KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

No to puszczam kciuki.... cały wieczór się denerwowałam. Ta malutka będzie kochanym skarbem, jest tak wdzięczna i łagodna.

Sylwia, a Kermisiu zapomni... zobaczysz. Dasz jutro mięska, może jutro już nie będzie taki obolały.

super

anika mam Panią zainteresowaną Amber. Podsyłam na maila namiary i treść wiadomości

A mojej Bobci-Kluseczki nikt nie chce?

alix76 pisze:A mojej Bobci-Kluseczki nikt nie chce?

ma ogłoszenia porobione... a miałabyś czas żeby porobić jej więcej zdjęć? jakieś jak to mówię "sweetaśne" jak sobie leży, przeciąga się albo nastawia do miziania? Ja miałam takiego małego kocurka 4-mies. - 1,5 tyg. wisiało ogłoszenie i tylko 1 telefon był, a jak zmieniłam zdjęcia, to na drugi dzień się rozdzwoniły telefony i o 17 pojechał do DS. Zdjęcia bardzo dużo dają w ogłoszeniu... muszę chyba napisać do jopop PW co do burego kicia, bo chyba nie ma czasu śledzić wątku, a mam tylko 1 zdjęcie

jopop pisze:właśnie wróciłam z lecznicy.

3 kotki czują się wyraźnie lepiej, jutro lub pojutrze będą wysterylizowane.

przy okazji przejrzałam rachunki - do tej pory jest 9 sterylek, 2 kastracje i leczenie stacjonarne (w to wchodzą wszystkie badania, zabiegi oraz leczenie w szpitaliku i przetrzymanie posterylkowe), pierwsza faktura jest na zdaje się 2444,99 zł. to jest rozliczenie do 27.01. o drugą fakturę poprosimy po zakończeniu tematu.

przepraszam za lakoniczność ostatnio, jakoś ledwo żyję. wykańczają mnie też rozmowy z niektórymi potencjalnymi DSami...

Hej

piszę w sprawie burego kocurka, mogłabyś porobić mu trochę zdjęć? dodałam ogłoszenia, ale jest tylko 1 zdjęcie, więc niska skuteczność... wg rozpiski jest u Ciebie na leczeniu (nr 15)

też uważam, że bez fot, to nie ma co nawet ogłoszenia robić. Koli beznadziejnie na zdjęciach wychodzi, miałam do tej pory [już minął miesiąc prawie] JEDNEGO maila, ale jak ludzie przychodzą do Kari, to tylko się Kolim zachwycają.

przypominam o dodawaniu do ogłoszeń linków do profilu jokota na fb

!

michalinadzordz pisze:muszę chyba napisać do jopop PW co do burego kicia, bo chyba nie ma czasu śledzić wątku, a mam tylko 1 zdjęcie

sledzę, śledzę. tylko mało piszę, bo widzę ze ogarniacie...

postaram się go sfocić. na razie to jest na mnie mocno obrażony za czyszczenie uszu i antybiotyki. i niestety nie jest miziakiem (prznajmniej na razie) - w klatce moge go glaskac, wypreza kuper i jest OK. na kolanach probuje zwiac. z tym, ze zero agresji. co mnie cieszy, bo te uszy sa nadal tragiczne, wiec przy agresji mialabym duzy problem. na razie to on jest srednio adopcyjny, przydalby mu sie mniej zakocony tymczas, ktory mialby czas na przekonanie go, ze czlowiek to nie tylko zabiegi medyczne... :roll:

A może on po prostu nie lubi siedzieć na kolanach? Tak jak moja prywatna Frotka i tymczasowa Amber? :roll:

A nie powiedziałabym, żeby któraś z nich była nieoswojona (Frotka bardzo lubi gości na przykład

).

Uprasza się uprzejmie o trzymanie kciuków za szóstego pingwinka... od wczoraj czyli jak koteczka poszła do domku, kocurek stał się jakby innym kotkiem... a może to Feliway?...
stał się kontaktowy, otwarty, wrócił do gadulstwa, mruczy.. przestał się chować i uciekać, leży teraz na parapecie na podusi i śpi. :piwa:

na razie też, tfu tfu tfu przez lewe ramię, nigdzie nie nasikał...

myrzapl pisze:Uprasza się uprzejmie o trzymanie kciuków za szóstego pingwinka... od wczoraj czyli jak koteczka poszła do domku, kocurek stał się jakby innym kotkiem... a może to Feliway?...
stał się kontaktowy, otwarty, wrócił do gadulstwa, mruczy.. przestał się chować i uciekać, leży teraz na parapecie na podusi i śpi. na razie też, tfu tfu tfu przez lewe ramię, nigdzie nie nasikał...

pięknie

jutro mu poodświeżam ogłoszenia

możesz mu porobić jakieś nowe zdjęcia jeśli masz czas

...kciuki niepotrzebne :evil:

pingwinek obsikał mi kołdrę w gościnnym, a na samej kanapie zostawił rzadką kupę. Trochę mi opadły ręce, bo przestaję mieć cierpliwość do prania kolejnych rzeczy, a kołdrę i kanapę wyprać niełatwo. Smród jest straszny, zużyłam już cały pojemnik neutralizatora zapachów, a mieszkanie i tak śmierdzi.
Na razie nie ma telefonów o kocurka, ale szczerze mówiąc, nie wiem, jak poprowadzić taką rozmowę w tym przypadku...

do ilu kuwet ma dostęp i czy są w różnych miejscach?
spróbuj postawić kuwetę obok kanapy, a teraz tymczasowo kanapę przykryć np. grubą folią (coś na co kot niechętnie wejdzie).
albo zamknąć go w jednym pomieszczeniu i zobaczyć czy będzie trafiał...

*anika* on z trafianiem nigdy nie miał problemów, jest u mnie ponad tydzień. Położenie kuwety zna doskonale, jest ona czyszczona 2 razy dziennie, więc to też nie problem.
A folią musiałabym przykryć całe mieszkanie. W salonie nasikał w różne miejsca 9 razy, w kuchni 3, w łazience 4, w gościnnym razem z dzisiejszym 4, no i jeszcze ta kupa...
rozumiesz moją frustrację? :roll:

rozumiem

ogranicz mu przestrzeń.

i zrób badanie moczu.

KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kto przegląda forum