Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Strasznie mi przykro. :cry:

Dobrze,ze nim odeszła mogła zaznać Twojej opieki i poznała kochający domek.

tak mi przykro [*]

Żadne słowa nie oddadzą bólu jaki odczuwa sie po stracie ukochanej istoty. Pani Dorotko przytulam mocno.

Dorotko!
Tak mi przykro - trzymaj się!
Tija - żegnaj koteczko [*] :cry:

Dorciu,bardzo mi przykro...Przytulam :cry:

Tija-dzielna koteńko już nie cierpisz... (*)

Dorotko, przytulam...
Tija, koteńko [']

Dorciu, współczuję Ci.. :cry:

Przykro mi Dorciu -zrobiłaś co mogłaś

Nie tak miało być nie tak miałam jej znaleźć dobry domek obiecywalam a teraz będę jej dół kopala .

Dorotko , wpadłam tu prosto po pracy i tak się bałam tej wiadomości . I jestem wściekła , że spotyka to takich ludzi jak Ty . I na siabie , że jestem daleko i nie mogę Cię przytulić i pocieszyć a wszystko co piszę brzmi jak banał . :cry:

Tija , kiedyś wszyscy sie spotkamy . [*]Do zobaczenia .
Dorciu , zrobiłaś , co mogłaś , dałaś jej trochę szczęścia . Ona o tym wiedziała . jesteś wspaniałą osobą .

Dorciu, bardzo Ci współczuję. :cry:

[*] Tija... :cry:

Współczuję...
:cry:

Bardzo współczuję i przytulam.
:cry:

Tija [']

Bardzo mi przykro :cry:

(*)

[*] Tija

Dorotko, współczuję Ci bardzo ... przytulam
tego się obawiałam odkąd przeczytałam o tym metacamie ....
(wydałam ponad 1000.- na ratowanie Tinusi, a pewnie i tak nie było dla niej ratunku) :cry:

a może gdybym wtedy nie poszła z nią jak kulała, gdyby nie dostała metacamu .... :cry:

Czasu nie da się cofnąć

Obie koteczki już nie cierpią, obie bawią się za TM ....
tylko taki żal ściska mi serce, ciągle jeszcze ....

już przestałam chodzić do weta z każdym drobiazgiem i każę sobie zapisywać co podają,
a potem sprawdzam ... gdzie się da

Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kto przegląda forum