Napisałam wetowi ile mi powiedzieli to dostałam odpowiedź, że przy takiej cenie nie ma sensu, bo 1 jednostka i tak by nie starczyła, a nie ma 100% gwarancji, że by pomogło. To tylko się już teraz modlić. W klinice w Bielsku mi powiedzieli, że bardzo dobrze, że dostaje Interferon, po 10 dniach od podawania żelaza zrobimy znowu morfologię. Trzeba mu jakoś podnieść poziom erytrocytów, może macie jeszcze jakieś pomysły? Znowu mi zjadł fajnie jak na jego stan spory kawałek wołowinki :) Napił się wody, dostał odżywkę Royala, ale siknąć nie chciał. Dobrze, że ma dobrą temperaturę, daje to jakieś nadzieje też, Becia miała bardzo niską


a erytropoetyna? proponował ktoś jej podanie?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 09, 2010 23:35 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Zawsze jest szansa, że kić odżyje, zapomniałam dodać , że Aslan po interferonie pada i śpi, podajemy mu dlatego zawsze po 22 - 23. a od rana harcuje. Koteczek 555 trzymaj się :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 10, 2010 0:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Koteczek
Ważne by szpik kostny 'zaskoczył' i zaczną walczyć z anemią.. Czytałam, ze w tym niestety może pomóc steryd, jako ostateczna deska ratunku, ale nie do końca rozumiem na jakiej zasadzie... Też tutaj dziewczyny pisały o EPO, może dorzucą parę słów na ten temat... Dobrze, że dostał żelazo, trzymaj się, mam nadzieje, że to chwilowy kryzys po interferonie, mój po pierwszym podaniu miał skok gorączki jakieś 18 h po, na szczęście krótkotrwały i to był jedyny objaw przy jego podawaniu. Transfuzje niestety mają kosmiczne ceny, przy bardzo niskich krwinkach czerwonych są wskazane, jednak same nie leczą, dają czas, by inne leki zadziałały.
Trzymam mocno kciuki za Tofika :ok: Szepnij mu, że ma być dobrze :ok:
Pozdrawiam Serdecznie.
lesna
 

Post » Sob kwi 10, 2010 1:00 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

p.s. Koteczek a jakie Tofik ma aktualne, bądź ostatnie badanie krwi, w tym hemoglobinę? Może dziewczyny coś doradzą..
lesna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 110 gości