Widzę, czuję. Szczecin. POMOCY dla kociąt !!!

[wiora]

dziękujemy Kochana

Nie dziekować-Kupować

[skarbonka]

dziękujemy Kochana

Nie dziekować-Kupować

[iza71koty]

zapraszam chetnych na dobra muzyke

viewtopic.php?f=20&t=131313

Dziękuję Wiora

[wiora]

I jeszcze do czytania zapraszam

viewtopic.php?f=20&t=131316&p=7795247#p7795247

[iza71koty]

Aniu Kochana. Paczka dotarła. Zdjęcia Jogurta i Lisiczki tez. Dziękuję Ci z Całego Serca. Za WSZYTKO!!!!! Jesteś KOCHANA. Bardzo. Zdjęcia wyszły świetnie.Opisze pod spodem i dzisiaj postaram się puścić chociaż kilka.Ponieważ to teren zielony, myślę że w większość umocuję na drzewach zszywaczem.Chociaż z dwa wrzucę w centrum .Mam jeszcze dwa miejsca do sprawdzenia.Dzisiaj sprawdzę pierwsze a jutro wybiorę się do tego drugiego.Jest sporo oddalone ,ale mam pewne podejrzenia.Puściłam też wieść do kogoś kto zna tamtejszy...półświatek.Będziemy czekać na lepsze wieści.

[iza71koty]

Key_West, Taizu.Dziękuję Wam Kochane i Wszystkim którzy Pamiętają....nawet nie wiecie ile ta Pomoc teraz dla nas znaczy.Dziękujemy Wam z Całego Serca

[iza71koty]

Kotka po wczorajszym zabiegu czuje sie dobrze.Jest silna, zdrowa, dobrze przez nas odżywiona. Wczorajsza waga kotki przez zabiegiem prawie 6 kilo.Po zabiegu 5 kilo.Były 4 kociaczki.Macica duża.Waga 700 gram.Zabieg opłacony.Potem wstawię fakture.
Obyło się spokojnie, bez komplikacji.Kotka w nocy zjadła ze smakiem kawałeczek udka i popiła śmietanki..
Musiałam przynieść klatkę ze strychu, bo w tej chwili mam w domu tylko jedna wystawówkę ,w której jest Perełka.Myslałam że padnę, albo zjadę z nią po schodach.Ale wszystko jakoś poszło.Dałam kici taką fajna atłasowa chłodna kołderke ,żeby się nie przegrzewała, bo może goraczkować trochę na początku.Jesli wszystko pójdzie dobrze postaram sie ja wypuścić troszke wcześniej.

[iza71koty]

I jeszcze do czytania zapraszam

viewtopic.php?f=20&t=131316&p=7795247#p7795247

Dziękujemy Kochana

[skarbonka]

Aniu Kochana. Paczka dotarła. Zdjęcia Jogurta i Lisiczki tez. Dziękuję Ci z Całego Serca. Za WSZYTKO!!!!! Jesteś KOCHANA. Bardzo. Zdjęcia wyszły świetnie.Opisze pod spodem i dzisiaj postaram się puścić chociaż kilka.Ponieważ to teren zielony, myślę że w większość umocuję na drzewach zszywaczem.Chociaż z dwa wrzucę w centrum .Mam jeszcze dwa miejsca do sprawdzenia.Dzisiaj sprawdzę pierwsze a jutro wybiorę się do tego drugiego.Jest sporo oddalone ,ale mam pewne podejrzenia.Puściłam też wieść do kogoś kto zna tamtejszy...półświatek.Będziemy czekać na lepsze wieści.

nie ma za co

[skarbonka]

I jeszcze do czytania zapraszam

viewtopic.php?f=20&t=131316&p=7795247#p7795247

extra zapraszamy

[iza71koty]

Wróciłam z poszukiwań.Ponad godzina. Błoto, zarośla, stara spalona altanka , ogródki i nic.

Dzisiaj jeszcze nie będę wieszać ogłoszeń ,tylko wstrzymam się do jutra.Zostało mi ostatnie miejsce do sprawdzenia.

Jeśli Jogurt żyje, to można tylko wierzyć że Osoba która go przygarneła, odpowie na Apel.Jeśli coś mu się stało ......nie znajdę w tym terenie jego ciała.Zjedzą je lisy i dziki.

[key_west]

Nie było mnie tydzień, a tu takie niedobre wieści Mój Jogurt
On jest słodki, mam nadzieję, że ktoś go przygarnął... Zwłaszcza, że niedawno było na forum, że on garnie się do ludzi i że byłoby dobrze znaleźć mu domek

[iza71koty]

O Pomoc dla Jogurta prosiłam w tamtym roku w lipcu.Niestety jakieś Fatum krąży nad nami, bo jakoś tej Pomocy nigdy znikąd nie ma.Sama muszę sobie radzić z kłopotami w stadzie i w tym co akurat jest najpilniejsze.Gdyby nie ilosć kotów z Tęczy która pozostała mi w spadku...miałabym większe pole manewru.

Jogurt miał schronienie. Miał opiekę.Byłam u niego dwa razy dziennie.Byłam w jego bazie.Miał świetne warunki altankę z wyposażeniem,kawałeczek dalej od miejsca gdzie kiedyś mieszkał.To wina ludzi.Oni go tego nauczyli.Nikt go nie wziął ,tylko każdy się z nim trochę pobawił i sobie poszedł.

Nie chcę pisać co czuję i jaka jestem wściekła bo to nic nie da.Muszę wybierać.Te wybory są czasem bardzo trudne bo jestem sama jak palec tutaj na miejscu.

Jogurt to fantastyczny śliczny młody kociak.Potrafił wzbudzic zachwyt.Jeśli ktoś go skrzywdził to musiał być to wyjatkowy sadysta.

Jeśli mam do wyboru zabrać kota który jest słaby, chory i juz nie daje rady, biegnie za mna i prosi o ratunek a kota który jest mlody, silny, radzi sobie swietnie.Do tego jest dogladany dwa razy dziennie, dostaje sowite posiłki, ma dobre schronienie to co moge wybrać na ten moment? jest mi bardzo przykro ale nie odpuszczam tej sprawy.

Domek czeka na Jogurta.Szkoda ze decyzja nie została podjęta wcześniej.

Tu jest pies pogrzebany.Zakocenie, brak warunków i wahanie.Takie wahanie czasem.....może kosztować kota życie.W sprawie Jogurta pisałam nawet do Ani, która zaproponowała realna Pomoc dla Fido.Poniewaz Fido jest dziki zaproponowałam zeby przemyślała opcję Jogurta.

[iza71koty]

Robię co w mojej mocy a nawet więcej.Kosztuje mnie to wiele zdrowia, nerwów i ostatnio problemów Rodzinnych.Marzę o tym aby odetchnąć.Gdyby nie kociaki które wpadły nam w tym roku w spadku, sprawa Jogurta stałaby się Priorytetem.

Wysterylizowałam w tym roku 18 kotek.Wykastrowałam 2 kocurki.Dzięki Waszej Pomocy wykonaliśmy również sterylki odpłatne, żeby żaden kociak się nie urodził.Jednak nie wszystko można zaplanować.Wczesniej Pomocy potrzebowała Majka.Teraz Perełka.Lada moment będzie jesień i tej Pomocy będzie potrzebował Fido.Widzę ze Zezolcia ostatnio tez podupada na zdrowiu.Mam na Tęczy bardzo poważny problem z dwoma kotkami.Kotki śpią na drzewach, bo kocurek z Lotniska wypędził je z altanki Gospodarza.Teraz nie jest to problem ale potem.....

[iza71koty]

Co więcej może zrobić jedna Osoba......Dwoję się i troję.Musze w tym wszystkim znależć czas na poszukiwanie kotów.Ciągle jakiś ginie.Zostawiam dom, a nawet gotujace sie na małym ogniu udka i lecę szukać Jogurta.Co dziennie robie to przez ponad godzinę.Jutro sprawdzę ostatnie miejsce.Ale najpierw musze je ustalić.Samo to potrwa troche czasu.Jeśli nadal nic nie ustalę rozkleję ogłoszenia i będę się modlić o jakiś znak i zdrowie dla niego.