Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

[skarbonka]

Za to dość skutecznie udało mi się wyleczyć Nifuroksazydem biegunke u jednego z kotków z Tęczy.To młody kocurek.Zabrany wtedy z altanki do wyburzenia.Stosowałam u niego inne rzeczy i nic.Od kilku dni podawałam antybiotyk, bo był trochę podziębiony i Nifuroksazyd i o dziwo przedwczoraj przyuwazyłam jak sie załatwia.Kupka prawie idealna.Wcześniej musiałam odrobaczyć stado ,bo przyuważyłam robaki w kuwecie.Były też wymioty.Jakiś kot miał robaki i musieliśmy ostro tutaj zadziałać.Jednak biegunka u młodego była nadal.Chodził po kilka razy do kuwety.Już miałam czarne myśli i widzę że jest juz ok.

no to świetnie, że się udało

[iza71koty]

Jedna z kotek mi odchodzi. Stara Misia z Tęczy. To była w sumie dość dzika kotka.Wczoraj pozwoliła sie wziąść na recę, głaskałam ją długo.Siedziałam przy niej w nocy.Włączyłam kocyk elektryczny na kilka minut.Potem wyłaczyłam i znów włączyłam.To kotka z astmą i zbyt duża ilosć ciepła, jej nie służy.Obejrzałam sobie wczoraj dziąsła przy okazji.Wszystko z nimi ok.Myślę ze to starość.Od dwóch dni kiepsko u niej z jedzeniem.Wczoraj tylko polizała paszteciku.Jest bardzo słaba.

szczęście, że ma Ciebie przy sobie..

Wiem ze to stara kotka bo słyszałam jej historię.Rodziła dwa razy do roku.Miała opiekunów na końcu Tęczy.Kiedy były jeszcze działki była karmiona.Miała schronienie.Potem wsztsko sie zmieniło.Dwa lata temu nie mogłam jej złapać na sterylkę.Urodziła 3 kociaki.Jeden odszedł za TM bo kiedy przyszedł po pomoc był juz zbyt słaby.Drugiego ledwo wyciagnęłam bo był konający.Jest u mnie.Jest zdrowy, wykastrowany.Trzeci czyli Maksiu nie zabrany bo trzeba było ratowac koty z Lotniska bo była powódz, zginął tragicznie.Znalazłam go zupełnie obdartego ze skóry i zjezdonego przez dzikie zwierzęta.Zdjęcia wstawiałam na wątek.Misie zabrałam chyba w marcu w tamtym roku.W koncu udało mi sie ją złapać na pułapke do sterylki.Już była zaciażona.Nie wróciła juz na Teczę bo i po co.Wiedziałam ze lada moment wyburzą altankę karmicielki a to było jej jedyne schronienie.Od feralnego pażdziernika 2009 r do marca 2010 roku przeżyła tylko dzieki temu ze była bardzo ostrożna i miała schronienie.Wiem ze już potem nie byłoby po niej śladu....
Nie miała głaskania czy przytulania bo tego nie potrzebowała.Zyła przez ten czas w zgodzie z moimi kotami.Ciężką ostatnią zimę przeżyła juz w cieple .Zawsze starałam sie o dobre kąski dla niej zeby jej wszystko wynagrodzić.

[iza71koty]

Kochani Fundacja Viva! zaprasza do zakupu prześlicznych kalendarzy na rok 2012.Baner w moim podpisie.

[iza71koty]

zapraszamy na jeszcze jeden bazarek
na zakup jedzonka dla kotków

viewtopic.php?f=20&t=135515

[iza71koty]

zapraszamy na bazarek by zapełnić kocie miseczki

viewtopic.php?f=20&t=135589

[AlfaLS]

Iza ja Ci mogę wysłać tego aloesa ale pocztą to będzie długo szło a Ciebie boli..... Jak wyślę dziś po południu to dostaniesz najpewniej dopiero w poniedziałek.... Może jednak dacie radę jakoś podjechać pod katedrę? Ja co prawda jutro prawie cały dzień pracuję bo od 10 do 14 w jednej robocie i od 17 do 23 w drugiej, w sobotę i niedzielę też jestem w pracy od 10 do 18 ale jak bym wiedziała że koś przyjedzie to zostawię sąsiadce z nakazem siedzenia w domu . Ja też sporo ran swoich i kocich aloesem sobie wyleczyłam i wiem, ze nawet samo przyłożenie przynosi ulgę... Pomyśl nad tym...... A jak jednak pocztą to daj adres bo ja nie mam nigdzie zanotowanego Twojego adresu...

[iza71koty]

Iza ja Ci mogę wysłać tego aloesa ale pocztą to będzie długo szło a Ciebie boli..... Jak wyślę dziś po południu to dostaniesz najpewniej dopiero w poniedziałek.... Może jednak dacie radę jakoś podjechać pod katedrę? Ja co prawda jutro prawie cały dzień pracuję bo od 10 do 14 w jednej robocie i od 17 do 23 w drugiej, w sobotę i niedzielę też jestem w pracy od 10 do 18 ale jak bym wiedziała że koś przyjedzie to zostawię sąsiadce z nakazem siedzenia w domu . Ja też sporo ran swoich i kocich aloesem sobie wyleczyłam i wiem, ze nawet samo przyłożenie przynosi ulgę... Pomyśl nad tym...... A jak jednak pocztą to daj adres bo ja nie mam nigdzie zanotowanego Twojego adresu...

Masz rację. Dobrze.W takim razie jutro.Dzisiaj Mąż robi budki.Napisz mi wszystko na pw.Prosze daj mi też szczepkę do wyhodowania.

[AlfaLS]

Ok, piszę PW. .

[iza71koty]

Dzięki

[iza71koty]

Zapraszam Kochani na Bazarek

viewtopic.php?f=20&t=135825&p=8216751#p8216751

[iza71koty]

Misia z Tęczy odeszła w nocy za TM.Siedziałam przy niej prawie do 2.00.Więcej już nie dałam rady...


Żegnaj maleńka....[*]

[skarbonka]

Misia z Tęczy odeszła w nocy za TM.Siedziałam przy niej prawie do 2.00.Więcej już nie dałam rady...


Żegnaj maleńka....[*]

jejku tak mi przykro Kochana
żegnaj Koteńko [*]

[iza71koty]

Zapomniałam wczoraj uprzedzić Męża jak wyjeżdżałam na działkę, żeby zrobił kilka fotek budkom które zrobił.Ja też zapomniałam, bo się śpieszyłam.Wczoraj było bardzo zimno.Jak wróciłam budki były już ofoliowane.Wstawię oczywiście ich zdjęcia i paragon za materiał.No i miejsca rozstawienia tych poprzednich i bieżących.Chciałam zrobić zdjęcia jeszcze nie ofoliowanych, zeby była pewność ze to budki z ostatniej produkcji, ale Mąż szybko uporał się z robotą i nie zdążyłam.Dwie budki musiał ofoliować pojedyńcza warstwą folii, bo by jej nie starczyło.Zwykle owijamy podwójną warstwą.

[wiora]

[*]

[iza71koty]

Nadal nie ma Sary. Wstydzę się tam trochę chodzic po ludziach, bo to raczej teren domków jednorodzinnych, wiec wiadomo ludzie sobie nie życzą.Poza tym dla każdego to tylko kot.Dużo tego wokół.Dla mnie każdy kot jest wyjątkowy i kochany i tak samo ważny.Byłam wczoraj w drugim budynku pytać.U takiego Pana co kiedyś mi zrobił pare razy jazdę o koty i karmienie.Tym razem był jednak wyjątkowo uprzejmy, ale Sary niestety nie widział.Nawoływania też nie dały efektu. Chyba zadzwonie do schroniska z pytaniem czy kotka nie trafiła do nich po urazie.