TRAGEDIA 63koty eksmitowane z mieszkania- błagam o pomoc! II

[zabers]

dubel

[zabers]

... wyniki badań krwi Trixi są rewelacyjne [...]
Poza wetem małżeństwo aranżowane bardzo się polubiło i rozbrykało po całym mieszkaniu. Zdarza im się pić wode z tej samej miseczki lizać się po łebku, bawić się wspólnie sznureczkiem i oczywiście podglądać w kuwetce

Co tu dużo mówić -

[zabers]

Nic lepszego nie mogło mnie spotkac w piątkowy wieczór.

[zabers]

Olafi i Trixi byli dzisiaj u weta na usuwaniu zębów. [...] wyniki badań krwi Trixi są rewelacyjne [...]
Poza wetem małżeństwo aranżowane bardzo się polubiło i rozbrykało po całym mieszkaniu. Zdarza im się pić wode z tej samej miseczki lizać się po łebku, bawić się wspólnie sznureczkiem i oczywiście podglądać w kuwetce ...

No i miłość przyszła ... z czasem.
I te wyniki! Miód, czysty miód!

[Małgocha Pe]

Nic lepszego nie mogło mnie spotkac w piątkowy wieczór.

Ola przed tobą noc która też może przynieść miłe niespodzianki
tylko nie mów że boli cię głowa

[jerzykowka]

Zakladajac ten watek z calej sily wierzylam, ze nasze forum moze zdzialac cuda- i zdzialalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja sama niestety "odpadlam" z bezposredniej pomocy, ze wzgledu na chorobe Anielki ['], i na fakt, ze rowniez moj Jerzyk walczy o zycie!!!
Dziewczyny Drogie, jeszcze niedawno kilkadziesiat kotow nie mialo ŻADNEJ przyszlosci, a dzeki Wam tak wiele juz ja zyskalo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To jest kolejny forumowy cud!!! I tak bardzo prosimy o cud dla tych, ktore jeszcze sa niczyje, niechciane, zamkniete w klatkach...
PROSIMY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Małgocha Pe]

Witaj Asiu,cieszę się że wróciłaś.

[Etka]

trzymam kciukasy za dzisiejszy wyjazd.

Troche obawiam sie co dziewczyny zastana, bo zimno bardzo

[zabers]

Dziewczyny. Wybaczcie, że zawaliłam pół strony. To, co wczoraj mi wyprawiało "miau", to się w głowie nie mieści. Najpierw samo wysłało odpowiedź zanim zdążyłam dopisać co trzeba, potem się zacięło i nie chciało mi wysłać, potem pokazywało, że moje posty są, ale na stronie ich nie było, a w końcu wkleiło wszystkie, ale jako cudze. Efekt jet taki, że dziś nie mogę ich wymazać, bo nie mam opcji "zmień".
Cud boski, że bazarków mi nie popsuło.

Etka - teraz już w nocy nie było aż tak "arktycznie", a i wiatr był zachodni (czyli w boczną ścianę), więc nie powinno stworkom nawiać zimna.

[zabers]

Nic lepszego nie mogło mnie spotkac w piątkowy wieczór.

Ola przed tobą noc która też może przynieść miłe niespodzianki
tylko nie mów że boli cię głowa

To też napisałam "wieczór"

A tak serio, naprawdę się ucieszyłam (bardzo, bardzo), bo te stworasy takie zabiedzone, każdemu coś jest, każdego trzeba wyprowadzać na prostą, jak są badania to tylko człowiek drży, żeby coś nie wylazło, a tu taka niespodzianka - rewelacyjne wyniki. To aż się jakoś raźniej robi.

[jerzykowka]

Witajcie Kochane!!!
Wlasnie przed chwila byly u mnie Pecia i Ania - odebraly wor suchej karmy Animonda, ktora dla eksmitkow przekazala Anastazja:)))))) Kochane Cioteczki uzbrojone w kurtki i swe wielkie serca pojechaly ogrzac te bidy w przytulisku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kasiu Droga, przesylam poranne usciski dla Mikkiego i dla Ciebie, oczywiscie:)))) Po dlugiej przerwie zobaczylam go w lecznicy (gdzie spotykam wiekszosc eksmitkow, bo chwilowo prawie tam mieszkam), gdzie byl z Cioteczkami na testach i badaniu. Jak dobrze, ze trafil do Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To byl najwyzszy czas dla niego... Wierze, ze u Ciebie rozkwitnie predko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Sciskam wszystkie eksmitki i ich wspaniale opiekunki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I bardzo licze na to, ze wkrotce i te "ostatnie" opuszcza przytuliskowa klatke... Goraco prosimy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

A teraz pedze z Jerzykiem na kroplowke, wysciskam Fabie!!!

[aga9955]

Wczoraj rozmawialam z Honoratka. Eksmitki ktore zostaly w przytulisku to jedno, ale sa tez koty ktore trafily do DT glownie kociaki z dwiema kotkami.
Honia i Gosia zrobia zdjecia i je tez trzeba bedzie wystawiac. Maja po trzy miesiace. Sa slodkie i maja szanse na adopcje.

Przed nami jeszcze dluga droga bo kotow jest nadal sporo.

No i trzeba sie formalnie postarac zeby podobna sytuacja z ta Pania sie nie powtorzyla.

[aga9955]

Acha
Wojtek Man ma stare zlamanie tylnej lapki. Ma tez grzyba, i on nastepny nadaje sie do wyciagniecia z przytuliska. Powinien miec szybko RTG lapy. No i leczenie grzyba.....

[zabers]

Nie wiem co mnie bardziej martwi - nóżka, czy grzyb. Byle to nie paskudztwo, co u nas. Z drugiej strony, wet mówił, że w tym roku microsporum szaleje jak nigdy. No nic, wyjdziemy z tego. Należy się to Wojtkowi.

[Petka]

Wróciłyśmy.

Na kociarni nie było zimno. U tych kociaków wszystko po staremu. Tym razem bałagan miały ciut większy niż jak byłyśmy ostatnio.

Faktycznie eksmitki miały zimno. Zamknęłyśmy okno. Magda została poproszona o otwarcie jak się chociaż trochę ociepli.
Kociaki mają wysprzątne, są nakarmione i wygłaskane.
Znowu nastąpiło przemeblowanie.
Pani Wanda podczas naszego pobytu potrzebowała klatki po Fabi. Teraz Wojciech jest w klatce na stole. A buraski w klatce na podłodze.
Tak jak ostatnio, dzisiaj też wypuściłyśmy kociaki, żeby kości rozprostowały.

Przybyło znowu psów i jest nowy mały kociak, ale go nie widziałyśmy, został wyrzucony z auta.

Rozsypałyśmy w miseczki suchą karmę, którą zabrałyśmy od Asi (oczywiście jeszcze została). Mokre też jeszcze jest.

Worki na śmieci jeszcze są. Trzeba nabyć ręczniki papierowe.

Ania zabrała posłanka do wyprania.

Mam nadzieję, że przekazałam wszystkie informacje.