Witam
My już po ... Kot obrażony na mnie, bo dostał aż trzy zastrzyki, już w samochodzie oberwałam ząbkami i jestem gotowa przysiądź, że to w zemście

Niestety diagnoza mniej optymistyczna, mogą to być początki syndromu urologicznego, mamy całą garść zaleceń, które na pewno mojemu Kacusiowi nie przypadną do gustu, bo pierwsze i główne, to ścisła dieta, do tego leki.. wiec leczę i obserwuje, oby było dobrze
Ja swoją drogą zaliczyłam jakieś przesilenie w gabinecie

Z zastrzyków pamiętam tylko antybiotyk, co jeszcze... nie wiem. Za dużo ostatnio mam na głowie i tak to się niestety kończy, a przecież Kacuś najważniejszy, po całej tej 'awanturze' uświadomiłam sobie jedno, uzależniłam się od tego kota i nie wiem, co będzie, gdyby.. wolę nawet nie myśleć

W każdym razie, już głupsza być nie mogłam, jak dziś.. kupiłam sobie magnez, na wszelką poprawę
Co do diagnozy, to podejrzenie początków syndromu urologicznego.. idę doczytać, ale mam nadzieje, że na 'początkach' się skończy
Trzymam kciuki za Tofika

Ja mojego na siłę karmiłam czerwoną wołowiną (surowa, przemrożona wcześniej), gdy odmawiał jedzenia, myślę, ze jak wyniki są w miarę dobre, to może być psyche, po stracie towarzyszki życia.. pilnuj Koteczek by jadł, nawet na siłę. Może ktoś coś doradzi na apetyt, gdyby nie białaczka, dobry byłby steryd..
Pozdrawiam Serdecznie.