SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 10:47 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Opieka może i łatwiejsza ale wydatki dosyć duże. Dlatego kotek musiałby iść do domku który sobie zdaje sprawę z tego, że taki kotek wymaga większego nakładu finansowego niż zdrowy. Mam nadzieje, że szybko się coś dla niego znajdzie bo bez codziennego podawania leków, regularnych badań krwi i w razie czego kroplówek kotek długo nie pożyje :(

Edit: Oczywiście jeżeli kotek znalazłby DT to i wsparcie finansowe pewnie by się znalazło.
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto sie 31, 2010 17:53 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 31, 2010 19:12 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

JaEwka pisze:Opieka może i łatwiejsza ale wydatki dosyć duże. Dlatego kotek musiałby iść do domku który sobie zdaje sprawę z tego, że taki kotek wymaga większego nakładu finansowego niż zdrowy. Mam nadzieje, że szybko się coś dla niego znajdzie bo bez codziennego podawania leków, regularnych badań krwi i w razie czego kroplówek kotek długo nie pożyje :(

Edit: Oczywiście jeżeli kotek znalazłby DT to i wsparcie finansowe pewnie by się znalazło.


Oczywiście trzeba by finansowo pomóc, ale ktoś kto już ma kota chorego na nerki przynajmniej nie miał by technicznych problemów z karmieniem.
W schronisku stan nerek nigdy choremu kotu się nie poprawia, ale za to zdrowemu pogarsza się z każdym dniem pobytu tam.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 31, 2010 19:58 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

ulvhedinn pisze:Cholera jasna, a był DT dla persa, to go podebrali, a DT juz zajęty :evil: No nic, zobaczymy.

Co do psiaka, to sie zorientuj, Kruszyna, czy tam po prostu nie ma suki z cieczką- sierpień, okres cieczkowy w pełni, może to zakochany kundel dał drapaka z domu.....


Już wszystko wiem - pies mieszka w tej bramie i sam wychodzi na spacery... :evil:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 31, 2010 20:02 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Kruszyna pisze:
ulvhedinn pisze:Cholera jasna, a był DT dla persa, to go podebrali, a DT juz zajęty :evil: No nic, zobaczymy.

Co do psiaka, to sie zorientuj, Kruszyna, czy tam po prostu nie ma suki z cieczką- sierpień, okres cieczkowy w pełni, może to zakochany kundel dał drapaka z domu.....


Już wszystko wiem - pies mieszka w tej bramie i sam wychodzi na spacery... :evil:


Żyć nie umierac... U mnie tez takie cos sie praktykuje... Niestety...

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 31, 2010 20:04 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Kruszyna pisze:
ulvhedinn pisze:Cholera jasna, a był DT dla persa, to go podebrali, a DT juz zajęty :evil: No nic, zobaczymy.

Co do psiaka, to sie zorientuj, Kruszyna, czy tam po prostu nie ma suki z cieczką- sierpień, okres cieczkowy w pełni, może to zakochany kundel dał drapaka z domu.....


Już wszystko wiem - pies mieszka w tej bramie i sam wychodzi na spacery... :evil:

U nas też mieszkała suczka Collie która sama na spacery wychodziła... do czasu aż ją pogryzł inny pies :roll: :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 31, 2010 20:57 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

ossett pisze:
JaEwka pisze:Opieka może i łatwiejsza ale wydatki dosyć duże. Dlatego kotek musiałby iść do domku który sobie zdaje sprawę z tego, że taki kotek wymaga większego nakładu finansowego niż zdrowy. Mam nadzieje, że szybko się coś dla niego znajdzie bo bez codziennego podawania leków, regularnych badań krwi i w razie czego kroplówek kotek długo nie pożyje :(

Edit: Oczywiście jeżeli kotek znalazłby DT to i wsparcie finansowe pewnie by się znalazło.


Oczywiście trzeba by finansowo pomóc, ale ktoś kto już ma kota chorego na nerki przynajmniej nie miał by technicznych problemów z karmieniem.
W schronisku stan nerek nigdy choremu kotu się nie poprawia, ale za to zdrowemu pogarsza się z każdym dniem pobytu tam.


Hm ja mam nerkową kotkę ale nigdy nie karmiłam jej na siłę bo je sama. Jeżeli o to ci chodzi :wink: Kroplówek podskórnych można się bardzo szybko nauczyć, nie jest to nic trudnego tylko też zależy od kotka czy siedzi spokojnie czy trzeba go przytrzymywać, podawanie tabletek to tak jak zdrowemu kotu. W sumie to jeżeli chodzi o takie rzeczy to nie jest nic strasznego i czego nie można się nauczyć :ok:

Edit: Dlatego uważam, że nie musi to być koniecznie osoba już takim kotkiem. Wilczka to mój pierwszy chory kot i sobie spokojnie daliśmy radę z opanowaniem takich czynności
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto sie 31, 2010 22:15 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Ehem, ehem

Ja miałam być tym dt dla persa z sikiem
( a tak przy okazji Ulv, to ja sie cały czas polecam jako dt dla czarnego baranka dziewczynki - sianko czeka, klatka czeka, ale jak nie to nie :twisted: - mimo całej sympatii dla Wrocka;-) )

Ale wracając - otóż towar dotknięty uznaje sie za sprzedany. Nie moze mi ta bidna morda z głowy wyjść.
Gadałam dziś z moją wetką. Jeśli pewnym jest - że u niego te sikania nie są behawioralne, znaczy nie znaczy terenu, nie stres........a oddany został z powodu chorych nerek......
Noo to skoro chore nerki, to powinno mu coś wyjść we krwi ( tak? - jeśli miał robione badania i nic nie wyszło......to dziwne, nie?)
Moja Wszechwiedząca Wetka stwierdza, ze moze to zwykłe kryształy w moczu + zapalenia pęcherza. Ze by się pilnie siku do badania przydało + usg.

Czy oni Wam z tego schronu wydadzą kota na badania, hę? Bo kasę by się pokombinowało.....moze coś z Puchatkowa......moze bym wyczarowała gdzies?
Że sie go leczyć w schronie nie da to jasne........ale łatwiej dt i ds znaleźc jak wiadomo co jest.

Ja mam jutro spotkanie z Panią od rudej, długowłosej i obaczym......
To jak pomożecie ustalić co z biało - szarym plaskatym jest?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro wrz 01, 2010 13:11 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

podnosimy...

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 20:55 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Klikajcie dla kotów viewtopic.php?f=1&t=116630
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 21:33 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

JaEwka pisze:
ossett pisze:
JaEwka pisze:Opieka może i łatwiejsza ale wydatki dosyć duże. Dlatego kotek musiałby iść do domku który sobie zdaje sprawę z tego, że taki kotek wymaga większego nakładu finansowego niż zdrowy. Mam nadzieje, że szybko się coś dla niego znajdzie bo bez codziennego podawania leków, regularnych badań krwi i w razie czego kroplówek kotek długo nie pożyje :(

Edit: Oczywiście jeżeli kotek znalazłby DT to i wsparcie finansowe pewnie by się znalazło.


Oczywiście trzeba by finansowo pomóc, ale ktoś kto już ma kota chorego na nerki przynajmniej nie miał by technicznych problemów z karmieniem.
W schronisku stan nerek nigdy choremu kotu się nie poprawia, ale za to zdrowemu pogarsza się z każdym dniem pobytu tam.


Hm ja mam nerkową kotkę ale nigdy nie karmiłam jej na siłę bo je sama. Jeżeli o to ci chodzi :wink: Kroplówek podskórnych można się bardzo szybko nauczyć, nie jest to nic trudnego tylko też zależy od kotka czy siedzi spokojnie czy trzeba go przytrzymywać, podawanie tabletek to tak jak zdrowemu kotu. W sumie to jeżeli chodzi o takie rzeczy to nie jest nic strasznego i czego nie można się nauczyć :ok:

Edit: Dlatego uważam, że nie musi to być koniecznie osoba już takim kotkiem. Wilczka to mój pierwszy chory kot i sobie spokojnie daliśmy radę z opanowaniem takich czynności


Chodzi o karmę leczniczą. Jest zalecany Renal.
Więc albo wszystkie jedzą Renal, albo kot nerkowy je zwykłą karmę.

Mam parę kotów i miałam prawie przez 3 lata kotkę chorą na nerki (ze schroniska).
Ona była wyjątkowo mądra i dawała mi znak ze chce jeść. Musiała jeść odizolowna od reszty. To było naprawdę bardzo kłopotliwe.
Różna karma dla różnych kotów-to jest zawsze problem trudny do rozwiązania.
Ostatnio edytowano Śro wrz 01, 2010 21:41 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 21:39 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

ossett pisze:Chodzi o karmę leczniczą. Jest zalecany Renal.
Więc albo wszystkie jedzą Renal, albo kot nerkowy je zwykłą karmę.

Mam parę kotów i miałam prawie przez 3 lata kotkę chorą na nerki (ze schroniska).
Ona była mądra i sama chodziła do kuchni jeść. Ale to było bardzo kłopotliwe.
Różna karma dla różnych kotów-to jest bardzo trudne.

JaEwka ma jedna nerkową i dwa nie-nerkowce. Nie ma problemu z karmieniem ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 21:43 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Gibutkowa pisze:
ossett pisze:Chodzi o karmę leczniczą. Jest zalecany Renal.
Więc albo wszystkie jedzą Renal, albo kot nerkowy je zwykłą karmę.

Mam parę kotów i miałam prawie przez 3 lata kotkę chorą na nerki (ze schroniska).
Ona była mądra i sama chodziła do kuchni jeść. Ale to było bardzo kłopotliwe.
Różna karma dla różnych kotów-to jest bardzo trudne.

JaEwka ma jedna nerkową i dwa nie-nerkowce. Nie ma problemu z karmieniem ;)


Trudno, dla mnie to było trudne.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 23:04 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Ona karmi w osobnych pomieszczeniach. Z reszta karmę nerkową powinno się stosować tylko jakiś czas, potem się przechodzi na zwykła lekkostrawną a potem znów nerkowa - nawet na opakowaniach jest napisane że nie wolno stosować cały czas. Karm nerkowych jest wiele (nawet mokre są nerkowe - kattowit, animonda) więc na pewno udałoby się trafić w taka która kotu pasuje, a jeśli kotki w miarę tak samo jedzą (chodzi o to żeby nie było tak że jeden to niejadek a drugi to żarłok) to da radę tak karmić. Choć u mnie jest niejadek i żarłok i są na dwóch różnych karmach - niejadek zjada tylko karmę z kulki-smakulki (rzadko się bardzo zdarza że je z miseczki - może raz w miesiącu) gdzie jest karma dla kotów wybrednych i mało jedzących, za to żarłok nie potrafi obsługiwać kulki-smakulki więc jest zmuszony jeść z miski gdzie jest karma odchudzającą.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 01, 2010 23:46 Re: SchronWro fot. 88 Od września schron przy ul. Ślazowej!!!

Gibutkowa pisze:Ona karmi w osobnych pomieszczeniach. Z reszta karmę nerkową powinno się stosować tylko jakiś czas, potem się przechodzi na zwykła lekkostrawną a potem znów nerkowa - nawet na opakowaniach jest napisane że nie wolno stosować cały czas. Karm nerkowych jest wiele (nawet mokre są nerkowe - kattowit, animonda) więc na pewno udałoby się trafić w taka która kotu pasuje, a jeśli kotki w miarę tak samo jedzą (chodzi o to żeby nie było tak że jeden to niejadek a drugi to żarłok) to da radę tak karmić. Choć u mnie jest niejadek i żarłok i są na dwóch różnych karmach - niejadek zjada tylko karmę z kulki-smakulki (rzadko się bardzo zdarza że je z miseczki - może raz w miesiącu) gdzie jest karma dla kotów wybrednych i mało jedzących, za to żarłok nie potrafi obsługiwać kulki-smakulki więc jest zmuszony jeść z miski gdzie jest karma odchudzającą.


Mój koci świat jest bardziej skomplikowany i pewnie dlatego było to trudne.

Ale osoby dotąd z dwoma tylko kotami mogą się decydować na pewno.

Szkoda kotka.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Wojtek i 41 gości