Dzieki za

za Etnę a będą jeszcze nadal potrzebne ...
Bo Etna jest juz po operacji która była bardzo skomplikowana i bardzo długa , i to nie był ropień lecz zmiana prawdopodobnie nowotworowa która będzie poddana dalszym badaniom .
Guz był umieszczony w bardzo złym miejscu , był wręcz wrośnięty w pęcherz

, było tam również wiele zrostów ( prawdopodobnie po cesarkach ) , pęcherz a dokładniej jego jedna ściana nie pracuje , nie kurczy sie , i prawdopodobnie dlatego były te jej posikiwania a nie z powodu behawioralnego
Jest bardzo duże niebezpieczeństwo że może mieć problem z pęcherzem , nie sikać lub nie trzymać moczu , oczywiście nie trzymanie moczu to nie jest aż tak wielki problem ale zatrzymanie grozi śmiercią, boje się bardzo
A u Wincentego mamy również grzybka

i jego też tłuczemy lekami ...