Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 11, 2010 17:38 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Felek i Kika

Obrazek

Obrazek


Spójrz Im prosto w oczy - widzisz z jakim napięciem się w Ciebie wpatrują? Czekają...
Felicjan i Kikisława to kociaki dla kogoś, kto wie, że KOT tajemniczą istotą jest.
Dla kogoś, kto umie dawać, aby potem czerpać korzyści .
Dla kogoś, kto cierpliwie dąży do celu i umie kochać.
Felek (pingwinek) i Kika (czarnulka) to młode około 10 miesięczne kociaki, które sporo już w życiu przeszły. Wiedzą co to bezdomność, głód i strach. Uczą się ufać człowiekowi. Dziewczynka jest odważniejsza, zaczyna lgnąć do Dużych, rozkosznie mruczy mrużąc złociste ślepka.
Felek to taki trochę "nieopierzony młodzieniaszek", chciałby, ale się boi, uważnie przygląda się ludziom i powoli się do nich przekonuje.
Dzieciaki potrzebują DOMU, kogoś, kto pogłaska, nie uderzy, nie będzie krzyczał, wybaczy gdy nabroją, a z czasem cierpliwie poczeka, aż zasną, gdy wieczorem ułożą się w nogach łóżka...
Dobrze by było, gdyby znalazły swoje miejsce na ziemi razem. Nie ma nic fajniejszego niż bawiące się razem futrzaki. Rozrywka doskonała.
Kika jest wysterylizowana, a Felix wykastrowany.
Spójrz im w oczy...zakochaj się...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie kwi 11, 2010 17:47 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

nie moge :ryk: :ryk: FELICJAN i KIKISŁAWA :ryk: :ryk: :ryk: :ok: :ok: :ok:

izydorka dawno sie tak nie usmialam :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon kwi 12, 2010 9:46 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

do góry

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pon kwi 12, 2010 11:32 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

a co tu tak cicho? Mruczki na gore, nie lenic sie! :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon kwi 12, 2010 12:46 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Doczytuję po weekendzie :) I znów Izydorka - szacun :ok:

Przepraszam, za wrzucenie na wątek Tyskich mruczków, ale w ten sposób uda sie dotrzeć do wiekszej ilości osbób i może ktoś będzie w stanie pomóc
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=109875

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon kwi 12, 2010 19:55 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Plakat zdjęli, będzie wisiał od poniedziałku, bo żałoba i gazetka też musi być związana z żałobą :roll:
Justa, mam dla Ciebie dużo gazet z Avans i Kaufland :D
Mniej-więcej co tydzień zostawiają u nas 20 papierowych gazet, które dla Ciebie kolekcjonuję :twisted: :twisted: :twisted:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon kwi 12, 2010 20:26 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Hop hop :)
Co u mruczków? Jak samopoczucie?

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon kwi 12, 2010 20:28 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

a no fakt... zaloba... ale trudno, wazne, ze od poniedzialku bedzie :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon kwi 12, 2010 22:42 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

izydorka pisze:Felek i Kika

Obrazek

Obrazek


Spójrz Im prosto w oczy - widzisz z jakim napięciem się w Ciebie wpatrują? Czekają...
Felicjan i Kikisława to kociaki dla kogoś, kto wie, że KOT tajemniczą istotą jest.
Dla kogoś, kto umie dawać, aby potem czerpać korzyści .
Dla kogoś, kto cierpliwie dąży do celu i umie kochać.
Felek (pingwinek) i Kika (czarnulka) to młode około 10 miesięczne kociaki, które sporo już w życiu przeszły. Wiedzą co to bezdomność, głód i strach. Uczą się ufać człowiekowi. Dziewczynka jest odważniejsza, zaczyna lgnąć do Dużych, rozkosznie mruczy mrużąc złociste ślepka.
Felek to taki trochę "nieopierzony młodzieniaszek", chciałby, ale się boi, uważnie przygląda się ludziom i powoli się do nich przekonuje.
Dzieciaki potrzebują DOMU, kogoś, kto pogłaska, nie uderzy, nie będzie krzyczał, wybaczy gdy nabroją, a z czasem cierpliwie poczeka, aż zasną, gdy wieczorem ułożą się w nogach łóżka...
Dobrze by było, gdyby znalazły swoje miejsce na ziemi razem. Nie ma nic fajniejszego niż bawiące się razem futrzaki. Rozrywka doskonała.
Kika jest wysterylizowana, a Felix wykastrowany.
Spójrz im w oczy...zakochaj się...

Izydorko jaki piękny tekst do ogłoszeń , wielki szacun :1luvu:
Bardzo dziękuje :1luvu:

A Omega jest nadal bardzo chora , jej stan rano był niby lepszy a teraz znów silna tryskająca biegunka , jest na antybiotykach , je teraz karmę RC SENSITIVITY CONTROL
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto kwi 13, 2010 7:31 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Strasznie martwi mnie stan Omegi.... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


A jak pozostałe mruczki się mają?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 13, 2010 10:26 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

mnie tez, ale wierze, ze to silna koteczka, ze sobie poradzi i wyjdzie z tego :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto kwi 13, 2010 16:16 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

W gore Mrusie :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Wto kwi 13, 2010 16:27 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

nie spadamy, szanowni przyjaciele, nie spadamy! Domki sa na pierwszej! :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto kwi 13, 2010 19:09 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Witam Wszystkich serdecznie:)) Bardzo przepraszam, ze tak dlugo nie dawalam znac o frociakach.
A wiec....;) Zboje maja sie swietnie, sa strasznie upierdliwe:))))) Lasza sie bez przerwy ,mraucza, pchaja sie na glowe, nie daja pisac na komputerze a o poczytaniu ksiazki zapomnij;)))) Musze sie nauczyc przekladac strony jezykiem bo rece mam caly cas zajete drapaniem frociakow:)) I co najgorsze WYPIJAJA MI KAWE jak tylko spuszcze kubek z oka!
Z rezydentka sie raczej omijaja, Lusinda jest bardzo zadowolona kiedy trzymaja sie od nie z daleka. Ale caly czas jej obserwuje. Ulubionym miejscem odpoczynku sa kuchenne szafki. Maja juz wspolna kuwete( wczesniej byly 2) z czego jestem bardzo zadowolona, bo mam mala lazienke a odkryta kuweta to koszmar:( Zuzia ( Amelka) jest okropnym pieszczochem, pcha sie na rece w kazdej chwili, natomiast Aniolek( Frotka) jest troche bardziej powsciagliwa, ale tylko troche;) Karmie je glownie purina sucha, dostaja tez tunczyka, surowa wolowinke a i whiskas w puszeczce sie czasem przytrafi ( one uwielbiaja te puszki:( ) Lusinda wylizuje galaretke a one zjadaja reszte- odkurzacze jedne:)) Co jeszcze..... na poczatku kicie byly troche przeziebione, dostaly zastrzyki i antybiotyk i juz jest ok. Anioleczek milal tez robiony test na bialaczke i hiv
( negatywny:)) Teraz bede szczepic Zuzie, bo jeszcze nie byla. Ale musze ja najpierw zbadac bo troche charczy czasem, moze jest to zwiazane z zaklaczeniem. Podaje im wszystkim odklaczacz i zobaczymy. Aniolek w przeciwienstwie do reszty uwilebia sie czesac, w ogole nie ucieka, natomiast Zuzia bardzo nie lubi:( OOO wlasnie Aniolek mi przypomniala ze pieknie korzystaja z drapaka, mam nadzieje ze Lusinda sie tez nauczy:((
A minusy: dzikie pedy o 5 rano w weekend:(( wyjadanie resztek z obiadu-musze zaraz wszystko sprzatac, ostatnio upieklam kurczaka i dalam Corci, to nie daly jej zjesc bo tak im pachnialo. Musialam siedziec przy malej, zeby mogla spokojnie zjesc:))) No ale powolutku ucza sie kultury;) Najlepsze jaja byly kiedy otwieralam puszke whiskasa, nie dalo sie ich odpedzic. A teraz prosze siedza ladnie na podlodze i czekaja na miseczki one 3;) Ok musze konczyc, milego wieczorku zyczymy:)))

jalusinda

 
Posty: 18
Od: Nie mar 07, 2010 17:49

Post » Wto kwi 13, 2010 19:23 Re: Tyskie mruczki V-Operacja za operacja,potrzebne wsparcie fin

Dziękujemy za wieści :)
Biedna Omega :( zdrowiej szybko :ok: :ok: :ok:

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 401 gości