cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Malutki ['] Maciuś [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 05, 2011 13:14 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

jest szansa ze bedzie zyl komfortowo, jednak przypuszczalnie juz nigdy nie bedzie calkocie zdrowym kotkiem :(
chore nerki sa paskudne
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie paź 16, 2011 21:59 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

mam nowy cel - kotek z pól

kotek jest młody, drobny i bardzo plochliwy
pierwszy raz zobaczylam go w lipcu, wybieglam wtedy w pizamie z domu z szynka w ręce i ... i tyle go widziałam
uciekał ile sił w łapkach

potem jeszcze kilka razy probowałam zostawiać mu jedzenie na trasie jego przejscia... zawsze musialam sie wycofac i nigdy nie mialam pewnosci, ze to on zjadl to co zostawialam
az do dzisiaj... przez okno zobaczylam go przy misce, ktora ustawilam tuz przy domu :) zrobilam zdjecie

Obrazek

karme zostawialam od kilku dni, miska pustoszala jednak nie wiedzialam kto zjada
ostatnie dni byly wietrzne wiec miske "otulilam" kamieniami

po zjedzeniu wygrzewal sie na palecie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

zal mi tego kotka jest taki drobniutki, zdjecia tego nie oddaja, tak samo drobny i plochliwy jak moja MalaMi
teraz przed zima ten kotek wydaje sie grubszy bo siersc zrobila sie bujniejsza
nie wiem czy ma dom, raczej nie... cale lato zywil sie na okolicznych polach

mysle dac mu jakies schronienie, zrobic budke, nie wiem jednak gdzie ustawic, ponoc zima podchodza pod domy lisy.. musi to byc bezpieczne miejsce

na tym ostatnim zdjeciu ma cos na prawej przedniej lapce, to plamka? zludzenie? czy cos odstaje?
zdjecia robilam z okna, zoomujac obraz, tak blisko nigdy nie udalo mi sie podejsc....
nawet nie wiem czy to kotek czy kotka

mam nadzieje ze jakos przetrzyma zime :(
juz teraz jest bardzo zimno, dzis rano mielismy -5 stopni :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie paź 16, 2011 22:02 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

ma piękny kolor... :)...
Myślę, że to coś jest na łapce i odstaje... Może jakiś kawałek starego futerka? - efekt zranienia? A może coś mu się przykleiło. Złudzenie raczej nie. To zdecydowanie inny kolor...

Trzymam kciuki, żeby się mu udało. Budka to dobry pomysł... :)!
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 16, 2011 22:07 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

ja to cos na lapce zauwazylam dopiero teraz, jak przerzucilam zdjecia do komputera i powiekszylam obraz
cholerka, musze mu sie przyjrzec, moze jak bedzie przychodzil regularnie i bedzie widzal ze to ja zostawiam jedzenie to mi zaufa? mam nadzieje
chcialabym mu pomoc

obawiam sie ze to moze byc kotka
cale lato obserwowalam go jak poluje na gryzonie, nigdy nie widzialam by znaczyl teren
chyba ze byl na to zbyt mlody, bo to na prawde bardzo mlody kotek
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon paź 17, 2011 11:07 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

i znowu dzis przyszedl :)
nadal nie wiem gdzie sypia, moze na tartaku oddalony od mojego domu jakies 100m?
zwykle przychodzi kolo poludnia wiec mysle ze nie spi blisko, bo wczesniejsza pora musialabym go widziec
dzis znowu sloneczko i tam gdzie sie wygrzewa mam termometr - jest teraz 45 stopni :) po mroznej nocy to mily akcent
nie dalam rady przyjrzec sie jego prawej stronie, nie pomyslalam ze miski mam tak ulozone wzgledem okna, ze zwykle je zwrocony do mnie lewa strona :/
moj blad

kolejne obserwacje: mleko jest hitem! jak przychodzi najpierw miske mleka wypija dopiero pozniej zjada chrupki
wiem ze mleko nie jest stosowne dla kotow, ale na poczatek bede mu podawala, bo wypija ze smakiem, a on taki zabiedzony

pisze o nim w rodzaju meskim, a moze to kotka? do zimy powinnam sie upewnic, by na wiosne nie miec przychowku pod domem
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon paź 17, 2011 12:19 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

:)... ciekawe... może się oswoi i zamieszka pod domem?
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 17, 2011 17:20 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

hmm, no mieszane uczucia to we mnie budzi
kotow u mnie dostatek, no ale nie potrafie byc obojetna na taka bide z nedza

on moze miec dom, ale na wsi wciaz pokutuje teoria, ze kot ma za zadanie lapac myszy i w ten sposob sam sie wyzywic - dokarmiany lapac mysz nie bedzie (!!!)
analogicznie koty sterylizowane/kastrowane

to oczywiscie nie jest moja teoria :roll:

na dzialce juz mam male zoo ;)
pajaki giganty, brrrrrrrrrr :evil:
sa male jaszczurki zwinki, ktore szanuje dodatkowo za to ze zjadaja pajaki :D
pod deskami zamieszkaly jeze
na koncu dzialki wysypuje jablka z ogrodu mojej mamy, tam przychodza sarenki na posilek
no i teraz doszly miski kocie

nie mamy ogrodzenia i zwierzeta chodza sobie jak chca

moj maz na razie nic nie komentuje ;)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon paź 17, 2011 21:03 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

cierpliwy człowiek z niego :D...

Jeży podobno malutkich dużo... Znajoma też już dokarmia. U nas jakoś nie ma, albo ja nie widzę...
Ostatnio w miseczce przed domem jedzenie zostaje - nie będę wystawiać, albo gdzie indziej muszę zanosić... Może na uczelnię? Tam też koty...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 17, 2011 21:21 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Znowu nerki :( :(

jeze u mnie tez sa malo widoczne
ale latem wiedzialam gdzie chowaja sie przed sloncem i tam moglam na nie popatrzec
pewnego razu jeden siedzial nieruchomo od kilku godzin wiec wzielam dluga sztywna trawe i dziubnelam go w bok, a on co? warczal na mnie :lol: myslalam ze mi sie przeslyszalo, wiec znowu go dotknelam, no i upewnilam sie - jeze warcza :D

no i jeszcze jedna wiadomosc - kazdy wlasciciel kotow powinien to wiedziec
(kinya zapozyczam ;) )

http://www.joemonster.org/art/10480/Jak ... _Cie_zabic
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw paź 20, 2011 17:11 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

Chudzina wlasnie je na moim tarasie
dzis pozno przyszedl bo po 16
teraz to juz drugie jego podejscie bo nie zjadl wszystkiego za pierwszym razem

to z boku co wygladalo na cos przyklejonego to inny odcien futerka, wtedy musialo sie jakos nastroszyc

wczoraj zniknela jedna miseczka (?) czy cos wiekszego przyszlo i w zebach wynioslo, czy czlowiek? chodzilam w kolo domu ale nie ma nigdzie porzuconej, hmm ciekawe
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt paź 21, 2011 10:55 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

czytam sobie o twoim zwierzyńcu Jolu - kotach, jeżach, sarnach, jaszczurkach i pająkach ... :)
mało się odzywam ale trzymam rękę na pulsie. u mnie od tygodnia mieszka 10-letnia koteczka, Piotrusia :) moje kotki całkiem dobrze ją przyjęły, a Lukrecjan to w ogóle kotek-miodzio, grzeczny że aż strach :kotek:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2011 11:01 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

ja Wykałaczce daję mleko, bo ona bardzo lubi i nigdy jej nie zaszkodziło. A że jest niejadkiem to ją trochę rozpieszczam... :) hm.. "trochę" to trochę mało powiedziane ;)

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2011 11:51 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

Kleks i malina lubią śmietankę 12%; nigdy im dotąd nie zaszkodziła

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 21, 2011 20:47 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

koty lubia mleko i jego przetwory, jednak zwykle im nie podaje, dostaja zbilansowana karme i wode i mysle ze mleko nie jest im potrzebne, daje jak mam jakies chudzinki, lub gdy odmawiaja jedzenia
ale moja MalaMi zawsze oblizuje wieczko po jogurcie :oops:
to juz rytual czeka az je oderwe i poloze na podlodze, czasem jak malo jogurtu na nim zostanie to dodaje lyzeczka, pozniej dostaje kubeczek, ciekawe jest to, ze jak dam na miseczke jogurt to nie jest nim zainteresowana, ale z wieczka i kubeczka lubi, szczegolnie kubek ucieka jej spod pyszczka i toczy sie po pokoju a ona drepta za nim wylizujac go od srodka.. to chyba tez forma zabawy

paw, ide poczytac co to za koteczka u ciebie zamieszkala :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 22, 2011 10:02 Re: cz.II ZYWIEC-koty do adopcji. Chudzina z pól

tuz obok budy przy ktorej fotografowalam ostatnio kotka, teraz zrobilam zdjecia sarnom
wysypujemy im tam jablka i przychodza co rano na sniadanko :)
na zdjeciu widac jak mrozno bylo gdy zdjecie robilam...

Obrazek

kotek przychodzi regularnie, moze sie jakos do mnie przekona?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 191 gości