Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Edytka1984 pisze:
powtórzę się: każdy ma inne zdanie,każdy ma prawo!!!!
Z moich doświadczeń wynika, że raczej w mniejszym stopniuanduk pisze:organy których zadaniem jest przestrzegania prawa są w większym lub mniejszym stopniu albo skorumpowane albo zaplątane w różne niejasne układy towarzyskie. Zależnie od regionu kraju w różnej skali tego problemu.
Jowita pisze:felisaquatica pisze:Jowita pisze:Cel nie uświęca środków.
powtórzysz mi te same słowa, gdy ktoś będzie podrzynał gardło Twojemu dziecku?
![]()
już napisałam o docieraniu do granic absurdu, ale Ty je wyraźnie przekraczasz. Polecam zimny okład na głowę, w celu wyciszenia emocji.
YennaM pisze:Edytka1984 pisze:
powtórzę się: każdy ma inne zdanie,każdy ma prawo!!!!
oczywiscie a granicach obowiazujacego prawa
felin pisze:Wiesz co, chwilami mnie wkurzasz. Pewnie pracujesz w sądzie, że tak ich bronisz. Ale powinnaś znać definicję podżegania. Przecież ona nikogo do niczego nie namawia, tylko wyraża swoją opinię, a od tego jest chyba forum, prawda?
A co do "wymiaru sprawiedliwości", to dodam tylko, że mój brat jest adwokatem i - między innymi - dzięki temu nie wierzę w żaden wymiar sprawiedliwości. Guzik wymierza w takich sprawach, jeśli się go nie przyciśnie opinią publiczną. I wlaśnie trzeba robić nagonki, bo może stosowna ilość takich akcji doprowadzi do zmiany prawa na bardziej cywilizowane i do lepszego jego egzekwowania.
YennaM pisze:a skad wiesz, ze sad nie ukarze winnego?
YennaM pisze:I wiecie co? Jest mi przykro bo w ten sposob przekreslacie np prace Policji, ktora w ciagu niecalych 2 dni namierzyla rodzice.
Jakim prawem wiec stwierdzacie, ze zsystem tym razem nie zadziala?
Na razie dziala doskonale i nic nie wskazuje na to, ze sprawa zostanie zamieciona pod dywan.
anduk pisze:Dlatego nie wychwalam organów państwowych pod niebiosa - po prostu wykonali swoją robotę i zadziałali tak jak powinni przy tak ogromnym nacisku opinii publicznej. Nie zmienia to faktu, że według mojego odczucia (całkowicie subiektywnego zresztą) Polska jest państwem gdzie ogromnie ciężko doczekać się sprawiedliwościPoniekąd bierze się to z faktu, że organy których zadaniem jest przestrzegania prawa są w większym lub mniejszym stopniu albo skorumpowane albo zaplątane w różne niejasne układy towarzyskie. Zależnie od regionu kraju w różnej skali tego problemu.
Liwia_ pisze:Z moich doświadczeń wynika, że raczej w mniejszym stopniuanduk pisze:organy których zadaniem jest przestrzegania prawa są w większym lub mniejszym stopniu albo skorumpowane albo zaplątane w różne niejasne układy towarzyskie. Zależnie od regionu kraju w różnej skali tego problemu.- w znakomitej większości sędziowie to cholernie zapracowani i proporcjonalnie słabo opłacani ludzie o dużej wiedzy, którzy na jej zdobywanie poświęcili długie lata, którzy uczą się non-stop i poświęcają pracy więcej godzin niż osoby z normowanym czasem pracy. Ale to nie na temat...
Z tego, co się orientuję, zwierzęta mogą być dowodem w sprawie, ale niekoniecznie muszą na zakończenie wszelkich procedur czekać w schronisku. Podobna sytuacja miała chyba miejsce w aferze ż "wróżką" z Będzina - zwierzęta były w dt...
Nie mogę znaleźć przepisów, które określałyby procedurę postępowania w takich sytuacjach, od czego należałoby zacząć walkę o zabranie kotów ze schroniska... Może ktoś jest w stanie pomóc merytorycznie?
Silverrr pisze:Ja jakoś wiedziałam, będąc małą dziewczynką i robiąc złe rzeczy (np. usiłując otruć koleżankę dziką różą), że robię źle i właśnie to mi się podobało. Mając 15 lat w ogóle nie przyszłoby mi do głowy zrobienie czegoś takiego, nie istnieje więc 'głupi wiek'. Nie wierzę więc, że 3-latek, o 15-latku nie wspominając nie wiedział, że robi źle. Widać, że oboje są zadowoleni.
Niestety, dotkliwie doświadczona polskim wymiarem sprawiedliwości tym bardziej wątpię, aby doszło do jakiegoś konkretnego wyroku. Nie dość, że polskie sądy są jakie są, nie dość, że w Polsce panuje dzieciocentryzm i i niedocenianie bólu zwierząt, to przewidywane kary są haniebnie niskie. Wielka petycja o zaostrzenie kar byłaby sensowna, choć nie do Komorowskiego, który nie przejmuje się zbytnio zwierzętami, wziąwszy pod uwagę jego hobby...
YennaM pisze:nie bede sie podpierac ukladami rodzinnymi bo nie o to chodzi, kto kogo zna i kto wiecej wie - jak napisalam: wsrod kazdej grupyu zawodowej sa tzw dobrzy pracownicy i beznadziejni
natomiast jak tez juz wielokrotnie napisalam - dyskusja o tym, jak beznadziejny jest sytem w tym watku jest bezprzedmiotowa, bo system tutaj doskonale poki co dziala
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości