Krótka relacja:
Straż miejska przywiozła kotka,dorosłego,buraska- jest w pierwszej klatce, ze strachu cały był posikany, na szczęscie jadł.
----------
Druga klatka , dorosły czarny kocur, piekny, wykastrowany pół roku temu i oddany do karmicieli, niestety, przez cały czas był agresywny do innch kotów, więc trafił tutaj.
Miał iśc na kociarnie, lecz niestety miał ochote mnie ugryźc, więc nie ryzykowałam....jutro koniecznie rano telefon do P.Uli, aby go wypuścic....nie jadł
-----------------------
Trzecia klatka , bez zmian, maluchy dokazywały, czarny-zaszczepiony
reszta czeka na przywóz szczepionek
--------------------------
Urzekł mi ten maluch w ostatniej dużej klatce, leczony, jest sam jak palec....taki biedny rozrabiaka...
------------------------
Ten burasek, lub buraska co nie robi do kuwetki, miał zsikane całe posłanie, ale z drugiej strony, kuwetki nie miał---
-------------------------------
reszta bez zmian, całe towarzystwo jadło
----------------------------
Na kociarni:
towarzystwo jadło, Zgredzi dopisywał apetycik, aż miło było patrzec, Tetryk , cały czas skradał się.
-------------------------
Urzekła mnie kotka, podobna bardzo do Milusi...taka pieszczocha, aż się kładła aby ją głaskac.
---------------
Foczka, również przymilna, zauważyłam że ma przepiękne rysy przy oczach, jak pomalowane
----------------
A Maurycy w pawlaczu- nadal
----------------
Kotek Dziutek podobny do mojej Kwitki..
spójrzcie:
W piątek sterylki