kocurzyca41 pisze:A ja z rozkoszą dziś powiem DZIEŃ DOBRY.Nigdy nie mam czasu rano,bo gnam do roboty.Dzisiaj się byczę.Miałam mieć dobry humorek,ale martwię się o Kalercię i Kretki

Też się martwię

Najgorsza ta bezsilność, że nijak pomóc nie można
tillibulek pisze:u mnie by to nie przeszlo, potworki ostatnio strajkują, mokrego troche poliżą, suche odrobine pochrupią, surowe miesko tez jest ble, zjedza dwa kawalki i idą, a niech sobie pancia sama zjada

U mnie strajk się skończył, jak się skończył antybiotyk (co to miał być z jedzeniem lub po podawany)
tillibulek pisze:ale bedziesz podawala 15 dni 2x dziennie??
moja by w zyciu tyle nie wciagnela...
Będę podawała przynajmniej do szczepienia, 2x dziennie - na szczęście młoda wciąga (może niepełną dawkę, ale na pewno większość).
Problem z tym preparatem jest taki, że on jest w formie mączki i trzeba dodać płaską łyżeczkę do jedzenia - robi się strasznie dużo żarcia i Delka nie zjada wszystkiego. Na szczęście widać, że jej "smakowo" nie przeszkadza.
Jest inny (Vetoquinola - Enisil?) preparat z l-lisyne, niestety jest niedostępny na polskim rynku, a na ściąganie z zagranicy nie mam czasu. Na pewno jest lepszy, występuje w formie mączki, ale też w saszetce, a najlepszy (i najdroższy

) w tubce z dozownikiem (100 porcji) - to jest o wiele wygodniejsze, bo jest bardziej skoncentrowany i objętościowo dużo mniej go się dodaje

Cenowo jest nawet zbliżony - tylko ten czas potrzebny do ściągnięcia...
tillibulek pisze:OKI pisze:Właśnie mi podpadli

Bo zamówiłam z odbiorem osobistym w ichniej lecznicy, którą mam po drodze z pracy, tylko się okazało, że... dowożą do nich po zamknięciu, więc byłoby już na poniedziałek do odbioru

Na dodatek liczą sobie 3 zeta za odbiór osobisty, a okazuje się to dopiero w trakcie zamawiania, bo na stronie nic nie ma na ten temat
Objechałam panienkę przez telefon i ramach rewanżu dostałam gratisa, że szlag - plastikową piłeczkę z dzwoneczkiem w środku

Masz pojęcie jak toto hałasuje w Delkowych łapkach?

chamstwo, ze 3 zl za odbior osobisty
ale fajnie, ze jest pileczka - na pewno im bardziej tlukaca tym lepiej sie podoba

Piłeczka jest super
Mi już nie chodzi o te 3 zeta - tylko o to, że nigdzie na stronie, w FAQu itd. nie ma o tym ani słowa. Dowiadujesz się dopiero po wybraniu sposobu dostawy w momencie zamawiania

Było już trochę późno (wychodziłam z pracy) i już nie miałam czasu się zastanawiać np. nad zwiększeniem zamówienia, żeby wyszła dostawa bezpłatna
kocurzyca41 pisze:To zupełnie jak moje panienki wybredne.Serek ble...,żółteczko ble...Z puszeczek i saszetek sosik tylko ,mięsko służy do podrzucania i dobrej zabawy,sucholek na deser.Muszę poszukać czegoś nowego do jedzonka

Z moimi różnie - ostatnio ładnie jedzą. Nawet Tacia wcina mokre - Smilla już wcześniej jej zasmakowała, a wczoraj sprawdzałam Bozitę i też wchodzi
Może ograniczenie suchego też ma jakiś wpływ na jej zainteresowanie mokrym
Natomiast serek, żółtko, jogurt itd. wchodzą ładnie wszystkim - nie zawsze do końca, ale wystarczająco. Szelmus odzyskał apetyt, więc michy czyści
Jogurt też ostatnio wszystkie regularnie dostają, bo na dodatek do wszystkiego Młoda ostatnio dostaje Biostyminę, a powinna też probiotyki łykać po tych antybiotykoterapiach wszystkich

Więc jogurcik w ramach probiotyku, Biostymina na odporność - to na podwieczorek. Wszystkie dostają, bo i tak sobie wyżerają, a Deli wystarczy pół fiolki. Na śniadanie i kolację pucha, u Delki z f-lizyną

Szelma 2x dziennie strzykawę Ulgastranu.
Wszystkie Orozyme, to akurat Deli uwielbia - jakby mogła, to by wciągnęła tubkę na raz
Od jutra z powrotem Deli dochodzi betaglukan i gammolen (miała tydzień przerwy technologicznej - ponoć tak trzeba).
Ja oszaleję
