Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 06, 2011 19:44 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Kochani,
pozwolę sobie przekleić tu mojego posta z Kociarni - może możecie mi polecić któregoś z Paluszków (tych promowanych i tych bezimiennych)?

kruszonka pisze:Moi drodzy!

Po latach rozważań podjęłam decyzję o dokoceniu. Od kilku dni wertuję Miau, ale jest tyle kocich bied, że nie mogę się zdecydować na żadną. Na ile znam siebie, moje rozważania nad wyborem kota mogą trwać tyle czasu, ile rozważania nad dokoceniem :oops: A domek czeka i się marnuje. Wiem też, że nie wszystkie potrzebujące koty mają swoje wątki na forum. Dlatego mam do Was pytanie wprost: czy wśród kotów, dla których szukacie domków, macie nieboraka spełniającego poniższe założenia? Będę wdzięczna za pomoc.

Moje preferencje:
- leciwy biedak z marnymi szansami na adopcję i z zagrożeniem życia w obecnym miejscu bytowania (w schronie, na ulicy itp.)
- może być chory (w sposób niezagrażający obecnemu rezydentowi), zabiedzony i niewyględny (bo mnie każdy kot zachwyca)
- kot z Warszawy lub okolic
- nie musi lgnąć do człowieka, ale powinien się dobrze dogadywać z innymi kotami
- stan uzębienia pozwalający na spożywanie suchej karmy
- stan zdrowia (po wykurowaniu z ewentualnych dolegliwości, z którymi przybędzie) niewymagający karmy specjalistycznej

Moja oferta:
- własny pokój z osiatkowanym balkonem
- ewentualne leczenie, wykastrowanie, przyuczenie do kuwety itp.
- wprowadzka możliwa od zaraz
- DT do końca sierpnia - po tym terminie możliwość zostania na stałe jeśli się dogada z rezydentem

Moje ograniczenia:
- czasami wyjeżdżam na 2-3 dni zostawiając koty z zapasem żarełka, wody i żwirku, więc kot wymagający codziennej opieki (np. leków lub zmiany pieluszek) nie będzie miał zagwarantowanej właściwej opieki (nie mam nikogo w pobliżu, kto by mógł mi pomóc w tak specjalistycznej opiece)

kruszonka

 
Posty: 68
Od: Pon lip 30, 2007 19:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 19:46 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

O Jezu...
Pyłek???

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lip 06, 2011 20:27 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

kruszonka pisze:Kochani,
pozwolę sobie przekleić tu mojego posta z Kociarni - może możecie mi polecić któregoś z Paluszków (tych promowanych i tych bezimiennych)?

kruszonka pisze:Moi drodzy!

Po latach rozważań podjęłam decyzję o dokoceniu. Od kilku dni wertuję Miau, ale jest tyle kocich bied, że nie mogę się zdecydować na żadną. Na ile znam siebie, moje rozważania nad wyborem kota mogą trwać tyle czasu, ile rozważania nad dokoceniem :oops: A domek czeka i się marnuje. Wiem też, że nie wszystkie potrzebujące koty mają swoje wątki na forum. Dlatego mam do Was pytanie wprost: czy wśród kotów, dla których szukacie domków, macie nieboraka spełniającego poniższe założenia? Będę wdzięczna za pomoc.

Moje preferencje:
- leciwy biedak z marnymi szansami na adopcję i z zagrożeniem życia w obecnym miejscu bytowania (w schronie, na ulicy itp.)
- może być chory (w sposób niezagrażający obecnemu rezydentowi), zabiedzony i niewyględny (bo mnie każdy kot zachwyca)
- kot z Warszawy lub okolic
- nie musi lgnąć do człowieka, ale powinien się dobrze dogadywać z innymi kotami
- stan uzębienia pozwalający na spożywanie suchej karmy
- stan zdrowia (po wykurowaniu z ewentualnych dolegliwości, z którymi przybędzie) niewymagający karmy specjalistycznej

Moja oferta:
- własny pokój z osiatkowanym balkonem
- ewentualne leczenie, wykastrowanie, przyuczenie do kuwety itp.
- wprowadzka możliwa od zaraz
- DT do końca sierpnia - po tym terminie możliwość zostania na stałe jeśli się dogada z rezydentem

Moje ograniczenia:
- czasami wyjeżdżam na 2-3 dni zostawiając koty z zapasem żarełka, wody i żwirku, więc kot wymagający codziennej opieki (np. leków lub zmiany pieluszek) nie będzie miał zagwarantowanej właściwej opieki (nie mam nikogo w pobliżu, kto by mógł mi pomóc w tak specjalistycznej opiece)



Mamy tylu kandydatów na Paluchu i z Palucha spełniających Twoje kryteria, że nie wiem kogo zaproponować... Pyłek - alergia, płochliwy, (nie)przystojny... Hrabia - od ponad roku w schronisku, bez szans na adopcję... Baltazar - wrażliwy, po długim leczeniu, bardzo płochliwy, od tygodni do adopcji z marnymi szansami... Zołza - po pogruchotaniu miednicy, z dużym dystansem do człowieka, bez szans na adopcje... Dzikunka - nieagresywna, długo w schronie, długo do adopcji bezskutecznie... A to tylko te, które w schronie.... :roll:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 20:46 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Jacek Grzybek?
Młody, płochliwy, zdrowy, ale należałoby go zsocjalizować.
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 21:36 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Dobrze dziewczyny mówią ;)
Hrabia, rok w schronie z czego większość spędził w pokoju adopcyjnym. W zasadzie na tę chwile nie widzę szansy, że ktoś "z ulicy" zdecyduje się na tego kota :( . Co prawda nie spełnia jednego z Twoich warunków- nie jest brzydki :roll: Bardzo lubi inne koty, ale człowiek nie jest mu do niczego potrzebny- oprócz napełniania miski.
Jacek Grzybek spędził całe dzieciństwo w schronie i jest tam niewiele krócej. Miał towarzyszkę- siostrę Agatkę, ale ktoś dał jej szansę. Jacek został sam. Praktycznie mieszka na wybiegu, jest wystraszony i bardzo samotny. Potrzebny mu cierpliwy dom.
Z kolei o domu dla Pyłka myślę non-stop szczególnie od kiedy po raz kolejny dostał wciry od współtowarzyszy. Bieda 100%.

Kruszonko, mam propozycję. Może zechciałabyś odwiedzić nas i koty w schronie? Bez presji- mogłabyś zobaczyć kandydatów na włąsne oczy, pomyśleć, pogadać. Zapraszamy :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 22:07 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Wyjątek z maila Pani zaintersowanej adopcją Garfielda:
Mam do Pani pytanie czy te dokumenty są wymagane chodzi mi o tą umowę? Dobro kotka jest najważniejsze, ja bardzo kocham zwierzęta i nigdy bym nie skrzywdziła z tym że nie chciałabym się wiązać umową.
:?
No. Ja mówię - wszystko jest lepsze niż kontakty z potencjalnymi domami.
Ten dom to na pewno nie TEN.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro lip 06, 2011 22:29 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

magaaaa pisze:Wyjątek z maila Pani zaintersowanej adopcją Garfielda:
Mam do Pani pytanie czy te dokumenty są wymagane chodzi mi o tą umowę? Dobro kotka jest najważniejsze, ja bardzo kocham zwierzęta i nigdy bym nie skrzywdziła z tym że nie chciałabym się wiązać umową.
:?
No. Ja mówię - wszystko jest lepsze niż kontakty z potencjalnymi domami.
Ten dom to na pewno nie TEN.

Włos się jeży na głowie :strach: :strach: :strach:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 22:31 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

magaaaa pisze:Wyjątek z maila Pani zaintersowanej adopcją Garfielda:
Mam do Pani pytanie czy te dokumenty są wymagane chodzi mi o tą umowę? Dobro kotka jest najważniejsze, ja bardzo kocham zwierzęta i nigdy bym nie skrzywdziła z tym że nie chciałabym się wiązać umową.
:?
No. Ja mówię - wszystko jest lepsze niż kontakty z potencjalnymi domami.
Ten dom to na pewno nie TEN.


widzisz i nie grzmisz :roll:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 06, 2011 23:16 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Marzenia11 pisze:Niestety sa też niemiłe - rozmawiałam ze smarti - Filemonkowi wieczorem pęklo oczko. mam nadzieję, zę smarti znajdzie czas i siłe i napisze. Jutro - oby jutro - na cito Garncarz. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



jamkasica pisze:Nie jest kolorowo niestety. Zaczynam myśleć, że te Paluszki skazane są na jakieś niefajne historie zanim wyjdą na prostą.
U Filemona nastąpiła perforacja rogówki. Mimo opieki, kołnierza, leków, konsultacji... Jest obolały i bardzo biedny. Z oka leci mu krew. Cofa głowę, odskakuje i miauczy kiedy ruch ręki kieruje się do oka, ale mimo to, kiedy sie nieco ośmieli- włącza traktor 8O Nie wiem jak skonstruowane są te koty, że mimo ogromnego cierpienia potrafią okazać tyle dobrych uczuć...


smarti pisze:masz rację Kasia-on na zmianę wyje z bólu i się do mnie wdzięczy..
nie da się dotknąć do oczka żebym zadała krople ale buuuczy na każde moje wejście i na widok michy..

mam dzwonić do dra jutro rano-obiecał że bardzo postara się "wcisnąć Paluszka" na jutro-najpóżniej na pojutrze-no i powtórka z Kulki :(

nie będę opisywać jak wrzeszczał kotunio jak to mu się działo i potem jak dostawał zastrzyki i jak, aby mu ulżyć, dawalismy mu z Kamilem krople,za wszelką cenę na wyrażne polecenie dra Garncarza mimo wielkiego bólu...
napiszę tylko ze takiego wrzasku kota jeszcze nigdy nie słyszałam a to jednak w pewien sposób ja bylam przyczyną tego wrzasku..bardzo to trudne wszystko..
chwilowo mam dołek fin.zero-null-czekamy na pieniądze i chyba jutro pójdę na tę operację na krechę-nie wiem-tego jeszcze nie ćwiczyłam w prawie nieznanym gabinecie :mrgreen: :strach:

przy tym co przezył Fil..nieważne staje się to że zaliczyłam od wet.Kamila bardzo boleśnie w twarz-już drugi raz (pierwszy raz przy Ciumolu)-ja trzymałam kota-wet dawał mu zastrzyk-kot szalał-wet oderwał od kota ręce przed pogryzieniem-ja dostałam w kość policzkową-jutro będę fioletowa :mrgreen:
mój TŻ powiedział że mnie pomści a ja że do trzech razy sztuka a potem porozmawiamy inaczej :evil:

Kulka dobrze-szczęśliwa bez bólu-Kasia ją tuliła i wie że to już kot a nie bezwładna szmatka :D :kotek: :piwa:

Roleś dzięki Kasi :1luvu: pojechał do domku-domek wydaje się super :ok:
Roleś jest na dokocenie do kicia 8-mio mies.wyciągniętego ze śmietnika-więc nie mam wątpliwości że będzie tam szczęśliwy..zresztą od razu tulił się do nowych Dużych-o nas i o Syjamce dziwnie łatwo zapomnial...ech..mezczyżni... :mrgreen: :ryk:
w piątek zapowiada się fajny domek po dwupaczek-albo kociczek albo kocic :kotek: :kotek: :1luvu:
jak wiedzą niektórzy ~Czarnulek i ~Karzełka już zaklepani i nie do pokazywania-słowem-też mają DS tyle że adresu nie zmieniają :roll:

wobec powyższego a zwłaszcza wobez sytuacji Fila-nie ma się co zastanawiać-Kasia-biorę Wojtusia-nie potrafię znieść myśli że oba oczka pękną mu w schronie :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: może jeszcze jakimś cudem uda mu się je uratowac..choć jedno...
wiadomo-będę bardzo potrzebowała pomocy bo zapewne (oby nie) czekać nas będzie kolejna operacja-tym razem na dwa oczka,czyli 2x 170 zet :oops: no i tona kropli.
nie wiem-o kasie będę myśleć potem-przez głupi brak kasy nie można pozwolić kotu na ślepotę-no nie???
Poupycham jakoś koty-Bonifacy vel Boniek jutro ma kastrację więc lada dzień może poznać piękne Szczytniaczki-a więc kotłownia dla Wojtusia będzie jak znalazł :ok: :ok:

dobrej nocy wszystkim i bezbolesnej Filemonkowi i wszystkim cierpiącym..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw lip 07, 2011 4:06 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

smarti pisze:Kasia-biorę Wojtusia

:piwa:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lip 07, 2011 6:54 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Ja pierdziu! 8O dowiedziałam się od Ozymandias z esa bo wczoraj pisałam do niej błagalną prośbę o Wojtka :oops:
aaaaale super! :piwa: oby nie było za późno!
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 9:25 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Pierdziu, pierdziu - ja też pierdziu z podziwu dla Smarti i podziękowaniami dla Niej.
Kiedy zabieracie Wojtusia? :1luvu:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw lip 07, 2011 9:58 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

jamkasica pisze:Wojtek jest bezproblemowy w obsłudze, jest kochany, chce się miziać, uwielbia być na rękach. Domowy, dorodny kocurek. Piękny.
O ile dobrze pamiętam na samym początku bał się innych kotów, ale teraz wyjęty z klatki, w której jest sam, interesuje się innymi kotkami- bez agresji.
Jeśli straci jedno oko to przeżyje, ale nie chcę myślęc co będzie jak straci wzrok w obu :cry: :cry: :cry: :evil:
Tak Wojtuś wyglądał w dniu przyjęcia:
Obrazek

Nie przejmuj się... W ubiegłym roku na FB znaleźliśmy fajny domek dla łódzkiej Loli. Chwile potem coś zaczęło się dziać i Lola straciła najpierw jedno, a potem drugie oko :( Myślisz, że się tym przejęła? Rządzi całą psiarnią i kociarnią twardą ręką/łapą i jest bardzo szczęsliwą kotką.
Uszy do góry!
ObrazekObrazekObrazek

mpogorzelski

 
Posty: 1770
Od: Śro paź 29, 2008 10:46
Lokalizacja: WAWA Bemowo (Fort Bema)

Post » Czw lip 07, 2011 10:57 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

mpogorzelski pisze:
jamkasica pisze:Wojtek jest bezproblemowy w obsłudze, jest kochany, chce się miziać, uwielbia być na rękach. Domowy, dorodny kocurek. Piękny.
O ile dobrze pamiętam na samym początku bał się innych kotów, ale teraz wyjęty z klatki, w której jest sam, interesuje się innymi kotkami- bez agresji.
Jeśli straci jedno oko to przeżyje, ale nie chcę myślęc co będzie jak straci wzrok w obu :cry: :cry: :cry: :evil:
Tak Wojtuś wyglądał w dniu przyjęcia:
Obrazek

Nie przejmuj się... W ubiegłym roku na FB znaleźliśmy fajny domek dla łódzkiej Loli. Chwile potem coś zaczęło się dziać i Lola straciła najpierw jedno, a potem drugie oko :( Myślisz, że się tym przejęła? Rządzi całą psiarnią i kociarnią twardą ręką/łapą i jest bardzo szczęsliwą kotką.
Uszy do góry!


Jak to 8O 8O to jest niewidoma w schronie?
czy w tym domku już?


Kasia-jak wiesz muszę przenieść Bońka po dzisiejszej kastracji a chcę mu pozwolić odsapnąć po niej w jego pokoju przynajmniej pierwszą dobę.
Dlatego wolę wziąć Wojtusia nawet pojutrze ale w każdej chwili zawiozę go z lecznicy na konsultację do dr.Buczek abyśmy wiedziały chociaż jak reagować.Także do lecznicy wyciągaj go jak najszybciej zdołasz..
Napisz tylko mniej więcej na kiedy mam zaklepywać wizytę bo z tego co zrozumiałam przy okazji jutrzejszej operacji Filemonka(o 10.30) dr.Garncasz nie bedzie miał czasu zbadać Wojtusia także muszę z nim jechać i pojadę niezależnie.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw lip 07, 2011 10:59 Re: Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

Garncarz w niedzielę nie ma żadnych dyżurów, co?
Tak na wszelki wypadek pytam...

EDIT: nie ma, sprawdziłam na stronie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sherab, Silverblue, Wojtek i 104 gości