Istna pisze:miałam w piątek w Dziwnowie małą próbkę tego jak żyją koty w małych nadmorskich miejscowościach - stado młodziaków buszujące przy (dość ruchliwej jak na owe warunki) ulicy i do tego - o zgrozo - kopulujące na naszych oczachTak sobie snułam dywagacje jakby mnie potraktował właściciel domu i ogródka, z którego koty się "wysypywały" jakbym zapukała i powiedziała, że zachodzi konieczność przeprowadzenia sterylek....
Podejrzewam, że poszczuł by cię pięknym, odchuchanym rasowym psem
