CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

» Sob wrz 13, 2008 18:51

Jestem pewna, że Xena będzie miała najlepsze możliwe warunki :>. Stachurka zadbała, żeby to był najlepszy dom z możliwych. Prawda, Stachurka? Przyznaj się domu ODDAŁAŚ Xenę?... :twisted:

» Sob wrz 13, 2008 19:08

luelka pisze:Jestem pewna, że Xena będzie miała najlepsze możliwe warunki :>. Stachurka zadbała, żeby to był najlepszy dom z możliwych. Prawda, Stachurka? Przyznaj się domu ODDAŁAŚ Xenę?...

A ja wiem i nie powiem :twisted:

Gratuluje domkowi

» Sob wrz 13, 2008 19:14

Myszka.xww pisze:Dnia 13 wrzesnia, o godzinie 15:00 stan CKotow zmniejszyl sie do 69 sztuk.
W tym momencie podpisalam umowe adopcyjna Xeny z jej nowymi opiekunami.
Nowi opiekunowie wypowiedza sie na temat Xeny osobiscie.

Wspaniale

Czyli można zdjąć Xenę z podpisu :!:

» Sob wrz 13, 2008 19:16

Hehe, ja też sobie gratuluję. Od dzisiaj Xena jest oficjalnie naszym współdomownikiem

» Sob wrz 13, 2008 19:17

mb pisze:
Myszka.xww pisze:Dnia 13 wrzesnia, o godzinie 15:00 stan CKotow zmniejszyl sie do 69 sztuk.
W tym momencie podpisalam umowe adopcyjna Xeny z jej nowymi opiekunami.
Nowi opiekunowie wypowiedza sie na temat Xeny osobiscie.

Wspaniale

Czyli można zdjąć Xenę z podpisu

Proszę uprzejmie

» Sob wrz 13, 2008 19:19

starchurka pisze:Hehe, ja też sobie gratuluję. Od dzisiaj Xena jest oficjalnie naszym współdomownikiem

Ale numer

Gratulacje dla Xeny

I dla Was też

» Sob wrz 13, 2008 20:18

Wielkie gratulacje dla Xeny!!!

mb, czy to nie trochę tak, jak z Twoją Bisią? :wink:

» Sob wrz 13, 2008 21:30

starchurka pisze:Hehe, ja też sobie gratuluję. Od dzisiaj Xena jest oficjalnie naszym współdomownikiem

Tak prawdę mówiąc tak jakos wydawało mi się, że tak to się skończy :twisted:

Do domku pojechała dzis również Honey. Może będzie wkońcu spokój na kociarni

Tyle radości na dzień dzisiejszy, bo chociaż powinnam się cieszyć to bardzo się denerwuję . Złapałam dziś dwa kociaki z Węglosanu. Nie miałam je gdzie dać i wylądowały na strychu w klatce. Kociaki są wystraszone, czarny Pumek bardziej proludzki, a Dalmatyńczyk dzik jak i Athena. W końcu po tej samej matce :evil:

. Jutro jadę je zaszczepić. Kto je weźmie do oswojenia :crying:

Mój stres pogłębia fakt, że nie wiem co z maluszkami. Kiwaczek dziś źle się czuje. Wyraźnie go coś boli, nie chce jeść , ciagle chodzi i kręci główką. Pozostałe kociaki na razie jako tako, ale jedna kotka na tyle kociąt to stanowaczo za mało. Spędziłam dziś dobre 8 godz. wszystkiego razem na strychu, do tego łapanka /zmarzłam okropnie/ i 18 kotów w domu. Help :placz:

W Węglosanie do złapania dwie kotki na sterylkę. Jedna to mamuska tych co dzis złapałam, a druga to buraska z małym kociakiem - mniejszym od tych złapanych :cry:

Nie wspomne już o kotce z maluchami o których dowiedziałam się wczoraj - są na podwórku szkoły muzycznej. Tylko oprócz wczorajszego kociaka pozostałych nie wiedziałam. Ten wczorajszy dzis siedział sam w południe na podwórku. Powinnam sobie dać już spokój, ale czy mogę zostawić kociaki, które są w sumie koło mojego domu :cry:

» Sob wrz 13, 2008 21:41

weatherwax pisze:Wielkie gratulacje dla Xeny!!!
mb, czy to nie trochę tak, jak z Twoją Bisią?

Fakt

A dla takiego biednego, leciwego kota to najlepsze wyjście

Barbara Horz pisze: W Węglosanie do złapania dwie kotki na sterylkę. Jedna to mamuska tych co dzis złapałam, a druga to buraska z małym kociakiem - mniejszym od tych złapanych
Nie wspomne już o kotce z maluchami o których dowiedziałam się wczoraj - są na podwórku szkoły muzycznej. Tylko oprócz wczorajszego kociaka pozostałych nie wiedziałam. Ten wczorajszy dzis siedział sam w południe na podwórku. Powinnam sobie dać już spokój, ale czy mogę zostawić kociaki, które są w sumie koło mojego domu

Boże, już robi się zimno, a tych kotków ciągle tyle