jak tak dobrze pomyśleć -to mam kolejny wyjątek- pan od Ernesta też jest fantastyczny-kocha go i rozpuszcza jak nie wiem co...
i mój mąż,i nasz przyjaciel-też wspaniali kociarze..-muszę chyba pozbyć sie swoich fobii..
ale wiesz gdybym zrobiła choć jedną skuchę i dała kicia komuś nieodpowiedniemu, to bym się chyba posiekała tępym narzędziem

sesja się odbyła-mój mąż pracuje z photoshopem



Melcia z tamta kicią są za stare dla tej pani

pochowała dopiero co roczną rasową kotkę z hodowli (na serce) i teraz ma obsesję na punkcie zdrowia-trochę ją rozumiem i rozumiem jej ból i obawy.
dlatego założę jej wątek poszukujący dwupaczku i niech dalej domki się prezentują.
ja nie mam na to czasu choc oczyw. trudno mi "zmarnować" moje ogł. skoro moje kicie domki znalazły, i nie przekazać kontaktów innym DT
I mam bombę-Melcia chyba ma domek u siostry mojego wet.Kamila.
Byłaby pod jego dozywotnią opieką-w mieszkaniu na 2-gim pietrze, niewychodząca u młodego małżeństwa.A wet Kamil razem z siostrą,był długie lata wolontariuszem w schronie w Żyrardowie i b.kocha zwierzęta-także oboje b. porządni ludzie.
Edisia już z Bablem pozostawieni sami sobie-na noc go jeszcze zabiorę ale jutro już od rana niech sobie sami radzą....chyba zobaczyła ze Bąblowi nie podskoczy i skończył się pisk i wrzask-teraz juz tylko czekamy na goracą miłośc.
Edzi już futerko ładnie zarasta,strupków nie ma ,drapania prawie też.
Lada dzień w miare przypływu gotówki,pojadą na testy al. a potem to już tylko nowe,szczęśliwe zycie przyd nimi w domku jaki obiecała alareipan

Bąbel jest przeuroczym przylepą i megamiziakiem i na prawdę Edzia ma dużo szczęścia ze zdobyła takiego przystojniaka




