


U nas małe rude rozczochrane żre jak słoń, sama nie wiem czy mu tyle dawać, bo potem toczy się ledwo na tych króciutkich nóżkach z beczułką zamiast brzuszka



Potrzebna mi konieczna jednak większa klatka królicza, bo ta co mam jest ewidentnie za mała, połowa z niej to kuweta i mało ma miejsca do zapasów z misiem

A moja Majulka została dzisiaj w swoim nowym domku, na razie jest zestresowana ale coraz bardziej wychodzi zza kanapy. Ale wychodzi tylko przez tunel, który jej zostawiałam, podobno śmiesznie to wygląda. Ale widocznie bezpieczniej się czuje jak najpierw przez tunel przejdzie na pokój.


I cały czas trzymam kciuki coby ktoś zdecydował się tego małego biało-burego na tymczas wziąć


