Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

A masz , Mirka jekieś wieści od innych Twoich byłych podopiecznych ???
np Diablo, albo Czad, Czesio itp...

przyszło mi coś takiego do głowy ( w praktyce nie sprawdzałem, więc nie wiem czy tak się da )wykładzina pcv załorzona fragmentem na sciane, tak jak na twojich meblach - na ten fragment wykładziny dajemy listwe przypodłogową i od dołu i góry uszczelniamy ją silikonem bezbarwnym jak w łazience.

Tez jestem ciekawa wieści od Chada.

O Diablo miałam informacje na początku grudnia. Wszystko u niego po staremu.

Chad czeka na wyniki biopsji. Miały być w okolicach świąt, ale jak na razie cisza.

O Czesiu od dawna nie miałam informacji.

Andrzej780 o wykładzinie PCV na ścianę już pisałam. Jeszcze lepiej byłoby pociągnąć taką wykładzinę od razu wysoko na ścianę. Mój niby TŻ te zapędy owijanie wszystkiego w PCV skwitował - życie w kondomie.

mirka_t pisze:Andrzej780 o wykładzinie PCV na ścianę już pisałam. Jeszcze lepiej byłoby pociągnąć taką wykładzinę od razu wysoko na ścianę. Mój niby TŻ te zapędy owijanie wszystkiego w PCV skwitował - życie w kondomie.

no cos w tym jest :ryk:

Pozostaje mi życzyć udanej realizacji planów remontowych :mrgreen:

w Nowym Roku!

Nowy rok a wygląda tak samo jak stary.

W pokoju kuwetkowo klatkowym tapeta odchodzi łatwo od ściany, ale pod nią jest sporo farby do zdrapania. Teraz ściany wyglądają gorzej niż w melinie. Koty na szczęście nie marudzą z tego powodu.

Trochę zdjęć w ramach inwentaryzacji.