» Wto maja 17, 2016 11:36
Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś..Tato (*) czy zaświeci dla mnie sło
Wróciłam. Te trzy dni trwały jak jeden, naprawdę szybko minęło.
Ostatnia noc milena tak miauczała, ze wzięłam pościel i połozyłam się pierwszy raz na łózku Taty. Była szczęśłiwa, przychodziła do mnie na głaskanie, drzemała wtulona, wybiegała aby na coś zapolować.
Generalnie ona była przez ten wyjazd mocno podekscytoeana, mało spała, mało jadła, mało korzystała z kuwety. nie wiem, czy to dla niej dobry czas, czy nie, trudno mi to ocenić. Teraz od wczoraj wieczór odsypia, głaskana przeze mnie nie mruczy...
za to Mikunia okropnie stęskniona i wygłodniała. Od razu, jak się tylko zorientowała, ze to ja weszłam do domu, zeskoczyła z półki pod sufitem i zameldowała się przy moich nogach okropnie głosno i dużo miaucząc. A po jedzeniu zameldowała się natychmmiast na moich kolanach, wtuliła w rękę i mruczała i pomiaukiwała cichutko. Całą noc spała przy mojej głowie, wypędzając inne koty. musiała ją albp głaskac, albo musiała dotykać mojej głowy - inaczej wstawała i szukała swojej miejscówki.
Pozostałe futerka stęsknione, ale przy Mice nie miały wczoraj większych szans na dogłaskanie, mimo moich usilnych starań.
czas zarabiac pieniądze.
Mam tak piekielnie zimno, ze nie mogłam w nocy się rozgrzac i zasnąć i w końcu kołdrę puchową jeszcze przykryłam kocem.