Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 17, 2010 9:45 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:Właśnie mi podpadli :twisted: Bo zamówiłam z odbiorem osobistym w ichniej lecznicy, którą mam po drodze z pracy, tylko się okazało, że... dowożą do nich po zamknięciu, więc byłoby już na poniedziałek do odbioru :evil: Na dodatek liczą sobie 3 zeta za odbiór osobisty, a okazuje się to dopiero w trakcie zamawiania, bo na stronie nic nie ma na ten temat :evil:
Objechałam panienkę przez telefon i ramach rewanżu dostałam gratisa, że szlag - plastikową piłeczkę z dzwoneczkiem w środku :twisted: Masz pojęcie jak toto hałasuje w Delkowych łapkach? :twisted:


chamstwo, ze 3 zl za odbior osobisty

ale fajnie, ze jest pileczka - na pewno im bardziej tlukaca tym lepiej sie podoba :lol: :lol:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 10:12 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

To zupełnie jak moje panienki wybredne.Serek ble...,żółteczko ble...Z puszeczek i saszetek sosik tylko ,mięsko służy do podrzucania i dobrej zabawy,sucholek na deser.Muszę poszukać czegoś nowego do jedzonka :cry:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 10:40 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kocurzyca41 pisze:A ja z rozkoszą dziś powiem DZIEŃ DOBRY.Nigdy nie mam czasu rano,bo gnam do roboty.Dzisiaj się byczę.Miałam mieć dobry humorek,ale martwię się o Kalercię i Kretki :cry:

Też się martwię :( Najgorsza ta bezsilność, że nijak pomóc nie można :(


tillibulek pisze:u mnie by to nie przeszlo, potworki ostatnio strajkują, mokrego troche poliżą, suche odrobine pochrupią, surowe miesko tez jest ble, zjedza dwa kawalki i idą, a niech sobie pancia sama zjada :wink:

U mnie strajk się skończył, jak się skończył antybiotyk (co to miał być z jedzeniem lub po podawany) :twisted:


tillibulek pisze:ale bedziesz podawala 15 dni 2x dziennie??
moja by w zyciu tyle nie wciagnela...

Będę podawała przynajmniej do szczepienia, 2x dziennie - na szczęście młoda wciąga (może niepełną dawkę, ale na pewno większość).
Problem z tym preparatem jest taki, że on jest w formie mączki i trzeba dodać płaską łyżeczkę do jedzenia - robi się strasznie dużo żarcia i Delka nie zjada wszystkiego. Na szczęście widać, że jej "smakowo" nie przeszkadza.
Jest inny (Vetoquinola - Enisil?) preparat z l-lisyne, niestety jest niedostępny na polskim rynku, a na ściąganie z zagranicy nie mam czasu. Na pewno jest lepszy, występuje w formie mączki, ale też w saszetce, a najlepszy (i najdroższy :twisted: ) w tubce z dozownikiem (100 porcji) - to jest o wiele wygodniejsze, bo jest bardziej skoncentrowany i objętościowo dużo mniej go się dodaje :roll: Cenowo jest nawet zbliżony - tylko ten czas potrzebny do ściągnięcia... :?


tillibulek pisze:
OKI pisze:Właśnie mi podpadli :twisted: Bo zamówiłam z odbiorem osobistym w ichniej lecznicy, którą mam po drodze z pracy, tylko się okazało, że... dowożą do nich po zamknięciu, więc byłoby już na poniedziałek do odbioru :evil: Na dodatek liczą sobie 3 zeta za odbiór osobisty, a okazuje się to dopiero w trakcie zamawiania, bo na stronie nic nie ma na ten temat :evil:
Objechałam panienkę przez telefon i ramach rewanżu dostałam gratisa, że szlag - plastikową piłeczkę z dzwoneczkiem w środku :twisted: Masz pojęcie jak toto hałasuje w Delkowych łapkach? :twisted:


chamstwo, ze 3 zl za odbior osobisty

ale fajnie, ze jest pileczka - na pewno im bardziej tlukaca tym lepiej sie podoba :lol: :lol:

Piłeczka jest super :twisted:
Mi już nie chodzi o te 3 zeta - tylko o to, że nigdzie na stronie, w FAQu itd. nie ma o tym ani słowa. Dowiadujesz się dopiero po wybraniu sposobu dostawy w momencie zamawiania :? Było już trochę późno (wychodziłam z pracy) i już nie miałam czasu się zastanawiać np. nad zwiększeniem zamówienia, żeby wyszła dostawa bezpłatna :?


kocurzyca41 pisze:To zupełnie jak moje panienki wybredne.Serek ble...,żółteczko ble...Z puszeczek i saszetek sosik tylko ,mięsko służy do podrzucania i dobrej zabawy,sucholek na deser.Muszę poszukać czegoś nowego do jedzonka :cry:

Z moimi różnie - ostatnio ładnie jedzą. Nawet Tacia wcina mokre - Smilla już wcześniej jej zasmakowała, a wczoraj sprawdzałam Bozitę i też wchodzi 8O
Może ograniczenie suchego też ma jakiś wpływ na jej zainteresowanie mokrym :roll: :wink:
Natomiast serek, żółtko, jogurt itd. wchodzą ładnie wszystkim - nie zawsze do końca, ale wystarczająco. Szelmus odzyskał apetyt, więc michy czyści :lol:

Jogurt też ostatnio wszystkie regularnie dostają, bo na dodatek do wszystkiego Młoda ostatnio dostaje Biostyminę, a powinna też probiotyki łykać po tych antybiotykoterapiach wszystkich :roll: Więc jogurcik w ramach probiotyku, Biostymina na odporność - to na podwieczorek. Wszystkie dostają, bo i tak sobie wyżerają, a Deli wystarczy pół fiolki. Na śniadanie i kolację pucha, u Delki z f-lizyną :roll: Szelma 2x dziennie strzykawę Ulgastranu.
Wszystkie Orozyme, to akurat Deli uwielbia - jakby mogła, to by wciągnęła tubkę na raz :lol:
Od jutra z powrotem Deli dochodzi betaglukan i gammolen (miała tydzień przerwy technologicznej - ponoć tak trzeba).

Ja oszaleję :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 11:32 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Faktycznie na twoim miejscu też bym oszalała.Że też ci się nie popitoli co ,której ,kiedy ,jak i gdzie?Może swoim zakupię Smille i Bozitę,bo ni cholerci już nic nie chcą i te paski z kaczki frapujące są.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 11:36 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:Ja oszaleję :roll:



Oszalejesz? 8O 8O 8O byłam pewna, że juz oszalałaś :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 17, 2010 11:43 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kocurzyca41 pisze:Faktycznie na twoim miejscu też bym oszalała.Że też ci się nie popitoli co ,której ,kiedy ,jak i gdzie?Może swoim zakupię Smille i Bozitę,bo ni cholerci już nic nie chcą i te paski z kaczki frapujące są.

Kocurzyco, jak chcesz na spróbowanie, to mogę podrzucić po puszce - to że moim smakuje, to przecież jeszcze o niczym nie świadczy :lol:


Marzenia11 pisze:
OKI pisze:Ja oszaleję :roll:



Oszalejesz? 8O 8O 8O byłam pewna, że juz oszalałaś :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Na pewno mi już dużo nie brakuje :roll:
Jedynie Tacia się szanuje - bo nawet ten Orozyme to profilaktycznie tylko. Bo jak wszystkie, to wszystkie :wink:
Ale ona ząbki ma śliczne (to cytat z wetki) i niech tak zostanie jak najdłużej :lol:
Dobra, jeszcze ślipia jej przemywam 2-3 razy w tygodniu, ale to już naprawdę pikuś :lol:

Najgorzej z Delą, bo już jej nie mam do czego dorzucać tych wszystkich uodporniaczy :roll:
Powinnam wziąć urlop i karmić jak noworodka co 2 godziny :roll: :roll: :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 11:44 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Aha, Marzeniu, bardzo proszę ładnie pochwalić Delicję - kota domowego :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 11:58 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:Aha, Marzeniu, bardzo proszę ładnie pochwalić Delicję - kota domowego :lol:



Już się robi.

Słuchajcie, a raczej: czytajcie wszyscy - wczoraj BYŁAM i WIDZIAŁAM - Delicja w pełnej krasie, .sliczne, błyszczące, mięciutkie futerko, bardziej czarne niż czekoladowe, zwinieta w kłębek spokojnie spała na łózku, potem spokojnie siedziała i patrzyła co się dzieje i kto przyszedł i - co najważniejsze - wzięta na ręce (OKI :mrgreen: ) leżała na pleckach, łapki troszkę w górze, łepek wtulony w pachę OKI :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no po prostu słodziak przekochany :1luvu: :1luvu: :1luvu:
u mnie na rękach była 5 sekund, ale nie zwiewała przerazona tylko po prostu uciekła, a co.. niech nie myślę sobie, że pierwszy lepszy "z ulicy" może ją na ręce wziać :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 17, 2010 11:59 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Dziękuję 8)
:lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 12:04 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:Dziękuję 8)
:lol:



psze bardzo... :mrgreen: z przyjemnością :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35645
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon maja 17, 2010 12:14 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

Marzenia11 pisze:
OKI pisze:Aha, Marzeniu, bardzo proszę ładnie pochwalić Delicję - kota domowego :lol:



Już się robi.

Słuchajcie, a raczej: czytajcie wszyscy - wczoraj BYŁAM i WIDZIAŁAM - Delicja w pełnej krasie, .sliczne, błyszczące, mięciutkie futerko, bardziej czarne niż czekoladowe, zwinieta w kłębek spokojnie spała na łózku, potem spokojnie siedziała i patrzyła co się dzieje i kto przyszedł i - co najważniejsze - wzięta na ręce (OKI :mrgreen: ) leżała na pleckach, łapki troszkę w górze, łepek wtulony w pachę OKI :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no po prostu słodziak przekochany :1luvu: :1luvu: :1luvu:
u mnie na rękach była 5 sekund, ale nie zwiewała przerazona tylko po prostu uciekła, a co.. niech nie myślę sobie, że pierwszy lepszy "z ulicy" może ją na ręce wziać :lol: :lol: :lol:

A, popatrzcie z panny diablicy cochany cotecek się robi.Jak wrócę z Mazurków to chętnie odkupię na próbę te puszki.Umówimy się jakoś :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 12:16 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kocurzyca41 pisze:
Marzenia11 pisze:
OKI pisze:Aha, Marzeniu, bardzo proszę ładnie pochwalić Delicję - kota domowego :lol:



Już się robi.

Słuchajcie, a raczej: czytajcie wszyscy - wczoraj BYŁAM i WIDZIAŁAM - Delicja w pełnej krasie, .sliczne, błyszczące, mięciutkie futerko, bardziej czarne niż czekoladowe, zwinieta w kłębek spokojnie spała na łózku, potem spokojnie siedziała i patrzyła co się dzieje i kto przyszedł i - co najważniejsze - wzięta na ręce (OKI :mrgreen: ) leżała na pleckach, łapki troszkę w górze, łepek wtulony w pachę OKI :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no po prostu słodziak przekochany :1luvu: :1luvu: :1luvu:
u mnie na rękach była 5 sekund, ale nie zwiewała przerazona tylko po prostu uciekła, a co.. niech nie myślę sobie, że pierwszy lepszy "z ulicy" może ją na ręce wziać :lol: :lol: :lol:

A, popatrzcie z panny diablicy cochany cotecek się robi.Jak wrócę z Mazurków to chętnie odkupię na próbę te puszki.Umówimy się jakoś :wink:

Zapraszam :D

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 17, 2010 13:02 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

kocurzyca41 pisze:To zupełnie jak moje panienki wybredne.Serek ble...,żółteczko ble...Z puszeczek i saszetek sosik tylko ,mięsko służy do podrzucania i dobrej zabawy,sucholek na deser.Muszę poszukać czegoś nowego do jedzonka :cry:


ja boje sie moim podac takie rozniaste smakolyki, one takie wrazliwce... :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 13:06 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

OKI pisze:Powinnam wziąć urlop i karmić jak noworodka co 2 godziny :roll: :roll: :roll:


ja juz dawno temu stwierdzilam,ze powinien sie nalezec urlop kocierzyński - na leczenie kotecka, na sterylki, na gorsza pogode itd. :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon maja 17, 2010 13:08 Re: Wariatkowo, czyli .... 3. Zmiany - Delicja zostaje :D

no prosze :D :D co za postepy - OKI, niedlugo bedziesz druga poskramiaczką dzikunów na Miau - zaraz po Cameo :P :P :P

gratulejszony :mrgreen:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości