
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zofia&Sasza pisze:OlaLola pisze:mb pisze:
Ta stara wiedźma ze szlugiem w pysku jest tam nadal.
dokładnie, co ten babsztyl tam robił?? Ona powinna mieć zakaz wstępu do tego miejsca. Absolutny....
Ona tam mieszka.
kotx2 pisze:katebush pisze:Czy Ci wszyscy urzędnicy, policja, TOZ, PROKURATURA są ślepi, głupi, a może mają z "przymknięcia oczu" wymierne korzyści majątkowe?:!:![]()
![]()
Przecież to powinno być ścigane z urzędu. Tyle wiarygodnych dowodów na znęcanie się nad zwierzętami, więc nie potrafię zrozumieć dlaczego ta sytuacja nadal trwa, dlaczego? Może to ja jestem głupia? No jak to możliwe?!
Co można zrobić? Może jakieś petycje, listy do ministra, prokuratury? Przecież nie można tego tak zostawić! Jest nas dużo, a w ilości siła, może warto zrobić jakąś akcje w necie i pozapychać skrzynki instytucji odpowiedzialnych za opiekę nad zwierzętami. Może jakiś dobry prawnik by pomógł?
dla mnie to też niezrozumiałe...
asia2 pisze:kotx2 pisze:katebush pisze:Czy Ci wszyscy urzędnicy, policja, TOZ, PROKURATURA są ślepi, głupi, a może mają z "przymknięcia oczu" wymierne korzyści majątkowe?:!:![]()
![]()
Przecież to powinno być ścigane z urzędu. Tyle wiarygodnych dowodów na znęcanie się nad zwierzętami, więc nie potrafię zrozumieć dlaczego ta sytuacja nadal trwa, dlaczego? Może to ja jestem głupia? No jak to możliwe?!
Co można zrobić? Może jakieś petycje, listy do ministra, prokuratury? Przecież nie można tego tak zostawić! Jest nas dużo, a w ilości siła, może warto zrobić jakąś akcje w necie i pozapychać skrzynki instytucji odpowiedzialnych za opiekę nad zwierzętami. Może jakiś dobry prawnik by pomógł?
dla mnie to też niezrozumiałe...
Viva ma przeciez prawników.
Zgodnie z litera prawa , po ustaleniu że zwierzeta nie otrzymują właściwej pomocy i są zaniedbywane, przetrzymywane w okrutnych warunkach na terenie prywatnym, powinno wystarczyć zgłoszenie faktu policji i w jej asyście wejście na teren i odebranie zwierząt. Viva próbowała. jak widać nie działa. Koszmar. Obawiam się że mogą posunąć się dalej aby skutecznie przyspieszyc możliwośc sprzedaży ziemi .Nie chce być złym prorokiem . Na wszystkich zwierzakach nie zarobią przecież a muszą się ich pozbyć .
Ale zadaję sobie ciagle pytanie . Co nimi powoduje w takiej sytuacji, że nie chcą wydawać pojedyńczych zwierząt do adopcji? Jaki to ma sens.? Może boją się dowodów .
ona jest wraz z włascicielem ziemi na stronie niemieckiej Korabiewic jako wydająca zwierzęta
Tomasz Matkowski pisze:pytajcie - a co będę mógł i potrafił - odpowiem.
evalla pisze:W reportażu wypowiadała się jakaś wolontariuszka z vivy że dwa lata temu byli dokładnie w tym samym miejscu co obecnie. Mimo tylu działań - sytuacja zwierzaków się nie zmieniła.
Zofia&Sasza pisze:evalla pisze:W reportażu wypowiadała się jakaś wolontariuszka z vivy że dwa lata temu byli dokładnie w tym samym miejscu co obecnie. Mimo tylu działań - sytuacja zwierzaków się nie zmieniła.
Zmienila niestety... Na gorsze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 573 gości