Ja oslica, bylam dzis i na Skladowej i na PKP

/na PKP wczesniej byla Jarka co doczytalam przed chwila/
PKP 9 sztuk - 5 czarnych (2 sztuki zainteresowane papu), dwie biale z chorymi oczkami (jadly), i 1 czarno bialy i jeden burasek na dachu. Jeden z tych czarnych, taki mniejszej postury z przymruzonym oczkiem ma paskudna rane na boku bez sierci i ma troche duzy brzusio.... Drugi ale wiekszy czarny kot tez ma takie zmiany na skorze na tym samym boku. W namiociku ktos zostawil duza puszke karmy dla psa. A obok domkow chyba z 15 kurzych lydek w panierce.
Graciarnia pelna zarcia (winna - Jarka

) nic nie dalam - 1 kot. /kartka wisi/
Na Skladowej tez 9 kotow, czarno biale + mlody czarny + pelnojajeczny kocur czarny, na ktorego widok krowki zwialy....Widac bylo po jego stlamszonym futerku, ze chlopak ostro walczy o dziewczyny. A wczesniej zanim on sie pojawil mialam okazje obserwowac cudna scene tarzania sie w piachu kociakow.
W miskach m.in. ser plesniowy

jak mozna nie zjesc sera plesniowego i oddac kotom ?