S.K.Niekochane XV - dołujące totalne przepełnienie :(

Mój przelew poszedł dzisiaj

ale będzie Zwierzpospolitej :piwa:

dziękuję w imieniu kociastych :1luvu:

niesety, ja nie umiem pisać dobrych tekstów

literat ze mnie doopiaty :wink:

lidka-tam na plakaciku jest kotek i jest ,ze będa porady kocie
zabaw z kotami nie znam, wiadomo,że pójdziemy na kociarnię :wink:

tam wprawdzie jest koci plac zabaw, więc koty może poskaczą...jak zechcą :wink:

wieści Bellonowe :wink:

Witam serdecznie:-)
Dziękuję bardzo za pozdrowienia!U nas wszystko super:-)Na zdjęciach może tego nie widać, ale Bellona przeżywa drugą młodość;-)Szaleje bardziej niż moja młoda kicia.Biega, skacze...ogólnie chyba dobrze jej u mnie. Mam przynajmniej taka nadzieje.Nie próbuje jej łapać więc już mniej ucieka i coraz bardziej sie onieśmiela:-)))a to bardzo mnie cieszy!Zakumplowała sie z jedną z kotek, też buraską i razem kombinują jakieś kocie zabawy:-)
Pozdrawiam!!!!!:-)
Asia

Hermes króluje w domu, przez chwile nawet się nie bał, za to na razie Agusia trochę ,,dyga,,
Dymniaczek ma bardzo fajny dom

dom znalazła tez biało-bura dziewuszka
( nie z tej pary co tak długo czeka)
ta ,,prana,, przez Siriwana i Charm-siedziała z tamta dwójka w klatce
Fajny ma dom

, spi juz z psem-równiez z naszego schronu( stara adopcja) w jwdnej szmacianej budce.Naprawde fajny ma dom

do domku poszła tez kolejna mała czarnuszka-tych jeszcze nie obdzwoniłam
to foty mamy i małych czarnych autorstwa charm
mama-
od 14 11 w schr
tricat 15 11

4 dziewuszki-
od 14 11 w schr
tricat 15 11
juz 3 w domach

sa za to nowe koty oczywiście

-Czarna mama z dwójką czarnych chłopaczków
-bury kolezka, bardzo proludzki
-dzikawe buro-białe cioś-na razie nie mam fotki
-mały burasio-przesłodki-znaleziony na ulicy

mama- 614 / 10
od 16 11
tricat 17 11

synek-615/10
od 16 11
trocat 17 11

synek=616/ 10
od 16 11
tricat 17 11

bury-607 / 10
od 14 11
tricat 15 11

<a target='_blank' href='http://img694.imageshack.us/i/obraz019lo.jpg/'><img src='http://img694.imageshack.us/img694/258/obraz019lo.th.jpg' border='0'/></a>

mały-
od 17 11

dziczek?

maciaszku-jutro uzupełnię fotki i numery

Mała, komórka chyba mi się schrzaniła i nie słyszałam jej. Będziesz wieczorkiem w domu? Zadzwoniłabym.
Bo moze spakowałabym rano te puszeczki i dała Jackowi. Jesteś w stanie odebrać?
Mam nadzieję, ze tym razem będe na akcji. Czy pieniądze za gazetke lepiej posłac czy dac komus do ręki?
I jeszcze pomyślałam sobie, że może te gazetke po parę egzemplarzy dać do wetów. Tam ludzie czekają, i mają czas, zeby poczytać. Tak chyba można trafic do sporej grupy małą ilością egzemplarzy.

Lidka- nie wiem gdzie bedę jutro o której
teraz znów mam dwa dni pracy nazwijmy to w terenie
jeśli Ci nie przeszkadza ten kurak, to moze lepiej nich będzie u ciebie
Chyba ,że nie masz miejsca-to będę cos kombinować

Kasę jak możesz przeslij-tak mam łatwiej z wpisywaniem
z wetami super pomysł-zobaczymy ile zostanie po akcji-ale myslę ,że warto zostawic trochę na lecznice

Zapomniałam napisac ,że odwiedziłam dzis Ramzesika-zwanego w lecznicy hokeistą :wink:

Leczy sie, już ładnie zaczął jeść-ale jeszcze nie wiem kiedy operacja

w kotach na 1 zrobiłam porzadek, a w kasce niestety nie-nie umiem wejść do banku
Coś nie działa :roll:

, jutro sprobuje, jesli wróce do domu ,,jeszcze mysląca,,
nie lubię tego robic jak padam na pysk :wink:

Mała jutro jadę do Pumy porobię zdjęcia i tu wrzucę ok? :mrgreen:

Z lecznicami świetny pomysł!

A z gazetką - super, że udało Wam się to zrealizować. Kojarzę, że kiedyś siriwan już o tym pisał ale wydawało mi się, że temat umarł śmiercią naturalną. A tu proszę - fajna niespodzianka. :ok:

Na akcji nie wiem czy będę w sobotę - ale się postaram.

mama-
od 14 11 w schr
tricat 15 11

Pani MIRABELKA

mama- 614 / 10
od 16 11
tricat 17 11

pani JAGÓDKA

bury-607 / 10
od 14 11
tricat 15 11

dziczek?

to DROPSIK

To jeszcze dzisiejsze wieści od byłego niekochanego pingwinka Iryska :kotek:

"Witam! Powiem szczerze, że ostatnio też pomyślałam,
żeby w wolnej chwili napisać co tam u Iryska...
Otóż nasz kochany podopieczny zmienił się z "oazy spokoju" w prawdziwy
"wulkan energii":-) - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu:- )
Bryka, rozrabia i skacze tak, że długość pokoju pokonuje w zaledwie dwóch
susach:-)
Próbuje nawet "zaprzyjaźnić" się z naszymi rybkami akwariowymi, ale na
szczęście rybek na razie bezskutecznie;-)
Jedyne co u Iryska jest niezmienne, to to, że wykorzysta każdą okazję, żeby
poleżeć na naszych kolanach i ciągle pozostaje największą przylepą na
świecie:-):-)
Chciałam podesłać jakieś zdjęcia, ale niestety mamy tylko zrobione "komórką"
i wyszły naprawdę nienajlepszej jakości, także jak tylko nasz aparat będzie
w dyspozycji to wyślemy jakieś w pełni oddające piękno Irysa:-)" [...]
---
Jeśli ktoś wie coś o Baśce, zna ją, coś mógłby o niej powiedzieć, prosimy [może być tu lub na pw] :kotek:

AgaPap pisze:siriwan mogę za Ciebie puścić za gazetkę jak będę wysyłała swoje( jak dostanę konto na pw ). A Ty mi nie oddawaj tylko za to kup może z pół kilo wątróbki albo serduszek i do schronu kotom zanieś

Okej.

Jak się uda to jutro coś skołuję, jak nie to po prostu dam Małej kasę. ;-)

Mała i Lidka !
ja w kwestii kuraka, wybieram się na akcję naprawdopodobniej w sobotę popołudniu, jeśli Lidko będziesz w domu do odbiorę i zawiozę Małej. Mam pod drodze

. Mała a Ty nie musiałąbyś się gonić, Dajcie znać dziewczyny czy Wam to odpowiada

Puma od Niekochanych:)

Gosiara-dzięki za foty

Yossariana-do Silesii nie można tego przywieżć, kurak jest zamrożony, rozmroził by sie tam niestety

...a w schronisku...
leje, leje, buro i ponuroooo

domek znalazł tylko jeden czarny maluszek-chłopczyk

za to oczywiście są nowe
nawet nie wiecie jak ich znów duzo siedzi w klatkach
po trzy,cztery koty

i nie ma ani jednej wolnej znów

dziś jedna kicia trafiła od razu na kociarnie, bo cichnieta i szczepiona
okropnie mi jej żal
Pina-618/ 10
od 18 11 w schr
szczepiona, sterylizowana, gubaśna
oddana przez swoją Panią, bo mąż ma bardzo silną alergię
Ma trzy lata, jest gruba i miewa problemy Suk-owe
nie poradzi sobie na bank

trafiła z kryta kuwetą,jadła royalka, echhh
widziałam jak jej włascicielka wychodziła zapłakana ze schronu