Takie trzy biedrony i czwarta mama.
Plus tabun pcheł.
Biedrony urodzone 12 sierpnia, wg zeznań karmicielki.



Biedrona 1
Trisia z czarnym łebkiem ma jedno oczko bardziej, ale sama je jeszcze dała radę otworzyć, wystarczyło w zasadzie przetrzeć. Nie powinno być komplikacji Parę dni na kroplach i będzie cudna

Jest najtłustsza.



Biedrona 2
Czarna najbardziej ciekawska i żwawa, wygląda najzdrowiej, ale jest najmniejsza.




Biedrona 3
Trisia z łaciatym łebkiem niestety sama już oczek nie była w stanie otworzyć. Rozklejenie powiek i wydłubanie ropy trochę trwało, a potem szybko skleja się z powrotem. Jest na antybiotyku.



Mama ma jakiś miesiąc, żeby się zadeklarować, czy jest dzika całkiem, czy tylko udaje. Jak na dziką dzicz to się zachowuje dziwnie

Jeśli jest dzika, to po odkarmieniu i sterylce wraca na stare miejsce. Jeśli wybierze człowieka, to będzie szukać domu. Szczerze liczę na tę pierwszą opcję.
Na razie ma bojowe zadanie zająć się dziećmi.
Towarzystwo cało zostało odpchlone, dzieci przewiezione przez weta. Oczka zakraplamy.
Dzieciarnia będzie szukać domów za jakiś miesiąc/półtora.
Lepsze foty, jak się towarzystwo bezpieczniej poczuje
Bardzo dziękuję ZuzCat i alix76 za wielką pomoc w łapaniu
Karmicielkę ubijemy,jak tylko odpocznę 