TYMCZASY u JOPOP VI - nowy tymczasik, s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 25, 2013 13:30 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Mam taką nadzieję.
Jak na razie "skaczemy" kolo niego żeby jadł troche więcej niż kilkanaście chrupek i 4 'lizy" sosu saszetkowego.
Oczy łzawią minimalnie i kichanie też ustalo (jedno kichnięcie na dobę to myślę że tragedii nie ma) ale antybiotyk pociągniemy do jutra, bo jutro idę z teksiem ( u nas jest maniusiem) do wetki na ocenę stanu zdrowia.
Kiciuś skradł nasze serca, jest tak miziasty, tak sie wtula w człowieka że serce rośnie. A rąk do głaskania dużo, bo każdy chętny.
Poza tym dziś po raz pierwszy "wycałował" sie z anią. Kajtuś nadal go unika, ale on to tak ma , z tych bojażliwych bardziej.
Ale z czasem i panowie sie dogadają. :wink:

natawojtek

 
Posty: 46
Od: Wto paź 04, 2011 8:28
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw kwi 25, 2013 16:01 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

natawojtek pisze:Mam taką nadzieję.
Jak na razie "skaczemy" kolo niego żeby jadł troche więcej niż kilkanaście chrupek i 4 'lizy" sosu saszetkowego.
Oczy łzawią minimalnie i kichanie też ustalo (jedno kichnięcie na dobę to myślę że tragedii nie ma) ale antybiotyk pociągniemy do jutra, bo jutro idę z teksiem ( u nas jest maniusiem) do wetki na ocenę stanu zdrowia.
Kiciuś skradł nasze serca, jest tak miziasty, tak sie wtula w człowieka że serce rośnie. A rąk do głaskania dużo, bo każdy chętny.
Poza tym dziś po raz pierwszy "wycałował" sie z anią. Kajtuś nadal go unika, ale on to tak ma , z tych bojażliwych bardziej.
Ale z czasem i panowie sie dogadają. :wink:


:1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 14:25 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Już wiem czego teksiowi trzeba.... wołowinki extra!
Zapomniał że jest niejadkiem, szamałaż mu sie uszy trzęsły.

natawojtek

 
Posty: 46
Od: Wto paź 04, 2011 8:28
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt kwi 26, 2013 17:48 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Mięcho to podstawa :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 29, 2013 13:00 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Zmiany.

Hilton pojechał dziś w ostatnią podróż. Afron1 - dziękuję za transport i wsparcie...

A reszta - przeprowadza się wraz ze mną na Gersona. Tym samym tracimy na razie dostęp do netu, musimy też na nowo ułożyć sobie funkcjonowanie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 13:37 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Hiltonku (*)
:cry:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon kwi 29, 2013 13:39 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Hiltonku [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55968
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 29, 2013 15:53 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Hiltoniku[*]

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 16:52 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Biedny, brzydki Hiltonik... :(
Obrazek

Patti:)

 
Posty: 379
Od: Wto lis 17, 2009 17:08

Post » Pon kwi 29, 2013 19:58 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

:( [*]

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 20:18 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Bardzo mi przykro, właśnie odczytałam wiadomość i od razu zajrzałam na forum. Chyba nie mam szczęścia do kotów. Do tej pory wyadoptowałam dwa tymczasy i oba miały bardzo szczęśliwe ale niestety krótkie życie (nowotwory jako "ukryte usterki" więc nowe domki nie nacieszyły się długo ich obecnością, ale zapewniły im dużo ciepła i pełne miski do końca ich dni). Teraz Hiltonik. Widziałam i miziałam go tylko raz ale zapadł mi gdzieś w serducho. Smutno. Wskaż mi, proszę kociaka na którego mam przekierować przelewy. Choć tyle mogę zrobić. I raz jeszcze zaznaczam, to nie był brzydki kot. Był oryginałem ale nie brzydactwem. I te wielgachne łapki :) Mam zapisane wszystkie jego fotki jakie dostałam albo wygrzebałam z forum. Często do nich wracałam. Przypominał mi trochę Króla Juliana z Madagaskaru. To był wyjątkowy kociak. Dobrze, że podarowałaś mu chociaż te dwa lata...

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Pon kwi 29, 2013 20:54 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Hiltonku(*) :cry:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Wto kwi 30, 2013 7:08 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Hiltoniku [*]
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24269
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto kwi 30, 2013 10:27 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Milan pisze:Bardzo mi przykro, właśnie odczytałam wiadomość i od razu zajrzałam na forum. Chyba nie mam szczęścia do kotów. Do tej pory wyadoptowałam dwa tymczasy i oba miały bardzo szczęśliwe ale niestety krótkie życie (nowotwory jako "ukryte usterki" więc nowe domki nie nacieszyły się długo ich obecnością, ale zapewniły im dużo ciepła i pełne miski do końca ich dni). Teraz Hiltonik. Widziałam i miziałam go tylko raz ale zapadł mi gdzieś w serducho. Smutno. Wskaż mi, proszę kociaka na którego mam przekierować przelewy. Choć tyle mogę zrobić. I raz jeszcze zaznaczam, to nie był brzydki kot. Był oryginałem ale nie brzydactwem. I te wielgachne łapki :) Mam zapisane wszystkie jego fotki jakie dostałam albo wygrzebałam z forum. Często do nich wracałam. Przypominał mi trochę Króla Juliana z Madagaskaru. To był wyjątkowy kociak. Dobrze, że podarowałaś mu chociaż te dwa lata...

Milan, jopop jest w tej chwili bez stałego dostępu do internetu (wczoraj się przeprowadziła, a w nowym miejscu jeszcze nie ma sieci), więc nie wiem kiedy będzie w stanie odpisać.
W kwestii wyboru nowego podopiecznego, zajrzyj na naszą stronę: http://www.jokot.pl/szukaja-domow,34.html. W tej chwili wszystkie koty specjalnej troski mają wirtualnych opiekunów, natomiast cała reszta kocińca jest do wzięcia :)
Dziękujemy Ci serdecznie!
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 11:48 Re: TYMCZASY u JOPOP VI - wiosna, s. 88

Dopadłam na moment netu. Niestety nie wiem kiedy uda nam się go zainstalować na Gersona, więc teraz będę tylko co kilka dni, podczas wizyt u Rodziców. Bo stara umowa na Klaudyny wygasa dziś.

Milan - może Berta? przyjaźniła się z Hiltonem... to był w zasadzie jedyny kot jakiego wylizywała... Też starsza pani, też z krzywym ryjem i bliskimi zera szansami na adopcję... Bura, z brzydką sierścią (choć badania kompletnie nie pokazują z czego to może wynikać, obstawialiśmy jakieś kłopoty hormonalne, ale nic nie wyszło...), odrastającymi polipami w uszach i notorycznymi problemami z zębami (już większość straciła zresztą).
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AoD, Blue, Google [Bot], NathanSeath i 35 gości