KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Asia, badanie moczu na co?
Bo jak jest zamknięty w łazience to i sioo i kupka trafiają tam, gdzie trzeba. Podobnie jest, jak natychmiast wchodzę za nim do pokoju, gdy słyszę najsłabsze miauknięcie.
Ograniczenie przestrzeni do łazienki właśnie zastosowałam, chyba do odwołania...

szkoda mi go jednak, bo stoi pod drzwiami i miaukoli...

jopop pisze:

7. Czarna kotka z białymi dodatkami, gadatliwa - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania). Jest w szpitaliku. To ta z tego zdjęcia:

9. Czarna kotka, kilkuletnia - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania). EDIT: Rozpłaszcza się w klatce, ale można ją wziąć na ręce, spokojnie dała się zbadać. Jest w szpitalu.

10. Czarna kotka - przed zabiegiem musi wyleczyć się z infekcji (tabletki do podawania) - ona jest kompletnie dzika, więc szuka w zasadzie tylko TDT do czasu wyleczenia, a po sterylce wróci.

Odwiedziłam dziś panny. Jeśli chodzi o nastawienie do człowieka - jest bez zmian. nr 7 jest fajna i spoko do adopcji. nr 9 udaje płaszczkę, ale można ją spokojnie głaskać. do etapu mruczenia nie doszło. nr 10 dziczy. czują się już dobrze.

i dla przypomnienia:

Wpłat na sterylizacje/kastracje i ew. leczenie kotów z Korabiewic należy dokonywać na konto:
Fundacja JOKOT
ul. Klaudyny 38 m 75, 01-684 Warszawa
60 1020 1026 0000 1402 0182 0927
Dopisek: „NA KOTY Z KORABIEWIC”

Stała się bardzo zła rzecz... Włamano się do kociarni w Korabiewicach. Jedyne co zniknęło, to cztery koty. Jak myślicie, kto mógł dokonać włamania? :evil:

Tak więc w Korabiewicach zostało 7 kotów. Nie są tam bezpieczne. W niedziele ustalimy, które koty zniknęły. Obawiam się, że zgodnie z logiką te najbardziej miziaste

że co

jak to się tam ktoś włamał i ukradł koty

?

klauduska pisze:że co
jak to się tam ktoś włamał i ukradł koty ?

Dokładnie. Włamał się i ukradł. :evil:

Zostało to zgłoszone policji.

Nie ma opcji że tylko się włamał a koty się rozbiegły? One były w jakichś klatkach czy luzem biegały?

piotr568 pisze:Nie ma opcji że tylko się włamał a koty się rozbiegły? One były w jakichś klatkach czy luzem biegały?

Teoretycznie mogły się rozbiec, ale pomyślmy... Włamał się po co? Żeby sobie posiedzieć w miłym chłodzie? Tam stoi m.in. wyposażenie gabinetu wet. Całkiem niezłe. Prawie nowy piecyk gazowy. I co - zostawił fanty? Ja w cuda nie wierzę. Przykro mi.

Jakiś żart :twisted:

Zofia&Sasza pisze:Teoretycznie mogły się rozbiec, ale pomyślmy... Włamał się po co? Żeby sobie posiedzieć w miłym chłodzie? Tam stoi m.in. wyposażenie gabinetu wet. Całkiem niezłe. Prawie nowy piecyk gazowy. I co - zostawił fanty? Ja w cuda nie wierzę. Przykro mi.

po co ktoś miałby koty ze schroniska kraść, bo tego totalnie nie ogarniam??
wyposażenie gabinetu wet i piecyk nietknięte, ale KOTY ukradzione?!
i co niby na sprzedaż czy po co?

Zofia&Sasza pisze:Stała się bardzo zła rzecz... Włamano się do kociarni w Korabiewicach. Jedyne co zniknęło, to cztery koty. Jak myślicie, kto mógł dokonać włamania?
Tak więc w Korabiewicach zostało 7 kotów. Nie są tam bezpieczne. W niedziele ustalimy, które koty zniknęły. Obawiam się, że zgodnie z logiką te najbardziej miziaste

Post poddany autocenzurze, żeby nie było, że w ogóle przyszło mi do głowy, że istnieje jakaś konkretna osoba, która mogłaby chcieć zabrać korabiewickiego kota w 4 egzemplarzach i że ta osobę bezpodstawnie pomawiam.

................... :kotek:

myamya pisze:
Zofia&Sasza pisze:Stała się bardzo zła rzecz... Włamano się do kociarni w Korabiewicach. Jedyne co zniknęło, to cztery koty. Jak myślicie, kto mógł dokonać włamania?
Tak więc w Korabiewicach zostało 7 kotów. Nie są tam bezpieczne. W niedziele ustalimy, które koty zniknęły. Obawiam się, że zgodnie z logiką te najbardziej miziaste

Post poddany autocenzurze, żeby nie było, że w ogóle przyszło mi do głowy, że istnieje jakaś konkretna osoba, która mogłaby chcieć zabrać korabiewickiego kota w 4 egzemplarzach i że ta osobę bezpodstawnie pomawiam.

...................

no ja nie wiem-ja mam 4 koty z Gdańska które wzięłam tylko dlatego że zwyrodnialcy łąpali je "na skórki"-to jedyne na co mogą się przydać kradzione koty... tylko dlaczego wzięliby 4 a nie wszystkie -zawsze mieliby więcej kasy więc to ,mam nadzieję,nie to..
podejrzana sprawa.

tak jak pisze Smarti powyżej. Kradzież "niczyjego" kota to chyba tylko na zarobek....4 a nie 10 pewnie ze względu na transport albo inna kwestię logistyczno-transportową

Strasznie przykro :cry:

KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kto przegląda forum