Do domu pojechały 2 kocury z woliery.
Zostały 3 dziewczynki + 1 chłopak - to ten najjaśniejszy buras z chorymi oczkami - kropimy mu gentamecyną 2 x dz.
Persica, Mamuśka i Śnieżynka spokojnie dają radę luzem, ewentualnie Gagatka Mamuśka czasem przegoni.
Persica nalała na blacie. Jeszcze minimum 2 dni provera!
Maluchy się bawią, tylko nowa bura kotka strasznie płacze - chce wyjść z boksu.
Czytnik podładowałam -
może ma ktoś na zbyciu w domu przejściówkę USB/prąd, jaka to w niektórych ładowarkach bywa?
Na trójce było narzygane a i Agatka 2x przy mnie rzygała. Obserwujcie ją, no i w końcu by musiałaby iść na zabieg usunięcia tej przepukliny...
Staruszek się znalazł, ale nic nie zjadł.
Poraniony kocur - Janek? - je mokre chętnie, ale też trochę płacze. Faktycznie wygląda z tymi łapkami, jakby mu ktoś krzywdę zrobił
Kończy się mokre jedzenie ale i suchego mamy same resztki!Przywiozłam gentamecynę.